Gry coraz więcej znaczą. Początek nowej ery? - Prometheus - 14 listopada 2012

Gry coraz więcej znaczą. Początek nowej ery?

Gry to obecnie bardzo znacząca gałąź rozrywki. Niektóre z nich sprzedają się tak dobrze, że zyski z nich przewyższają topowe, hollywoodzkie produkcja filmowe, nie wspominając już o innych rodzajach mediów. Pora na dobre zdjąć kurtynę cenzury, którą owa rozrywka była latami przysłonięta. Czas skończyć z bzdurami, jakoby gry ogłupiały i powodowały wzrost agresji. Nie o ów oklepanym temacie jednak chciałem tym razem – a o wpływie gier na współczesną kulturę i rozrywkę. Ile one znaczą i czy w przyszłości znaczyć będą jeszcze więcej?

Gry%20coraz%20wi%u0119cej%20znacz%u0105.%20Pocz%u0105tek%20nowej%20ery%3F

Przede wszystkim to dość rozbudowana część rozrywki. Przebierać możemy w prostych produkcjach dla każdego – tzw. casualowych, grach akcji, przygodówkach, strategiach i wielu innych. Pewne z nich są niszowych gatunkiem, głównie ze względu na specyfikę konsol, które stawiają przede wszystkim na gry akcji, ale nie tylko. Niektóre od zawsze miały dość „kameralne” grono fanów, jak przygodówki na przykład, co wcale nie przeszkadzało twórcom tworzyć kolejnych gier z gatunku. Podobnie ma się zresztą rzecz w innych dziedzinach rozrywki.

Od wielu lat obserwuję zjawisko wpływu gier na współczesną kulturę i choć radykalnych zmian nie ma co oczekiwać, są one imponująco okazałe. Z pewnością graczy przybyło, choć niekoniecznie proporcjonalnie. Grupa casuali znacząco się w ostatnich latach powiększyła, co pozwoliło rozwinąć nowe rynki: gry darmowe, proste i przyjemne. Browserówki, gry flashowe, na smartfony i tablety. Takie, które można odpalić w przerwie na kawę i skończyć w każdej chwili. Doszło też posiadaczy konsol, szczególnie w naszym kraju, gdzie tradycja pecetowa wciąż ma się dobrze. Przyczyna leży naturalnie w piractwie, ale tu rzecz wydaje się oczywista.

Gry%20coraz%20wi%u0119cej%20znacz%u0105.%20Pocz%u0105tek%20nowej%20ery%3F
Sequel znanej przygodówki z 2006 roku - Dreamfall Chapters wsparł finansowo rząd Norwegii.

Gry przybrały na znaczeniu, bo mówi się o nich coraz więcej i to w pozytywnym świetle. Dwa najbardziej znane portale o programach i filmach w Polsce czasem wspomną o całkiem hardkorowych produkcjach i robią to całkiem często. W tym drugim można od jakiegoś czasu oceniać – obok filmów – także gry. To wyraźny znak postępu. Ludzie nie chcą już być biernymi odbiorcami, wolą aktywnie uczestniczyć w rozrywce, jaką są gry wideo. Chcą mieć realny wpływ na los bohaterów i świata stworzonego przez ich twórców. Nawet, jeśli ogranicza się to do biegu i eliminacji kolejnych zastępów przeciwników.

I tu tkwi kolejna wyższość gier nad filmami – czas. Filmy w przełożeniu na minuty są drogie. Za świeże produkcje na Blu-Ray płacimy średnio 70 zł. To sporo, nawet za wysokiej jakości obraz i materiały dodatkowe. Tymczasem w kilka miesięcy po premierze gry, sporo z nich spada do niższego pułapu cenowego i za podobną kwotę można mieć o wiele dłuższą rozrywkę. To jednak tylko jedna z wielu przyczyn, z powodu których ludzie coraz częściej sięgają po gry.

Gry%20coraz%20wi%u0119cej%20znacz%u0105.%20Pocz%u0105tek%20nowej%20ery%3F
Steam for Schools - Portal 2 to pierwsza gra dla szkół. Do nauki!

Obecne czasy podsumowałbym tak: skończyła się epoka telewizji, a zaczęła epoka Internetu i gier. Nie oszukujmy się – telewizja obecnie nie ma nic szczególnego do zaoferowania. Od bardzo długiego czasu stoi w miejscu i nie potrafi niczym zaskoczyć. Nawet wybierając płatną telewizję natkniemy się na masę zapychaczy i odgrzewanych kotletów i żadna cyfryzacja, 3D czy tym podobne bajery  tego nie zmienią. Pewnym krokiem naprzód jest telewizja hybrydowa, będąca połączeniem Internetu z telewizją, ale z pewnością nie posłuży nam za główny rodzaj rozrywki. Programy informacyjne zastąpiły odpowiednie portale internetowe, a filmy i seriale coraz częściej wypożyczamy lub kupujemy w Sieci.

Bez wątpienia trend ten będzie się utrzymywał, a nawet zmierzał jeszcze bardziej ku dobremu. Wystarczy spojrzeć choćby na zapowiedzi nowego, next-genowego Xboxa. Microsoft postanowił połączyć większość swoich „rozrywkowych” usług z konsolą do gier. Od tej pory raczeni zostaliśmy odpowiednikiem Apple iTunes od Microsoftu, o nazwie Xbox Music, a także Xbox Video i oczywiście Xbox Games. To jasno pokazuje w jakim kierunku zmierzają gry – jako dominująca rozrywka, równie ważna co muzyka czy filmy, a w wielu przypadkach również ważniejsza. Co oczywiście zdecydowanie cieszy, bo oznacza, że czasy się zmieniają i nastąpiło ogólnospołeczne zrozumienie dla szeroko pojętego gamingu. Ludzie zrozumieli – nie wszyscy, ale wszystko idzie ku dobremu – że gry są zbyt ważną częścią otaczającego nas świata, by tak po prostu z nich zrezygnować. I nie o pieniądze tylko tu chodzi.

Co Wy uważacie o zmianach na rynku rozrywki? Czy Wasi rodzice, znajomi, dziadkowie przychylniej patrzą na gry? A może wręcz dajecie im czasem pada do ręki z propozycją wspólnej roz(g)rywki?

Prometheus
14 listopada 2012 - 12:27