W ciągu ostatnich kilku miesięcy, przy każdej recenzji biografii piłkarza lub trenera, forsuję pewną teorię. Autor takiej publikacji powinien mieć za sobą bogatą w różne wydarzenia karierę i ciekawe wnioski na temat przeszłych zdarzeń, by w ogóle mieć czym podzielić się z czytelnikami. Po przeczytaniu autobiografii sir Alexa Fergusona tylko utwierdziłem się w tym przekonaniu.
Nie ma sensu odwlekać werdyktu, dzieło wybitnego trenera Manchesteru United to lektura obowiązkowa dla każdego fana piłki nożnej. Szkocki szkoleniowiec przez wiele lat swojej pracy widział i doświadczył wiele i może na pewno bardzo dużo powiedzieć o kulisach pracy w swoim zawodzie i świecie futbolu. I doskonale potrafi przelać to na papier, o czym przekonać się można, czytając każdy z kilkunastu rozdziałów grubej, ponad czterystustronicowej książki jego autorstwa. Przekrój tematów, liczba ciekawostek i faktów są po prostu ogromne.
Alex Ferguson w kolejnych rozdziałach opowiada o niemal każdym aspekcie swojego życia i pracy. Nie jest przy tym jednak drażniący, nie słodzi zbytnio swoim podopiecznym i współpracownikom, ale i nie stawia się też w roli wielkiego mędrca i jednego z najlepszych szkoleniowców świata. To wszystko sprawia, że kolejne strony czyta się szybko i przyjemnie, pochłaniając nowe wiadomości dotyczące sportu kochanego przez miliony.
Kariera piłkarska Szkota trwała w latach 1957-73, a jego przygoda z trenerką zaczęła się w szczególnym roku dla polskich kibiców, 1974. Sir Alex do dalekiej przeszłości jednak nie wraca, skupiając się na swojej pracy w United i najważniejszych wydarzeniach lat dziewięćdziesiątych XX wieku oraz pierwszej dekady kolejnego stulecia. Dla wielu młodych kibiców to na pewno dodatkowy atut, bo mają większą szansę kojarzyć opisywane zdarzenia i wspominanych zawodników.
Ferguson, jak wspomniałem, nie słodzi i nie stara się być „politycznie poprawny”. Dzięki temu czytelnik ma szansę przeczytać choćby, że Gabriel Heinze był piłkarskim najemnikiem, który skopałby nawet własną babcię, może dowiedzieć się więcej o Davidzie Beckhamie i jego pogoni za sławą oraz kulisach zaskakującego odejścia z Old Trafford Ruuda van Nistelrooya. Nie brakuje też informacji o słynnym pokoleniu ’92, które zapisało się na stałe w historii klubu z Manchesteru, ale i całego futbolu lub o Cristiano Ronaldo, z którym sir Alex mógł pracować przez kilka lat. A to tylko wierzchołek góry ciekawostek, którymi dzieli się szkocki trener. Są wzmianki o nieudanych transferach, o arbitrach Premier League i ich kiepskim przygotowaniu fizycznym, czy o rywalizacji z Barceloną w Lidze Mistrzów (na której kształ duży wpływ miały odważne decyzje sir Alexa).
Znakomita większość piłkarskich biografii nie ma szans w starciu z dziełem byłego trenera Manchesteru United. Aż trudno uwierzyć, że na czterystu stronach książki można zawrzeć tak wiele ciekawej treści, tyle interesujących faktów i nawiązać do rozmaitych wydarzeń, jednocześnie jednak niczego nie traktując po macoszemu. Autobiografia sir Alexa Fergusona to jedna z najlepszych, najbogatszych i najciekawszych książek o piłce nożnej, które można znaleźć na sklepowych półkach. Jeśli jest się kibicem koniecznie trzeba mieć ją na półce.
Plusy:
+ gigantyczna liczba ciekawostek i faktów
+ różnorodność tematyczna
+ ciekawy styl pisania
+ aktualna tematyka
Minusy:
- większość treści dotyczy piłki w Anglii i Manchesteru United, co nie każdemu musi się podobać