Nine Inch Nails i Apple Music - niespodzianki ze skarbca - fsm - 1 lipca 2015

Nine Inch Nails i Apple Music - niespodzianki ze skarbca

Trent Reznor jest miłośnikiem sprzętu Apple. Jako uznany twórca i zapalony użytkownik, w końcu znalazł się po drugiej strony barykady, wewnątrz korporacji. Początkowo był jednym z twórców usługi Beats Music, która szybko została wykupiona przez jabłkowego giganta za, bagatela, 3 miliardy dolarów. Apple przejęło Beats, a wraz z tą usługą, "przejęło" Reznora, który pomógł ukształtować obecną formę Apple Music, nowej streamingowej usługi muzycznej, która jest konkurencją dla Spotify, Deezera i innych, ale daje od siebie coś więcej...

Z jednej strony mamy iTunes, sklep z cyfrową muzyką. Teraz mamy też Apple Music, czyli odtwarzanie wszystkiego na każdym urządzeniu w zamian za miesięczny abonament (ale pierwsze 3 miesiące są za darmo). W ramach tej drugiej usługi mamy też dwa bardzo ciekawe bonusy. Pierwszym jest Beats 1, internetowe radio prowadzone przez "muzycznych kuratorów": artystów, muzyków, DJ-ów proponujących ludziom układane przez siebie playlisty i oferujących programy radiowe, takie z gadaniem i gośćmi. Drugim jest Connect - rzecz umożliwiająca artystom bezpośredni kontakt ze słuchaczami. Dzięki temu Słynny Artysta Z Zagranicy może wrzucić tam jakieś skrzętnie chowane demówki starych utworów, opublikować nagranie z koncertu albo instrumentalną wersję płyty. Rzeczy nieznane, niesłyszane, rzadkie i ekscytujące.

Skoro Trent Reznor jest jednym z artystów bezpośrednio związanych z Apple Music i pomysłodawcą Connect, wiadomo było, że doda coś od siebie. I dodał! Pod tym linkiem (a także w wielu miejscach w sieci, jak to z darmową muzyką bywa) znajdziecie playlistę zawierającą caluteńki album Nine Inch Nails - The Fragile (znany również jako najlepsza płyta na świecie) w wersji instrumentalnej. Niektóre aranżacje są bardzo podobne do oryginałów, ale bez głosu Reznora na pierwszym planie, brzmią świeżo i interesująco, zaś kilka innych rzeczy to prawdziwe perełki i zupełne nowości. Tak jest z trzema umieszczonymi w tekście utworami - Can I Stay Here (nieznany instrumental), Hello, Everything is Not OK (wersja demo utworu 10 Miles High, brzmiąca agresywniej i surowiej) oraz The March (robocza wersja numeru, który kilka lat później wylądował na płycie Saula Williamsa jako Skin of a Drum ... swoją drogą polecam cały album Niggy Tardust, świetna rzecz). Dla każdego fana taka niespodzianka jest na wagę złota. Dodatkowym bonusem jest w całości instrumentalna wersja płyty With Teeth, choć tutaj obyło się już bez wykopanych z piwnicy wczesnych lub alternatywnych wersji.

Tego typu kompilacja jest doskonałym przedsmakiem obiecanej dawno temu rocznicowej reedycji albumu The Fragile, która podobno nadal jest w planach i bez wątpienia zawierać będzie więcej tego typu niespodzianek. Reznor przy okazji poinformował, że w toku przekopywania się przez swoje przepastne archiwum zamierza stopniowo uzupełniać swoje playlisty o nowe pozycje. Muszę przyznać, że mój związek z Apple ograniczał się do wizyt w warzywniaku i odpowiedzeniu na pytanie "jonagored czy ligol?", tymczasem taka zagrywka każe poważnie się zastanowić nad sensownością zamiany abonamentu Spotify na Apple Music. Niech Cię, Reznor! Takie oczekiwanie na nowe dźwięki jest bardzo komfortowe i przyjemne.

Instrumentalne The Fragile w Apple Music

fsm
1 lipca 2015 - 22:33