The Cave czyli tak fajnie jeszcze nie było! - Qualltin - 1 lutego 2013

The Cave, czyli tak fajnie jeszcze nie było!

Nie jestem fanem platformówek. Zagrałem w ledwie garstkę, więc moje doświadczenia z tym typem rozgrywki są raczej mizerne. Z grami logicznymi zbytnio też nie jestem za pan brat. Częściej zdarzało mi się rozsiadać przy klasycznych przygodówkach, jednak było to na tyle dawno, że obecne twory nie są mi już zbyt dobrze znane. Nagle, znikąd, pojawia się na Steamie gra pod nic nie mówiącą nazwą „The Cave”. Chwila przy trailerze, rzut okiem na opis i już wiedziałem, że to będzie coś dla mnie!

Na wstępie można napomnieć, że za grę odpowiada studio Double Fine, a zespołem kierował Ron Gilbert. Pamiętacie? Kojarzycie? Legendarny twórca Monkey Island, klasyki klimatu przygodówek. Nie mniej jednak sama gra nie była zbyt mocno rozreklamowana, a przynajmniej nie na tyle, żebym wiedział, że tego i tego dnia taki tytuł się pojawi. Na „The Cave” natknąłem się przeglądając zawartość Steama w oczekiwaniu na pobranie się innej gry. Było to na parę dni przed zaplanowanym wydaniem, więc zanotowałem sobie gdzieś na boku ów fakt i poszedłem dalej. Wróciłem na tą samą stronę 24 stycznia 2013 i grę kupiłem.

Zaczynamy przed wejściem do systemu tuneli, mówiąc prościej – przed jaskinią. Do wyboru mamy siedem postaci, z których każda wyróżnia się swoją unikalną cechą. Nam przychodzi wybrać trójkę, z którą wyruszymy w drogę. To, co spotykamy na samym początku, trochę odbiega od założeń, jakie przyjmujemy podświadomie zbliżając się do wejścia jaskini. Pierwotnie ponury obraz nagle nabiera barw za sprawą humoru, którym zakrapiany jest każdy z naszych postępków.

„The Cave” to nic innego jak atrakcja turystyczna najeżona zagadkami i przeszkodami, z którymi musimy się zmierzyć. Całość nie skończy się tylko na rozwiązaniu paru rebusów. Każdy z poziomów ma swój własny wątek fabularny i przenosi nas do charakterystycznego miejsca, którego np. historyczny klimat zostanie zaburzony bystrymi uwagami naszego wszechwiedzącego narratora. On też umili nasze przygody krótką historyjką w nawiązaniu do problemu, który przed nami się pojawi, a czasem także posłuży radą, która ostatecznie nic nie wniesie w sprawie. Rozwiązywanie zagadek nie będzie tylko mozolnym, psychicznym wysiłkiem, nagrodzonym jedynie własnym zadowoleniem i możliwością przejścia dalej. Kolejny krok w krótkiej fabule pojedynczego etapu kusi nas tak bardzo, że zrobimy wszystko, aby go poznać!

Naprawdę ciężko jest pisać o grze, która już po uruchomieniu i pierwszych minutach reklamuje się idealnie sama. W dużym skrócie „The Cave” to logiczno-przygodowo-platformowa gra z piękną, miłą dla oka oprawą graficzną i świetnym, lekkim humorem. Całości dopełniają dobrze przygotowane głosy postaci i lektora oraz satysfakcja, jaką daje pokonanie kolejnego wyzwania na naszej drodze. Za niewielką w sumie kwotę otrzymujemy szansę zagrania w coś, co warte jest wg mnie więcej uwagi, niż niektóre wyniesione „hype’m” na piedestał gry znanych developerów. Decyzja należy do was. Ja jestem bardzo zadowolony.


Odwiedź https://facebook.com/Qualltin oraz http://youtube.com/Qualltin. Na tym pierwszym dzielę się wszystkimi wiadomościami ze światem, można też łatwo się ze mną skontaktować, a na tym drugim co jakiś czas rzucę jakimś filmem. Znajdziesz też tam moje filmy nagrane z live streamów (http://pl.twitch.tv/qualltin/new), które co jakiś czas prowadzę! :-)

Qualltin
1 lutego 2013 - 18:45