Takie gry jak Leage of Legends czy Team Fortress 2 nie dość, że świetnie sobie radzą i zyskały olbrzymią popularność, to jeszcze zagarnęły sobie lwią część rynku „dla siebie”, tak, że konkurencja (ot, choćby DOTA 2) nie ma lekko. Crytek podszedł do modelu Free to Play dość odważnie, ogłaszając oficjalnie, że niedługo całkowicie zrezygnuje z klasycznych, pudełkowych płatnych wydań na rzecz „zupełnie darmowych przeżyć”. Zaznacza jednocześnie, że przeciwny jest obecnej polityce dodatków DLC, a silnie inwestuje w różnorakie usługi typu GFACE, które mają być jednym ze źródeł finansowania ich przyszłych gier. Kto na tym straci, a kto zyska?
Z pewnością ktoś straci i nie będzie to bynajmniej Crytek. Free to Play to model specyficzny, z jednej strony bardzo otwarty na nowych graczy, z drugiej na ogół (bywają wszak wyjątki) mający pewne wady. Jedną z nich jest ich konstrukcja, która bardziej stawia na elementy społecznościowe i grę wieloosobową, z kolei znacznie rzadziej na indywidualne przeżycia znane z single-playerowych tytułów. Trudno mi wyobrazić sobie branżę bez gier single-player, tym bardziej w obliczu tego, gdzie zmierza branża. Coraz częściej mamy do czynienia z tytułami rozbudowanymi fabularnie. Już nie tylko z przygodówkami dla weteranów gatunku, ale i takimi, które przejdzie każdy, kto choć raz trzymał w ręce pada (taką grą jest choćby The Walking Dead). Zapewne wielu z Was przypomni sobie w tej chwili całkiem świeże Star Wars: The Old Republic (kolejny przedstawiciel gatunku, który przeszedł na F2P), w którym zaimplementowano rozbudowany tryb fabularny. Jednak moje doświadczenie z MMO daje mi jasno do zrozumienia, że nawet takie rozwiązania to po prostu nie to samo co np. The Elder Scrolls.
Jeśli Crytek rzeczywiście dopnie swego, to możemy być prawie pewni, że F2P w ich wydaniu będzie oznaczało stosunkowo krótką kampanię single-playerową i bardzo rozbudowany tryb multi. W tym z kolei Crytek mógłby szukać wielu źródeł zysków, jak chociażby abonament (lub jednorazowe opłaty) za korzystanie z GFACE, rewolucyjnego systemu pozwalającego graczom wyposażonym w różne sprzęty (smartfony, tablety, konsole) na wspólną rozgrywkę o różnym charakterze, w zależności od urządzenia. Jednak mimo wszystko widzę w wypowiedziach Cryteka cień hipokryzji. Z jednej strony przedstawiciele studia są przeciwni „deelcekom”, z drugiej trudno uwierzyć w to, że nie będą chcieli udostępnić graczom możliwości kupowania dodatkowego wyposażenia czy dostępu do ekskluzywnych map w swoich grach F2P. Nowe kombinezony, skórki, ulepszenia, bronie, pojazdy... jest tego całe multum i jak statystyki pokazują, jest świetnym źródłem przychodów.
Już teraz widać jak na dłoni, że w grach MMO abonament nie ma racji bytu. Wprawdzie World of Warcraft wciąż się trzyma, ale widać, że seria jest już dość leciwa i podobnie jak obecne konsole, z niecierpliwością czeka na swojego następcę. Skąd taka zmiana na rynku? Wszak większość tych gier bardzo szybko przechodzi na model „darmowy” i tylko dzięki tak drastycznej decyzji jest w stanie się utrzymać. Producenci widzą w tym potencjał, tymi śladami poszedł więc i Crytek. Może po prostu więcej jest graczy niedzielnych, którzy zamiast płacić comiesięczny abonament wolą usiąść do gry od czasu do czasu?
Darmowe granie jako przyszłość branży? Proszę bardzo, ale pod warunkiem, że skupi się wokół gier multi-playerowych, a równolegle wychodzić będą pełnoprawne produkcje, jakiś dziś wiele. Być może to społeczność w grach jest oznaką naturalnego postępu, ale moim zdaniem granie z innymi graczami skutecznie zabija poczucie immersji. Co innego bowiem Borderlands, gra nastawiona przede wszystkim na rozrywkę, a co innego soczysty RPG, w którym fabuła gra pierwszorzędną rolę. Na rynku powinna być różnorodność i mam nadzieję, że nigdy nie dojdzie do dominacji F2P w branży.
Jak Wy widzicie darmowe granie? W końcu taki Microsoft nie podchodzi do tej formy gamingu dość przyjaźnie (na X360 pojawiła się dotąd tylko jedna produkcja F2P, a by w nią pograć i tak trzeba uiścić opłatę za abonament GOLD).
----------------------------------------------------
Polub Dinosferę na Facebooku, jeśli chcesz mieć szybki i wygodny dostęp do prezentowanych przeze mnie publikacji i innych ciekawych rzeczy. Serdeczne dzięki za wszelkie uwagi i spostrzeżenia!