Gearbox Software próbuje ocalić swą twarz. Po wielce krytykowanym (moim zdaniem niesłusznie) Duke Nukem Forever, wypuścili ciepło przyjęte Borderlands 2. Niemniej jednak po jego premierze producent ten wpadł w kolejny dołek za sprawą Aliens: Colonial Marines. Na domiar złego fani serii Brothers in Arms mieli mu za złe projekt wykorzystujący znaną, lubianą markę i noszący podtytuł Furious 4. To jednak przeszłość, o czym dowiecie się w niniejszym tekście. Zapraszam!
Grafik Nick Peterson specjalizujący się w efektach specjalnych, podczas tworzenia gier dla wspomnianego wyżej studia opublikował na swoim profilu film, w którym możemy obejrzeć chociażby gameplay z rozgrywki Furious 4. Link z prezentacji znajdzie pod słowem: FURIOUS 4 w akcji! W dalszej części Demo Reel 2013 znajdziemy materiały dotyczące Aliens: Colonial Marines oraz Borderlands 2 wraz z rozszerzeniem DLC.
Jednak fanów serii Brothers in Arms ucieszy zupełnie co innego! Gearbox postanowił odzielić znaną i utrzymaną w poważnym tonie markę poświęconą II Wojnie Światowej od zwariowanego FPS-a Furious 4. Co prawda twórcy utrzymują, że ich dzieło stało się na tyle charakterystyczne i mocne, że postanowili uczynić go oddzielnym dziełem, ale każdy z nas doskonale wie, że powód jest zupełnie inny. To negatywny odzew graczy spowodował taką, a nie inną decyzję, co ukazuje nam, że warto walczyć o swoje. W ten oto sposób seria BiA nie zostanie zbezczeszczona, a Furious 4 nie będzie z nią na siłę uwiązany, dzięki czemu wilk pozostanie syty, a owca cała.
Skoro już mowa o Furious 4, warto również wspomnieć o ciekawej oprawie wizualnej, utrzymanej w dosyć barwnej tonacji. Oczywiście nie takiej jaką znamy chociażby w przypadku Borderlands 2, ale soczystej oraz niezwykle kolorowej. Widać też, że gra nastawiona zostanie na efekciarstwo, tryb kooperacji, wszechobecną rzeź oraz humor z jajem.
Polub, zaćwierkaj lub wykop Raziela oraz jego wpisy, jeśli przypadły ci do gustu. Z góry dziękuję za klik.