Szkoła to nie jest miejsce, gdzie spotkasz gigantyczne trolle, uzbrojonych w nowoczesną broń żołnierzy przyszłości, rycerzy, smoki, duchy, potężne mechy czy zombi. Studio Rockstar musiało się więc mocno natrudzić przy projektowaniu bossów do swojego osadzonego w szkole sandboxa, Bully. Czy Kanadyjczykom udało się odnieść sukces i sprawić, że walki z głównymi przeciwnikami zapadają w pamięć i wnoszą pewien powiew świeżości do zabawy?
UWAGA, spojlery!
Główny bohater gry, James Hopkins, starając się zyskać szacunek i uznanie w Akademii Bullworth, musi podporządkować sobie każdą z funkcjonujących w placówce grup. By tego dokonać musi zmierzyć się w walce z liderem każdej z frakcji i pokonać go w walce na określonych przez niego zasadach. A te są bardzo różne, choć nigdy nie wychodzą poza ramy realizmu i nie szokują niezwykłymi założeniami. To starcia uczeń kontra uczeń, więc w ruch idą pięści, kopniaki, rowery, proce i własnoręcznie skonstruowane wyrzutnie butelek.
Projektanci z Rockstar mieli ograniczone możliwości, więc musieli wykazać się kreatywnością, by ich dzieło szybko nie zrobiło się monotonne. Pomysłów im nie zabrakło, więc na graczy czeka coś więcej niż tylko prosta i bezmyślna wymiana ciosów z obdarzonym dłuższym paskiem zdrowia przeciwnikiem. Taki schemat walki pojawia się zaraz na początku, gdy Hopkinsowi przychodzi pojedynkować się z najsilniejszym ze szkolnych mięśniaków, Russellem. Potem, na szczęście, robi się trochę ciekawiej.
Na plus na pewno wypadają pojedynki z liderami „kujonów” i „sportowców”. Autorzy operują przez całą grę na pewnych stereotypach i wykorzystują je także w walkach z bossami. Cechujący się więc teoretycznie największą inteligencją mózgowcy zmuszają Hopkinsa do zdobycia ich twierdzy i zwyciężenia w strzeleckim starciu na wyrzutnie butelek. Futboliści z kolei przenoszą zmagania na boisko, próbując znokautować głównego bohatera piłkami i zmuszając go do pojedynku na dystans, w którym liczy się celne oko i mocny kopniak wymierzony w piłkę do rugby, a nie bezpośrednio w innego ucznia. Zabawne, choć ściągnięte z Punch-Outa!!, jest też starcie z liderem „bogaczy” w czysto bokserskim pojedynku na ringu. Każdą z tych walk poprzedza wprowadzająca misja, a i przed walką z głównym bossem często trzeba też poradzić sobie z jego poplecznikami. To ogranicza się już do prostej wymiany ciosów, ale przedłuża też nieco finał każdego rozdziału i na swój sposób buduje napięcie. Jest też przez to trochę trudniej, co może cieszyć lubiących wyzwania.
Ostatni boss niestety rozczarowuje, choć trzeba zrzucić to na karb przyjętej konwencji. Autorzy balansowali na cienkiej granicy, próbując utrzymać swoją produkcję w określonych ramach realizmu, a i tak niektóre przedstawione przez nich zdarzenia mogą wydawać się mało prawdopodobne. Składajacy się z kilku etapów pojedynek z Garym zmusza początkowo do wykazania się refleksem przy ściganiu go i unikaniu rozmaitych przeszkód, by na końcu ograniczyć się do klasycznego starcia na pięści i kopniaki, które jednak nie jest specjalnie wymagające. Po wizycie w opuszczonej elektrowni atomowej (sic!) i zdobywaniu twierdzy nerdów gracz jednak liczy na coś więcej, niż schematyczne starcie na dachu najwyższego budynku campusu.
Bully nie zachwyca bossami, ale i nie rozczarowuje. Jak na sandboxa umieszczonego w szkole, który stara się jednak być w jakiś sposób bliski rzeczywistości, twórcy spisali się nieźle i zaoferowali kilka ciekawych pojedynków. Żaden szef z Bully na pewno nie zapadnie nikomu w pamięć, schemat pojedynków nie przyspieszy nikomu bicia serca i nie wywoła opadu szczęki, ale summa summarum swoje zadanie wszyscy główni przeciwnicy spełniają. Rzucają wyzwanie, zmuszają do większej koncentracji i wyróżniają się na tle zwykłych starć. W murach campusu się wyróżniają, są niczym mitologiczni herosi, na których nie sposób nie patrzeć z uznaniem. Poza szkołą, w porównaniu z bossami z innych gier, wypadają już jednak dość przeciętnie.
Ocena: 6/10
W ramach cyklu ocenieni zostali także bossowie z:
Ratchet & Clank 2
Final Fantasy Tactics: War of the Lions
Oni
X-Men Legends II: Rise of Apocalypse
Headhunter
Gun
Crash Bandicoot 2: Cortex Strikes Back
Medal of Honor: European Assault
Metal Gear Solid: Peace Walker