Snajperski kit - eJay - 22 marca 2013

Snajperski kit

eJay ocenia: Sniper: Ghost Warrior 2
40

Jedna z pierwszych recenzji mojego autorstwa w serwisie Gameplay.pl dotyczyła gry Sniper: Ghost Warrior. Podczas gdy zachodni sąsiedzi piali z zachwytu nad produkcją studia City Interactive i kupowali tytuł w ilościach hurtowych, ja postanowiłem mu się przeciwstawić. Nie z zasady, a z konkretnych pobudek – ogólnego niedopracowania, schrzanionych skryptów, wypaczenia fachu strzelca wyborowego, koślawej fabuły, idiotycznego zachowania sztucznej inteligencji itd.

Wyrwijmy teraz kartki z kalendarza i przenieśmy się do marca 2013 roku. City Interactive przemianowane na CI Games wydaje po 2 latach wytężonych prac część drugą. Budżet Sniper: Ghost Warrior 2 przekroczył 20 milionów złotych, a całość oparto na jednym z najlepszych silników graficznych obecnej generacji, czyli CryEngine 3. Gotowy przepis na sukces? Niestety, znowu czuję się jakbym zakupił od CI „gazetówkę”.

Przechodząc kolejne misje w Ghost Warrior 2 z wielkim trudem przychodziło mi do głowy wyróżnienie jakiegokolwiek elementu, który został wykonany należycie. Po dłuższym namyśle pochwaliłbym mechanikę strzelania. Wypluwanie pocisków z karabinu snajperskiego jest fajne, a kasowanie wrogów na najwyższym stopniu trudności sprawia od czasu do czasu satysfakcję. Gorzej jednak z tym, co dzieje się poza wizurą lunety.

Pierwsze zetknięcie z oprawą graficzną gry skomentowałem słowami „k....., znowu jakiś autorski auto-detect ustawił mi minimalne detale”. Jakiegoś szczególnego hopla na punkcie wodotrysków nie mam, ale lubię gdy tytuł prezentuje się estetycznie i jest spójny wizualnie (zwłaszcza, gdy jest to FPS). Wróciłem do menu, zajrzałem w opcje, a tam czekał już na mnie opad szczęki – wszystkie ustawienia graficzne wymaksowane. Kontynuuję rozgrywkę i nie dowierzam, to są jakieś jajca. Traf chciał, że dwa tygodnie temu udało mi się podejrzeć na żywca trzeciego Crysisa, który napędzany jest przez taki sam silnik. Różnica jest kolosalna, oczywiście na korzyść hitu Cryteka. Sniper 2 wygląda przy nim jak robiona na szybko taniocha przy minimalnym nakładzie sił. Spotykane na każdym kroku kanciaste modele, dramatycznie słabe tekstury, mimika twarzy AD 2002, czy brak dynamicznego oświetlenia nie zasługują na slogan „achieved with Cry Engine 3”. Oj nie.

No dobra, ale grafa to nie wszystko, co z samą rozgrywką? Pierwszy akt wymęczyłem ledwo, ledwo. Jest po prostu nudno, zadania są powtarzalne, a brak swobody doskwiera na każdym kroku. Nie oczekuję co prawda po CI Games, że zaczną robić sandboksy, ale od gry za 20 baniek mogę chyba wymagać większego pola manewru. Sniper 2 kieruje gracza po wytyczonej ścieżce o szerokości 3 metrów, gdzieniegdzie pozwala na chwilę zboczyć z kursu na rzecz uzupełnienia magazynków lub odnalezienia sekretów (które i tak są nonsensowne). Jest liniowo w najgorszym tego słowa znaczeniu. Gra nawet specjalnie nie zmienia tempa. Nawet gdy na jednym z etapów przychodzi nam się ewakuować z więzienia – pozostajemy łowcą.

Denerwujący jest także sam aspekt snajperski, który paradoksalnie starano się odwzorować możliwie najdokładniej. Realizacja pomysłu jest przejrzysta - przez większą część kampanii przechadzamy się za plecami naszego spottera, a ten wyznacza nam kolejne cele do odstrzału. Z perspektywy żywota pana-krzaka ciężko zarzucić cokolwiek CI – takie są realia i zasady na polu walki. Masz dobrze strzelać, ale o rozeznanie w terenie dba twój kompan. Nie przekłada się to jednak zupełnie na przyjemność czerpaną z zaliczania headshotów. Rozgrywka szybko staje się monotonna, a chęci zbajerowania gracza jakimś wybuchem lub zwrotem akcji kończą się zazwyczaj tym.

Naprawdę ciężko w tym tytule odnaleźć jakiś plus, który mógłby stanowić za powód, dla którego poświęciłbym strzelaniu więcej czasu. Grałem już w wiele schrzanionych technicznie gier, a jednak te wciągały mnie przez swoją oryginalność, pomysłowość i nieprzewidywalność. Drugi Sniper taki nie jest, bo to klisza. Na dodatek brzydsza niż swój poprzednik, może troszkę mniej zabugowana, ale co z tego? Koncepcyjnie sequel nie idzie o krok do przodu, nawet o milimetr.

Na koniec taka mała dygresja – twórcy chcą niedługo wydać DLC z misjami, w których rzekomo gracz ma posiadać więcej swobody. Moja rada jest następująca: nie płaćcie teraz 9 dolców, tylko czekajcie na łatki i mocną przecenę całego pakietu (podstawka + dodatki). Niewykluczone, że za jakiś rok Sniper: Ghost Warrior 2 będzie nawet ok.

eJay
22 marca 2013 - 18:59

Co jest lepsze?

Sniper: Ghost Warrior 5,6 %

Sniper: Ghost Warrior 2 12,8 %

Dobrze schłodzone piwo 81,7 %