Top 5 emulatorów na Androida - OsK - 4 sierpnia 2013

Top 5 emulatorów na Androida

Nieraz można usłyszeć/wyczytać opinie jakoby gry na systemy z Androidem nie powinny być w ogóle uznawane za gry, bo znacznie odstają od produkcji na prawdziwe konsole. Pytanie, czy w przypadku grania w grę konsolową na tablecie, przestaje być ona prawdziwą grą?

Tak na poważnie, dzisiaj chciałbym rzucić okiem na możliwości emulacyjne dawane przez oprogramowanie na tablety.

Jak wygląda kwestia prawna, każdy kto miał do czynienia z emulatorami wie, a jeżeli ktoś nie wie, to w Internecie znajdzie wiele informacji na temat tego, jak może wrzucić posiadaną przez siebie grę na kartę SD oraz jak na własny użytek wyciągnąć BIOS z własnej konsoli. Tak czy inaczej, programy są w oficjalnej dystrybucji, więc ograniczę się tutaj do skrótowego opisania ich możliwości.

Co możemy emulować? W praktyce większe konsole do piątej generacji włącznie, a w przypadku konsol przenośnych - nawet do siódmej.

 Polecane przeze mnie emulatory to:

 1. Nesoid i Snesoid do emulowania odpowiednio gier NES i SNES.

Oba programy nawet na wolniejszych urządzeniach działają wzorowo. Gry chodzą płynnie, bez zawieszeń i usterek graficznych. Poza czystą emulacją możliwe jest skorzystanie z dodatkowych udogodnień, takich jak zmiana rozmieszczenia przycisków, podpięcie własnego kontrolera, przyśpieszanie niektórych momentów w grach itp. Jeżeli ktoś szuka narzędzi do emulowania gier takich jak wczesne odsłony „Final Fantasy” i „The Legend of Zelda”, trudno wymarzyć sobie coś więcej.

 2. SuperN64 - Nintendo 64.

Łatwy w obsłudze, szybki i darmowy.  Emulator daje podstawowe możliwości konfigurowania obrazu i sterowania. Niestety, wyraźnie daje o sobie znać ograniczenie ekranu dotykowego w stosunku do normalnego pada. Im bardziej zaawansowany kontroler w prawdziwej konsoli, tym trudniej jest porozmieszczać na ekranie wszystkie jego przyciski tak, żeby grało się wygodnie. Sądzę że SuperN64 zrobił co mógł i w większość tytułów będziemy prawdopodobnie mogli zagrać bez zgrzytania zębami na sterowanie, ale i tak mile widziany byłby kontroler zewnętrzny.

3. GBC.emu (Free) - GB, GB

Dobrych emulatorów GB i GBC jest już przynajmniej kilka. Ja zdecydowanie polecam GBC.emu. Program nie ma najmniejszych problemów z czytaniem romów i prędkością emulacji. Dostępne jest kilka opcji delikatnego polepszenia grafiki i dostosowania obrazu do używanego urządzenia. Przyciski można dosyć swobodnie konfigurować i rozmieszczać na ekranie. Oczywiście można grać zarówno w poziomym jak i pionowym ustawieniu tabletu, dzięki czemu możemy ułożyć wirtualnego pada tak, jak nam najwygodniej. Czego chcieć więcej?

4. My Boy! – GBA

Najlepszy emulator GameBoya. Podobnie, jak w przypadku NESa i GBC.emu trudno jest wyobrazić sobie więcej. Emulator ma niskie wymagania, bardzo mało obciąża baterię urządzenia, gry działają z pełną płynnością oryginałów, a dzięki dodatkowym opcjom graficznym wyglądają ładniej niż na normalnej konsoli. Przyciski na ekranie możemy porozmieszczać tak, jak tylko mamy ochotę, a w przypadku konsol GB przyciski na ekranie dotykowym znakomicie symulują normalne sterowanie, więc można cieszyć się rozgrywką bez marudzenia na brak dodatkowego kontrolera.

Dostępne są dwie wersje programu: darmowa i płatna. Darmowa będzie dla większości osób w zupełności wystarczająca, nie można w niej między innymi przyspieszać rozgrywki i zapisywać w dowolnym momencie (zapisywanie zgodne z systemem dostępnym w samej grze działa bez zarzutu), więc nie wydając ani złotówki można cieszyć się niemal doskonałym zastępnikiem wysłużonego już GBA. Inna sprawa to to, że emulator działa tak dobrze, że aż szkoda nie wesprzeć twórców, wersja płatna aktualnie kosztuje niecałe 16 zł.

Czas przypomnieć sobie „Fire Emblem”, „Golden Sun” i najważniejsze części „Pokemonów”?

5. FPSE/ePSXe – PlayStation

Od pewnego czasu widać napięcia między fanami jednego i drugiego programu. Przyznaję, że dyskusje który z nich działa lepiej są dzisiaj, kiedy oba miały już wystarczająco uaktualnień, żeby zatrzeć najbardziej widoczne różnice, raczej bezsensowne. Możliwe, że w zależności od urządzenia lub gry będzie widoczna przewaga któregoś z nich, ale to już każdy musi sprawdzić sam. Jeżeli ktoś będzie chciał sobie polepszyć grafikę, może włączyć obsługę OpenGL – gry emulowane, zgodnie z tradycją emulatorów PS, wyglądają dużo ładniej niż odpalane bezpośrednio na konsoli. Dosyć łatwo jest również dostosować sterowanie do aktualnych potrzeb, łącznie z obsługą gałek analogowych. Uprzedzam jednak, że jeżeli ktoś chce grać w tytuły szybsze niż jRPG, prawdopodobnie lepiej zrobi podpinając zewnętrzny kontroler.

Jakie nadzieje na przyszłość?

Przede wszystkim: nds4droid oraz PPSSPP, czyli emulatory NDSa i PSP. Oba programy przejrzyste i łatwe w użytkowaniu. Oba potrafią już uruchamiać gry z emulowanych przez siebie systemów, ale jeszcze mają poważne problemy z płynnością. Przy aktualnej prędkości nie odważyłbym się zagrać w nic szybszego od Visual Novel, ale zdaje się, że zarówno nds4droid jak i PPSSPP są na najlepszej drodze do dołączenia do listy powyżej. 

OsK
4 sierpnia 2013 - 08:22