Recenzja: Aliens. Labirynt
Guns, Gore & Cannoli 2 (PS4) - eks-gangster bohaterem wojennym
Deus Ex: Rozłam Ludzkości - recenzja gry tylko i aż bardzo dobrej
Pillars of Eternity: Ja Już grałem
Kanadyjska myśl techniczna. Recenzja albumu Protest The Hero - Volition
Recenzja: Bloodborne. Pieśń wron. Tom 2
W jednej ze scen miła pani naukowiec tłumaczy głównemu bohaterowi zasadę inwersji czasowej słowami “tego nie można omówić, to trzeba poczuć”. To również idealne odzwierciedlenie tego, co sobą reprezentuje Tenet - jeżeli poczujesz główny motyw manipulacji czasem, z pewnością docenisz tuzin innych rzeczy. W filmie Nolana cofanie czasu jest kluczowe dla wielu wydarzeń, ale ja takiego luksusu nie mam. Będzie więc konkretnie i na temat, czyli…
…Tenet ogólnie nawet mi się podobał, choć to obraz o zaiste falującej formie (o tej wspomnę niżej). Jest w nim również przemycona spora miłość do szpiegowskich klasyków z Bondem - przepych związany z lokacjami, piękna kobieta, dzielny główny Protagonista (wielka litera użyta nie bez powodu), strzelaniny, pościgi i walka o pokój na świecie. Można stwierdzić, że twórca trylogii o Batmanie poszedł na całość i zrobił “swojego Bonda”. Będzie w tym sporo racji, jednak nie byłby sobą, gdyby nie ufał w bezkompromisowy sposób autorskiej wizji. A ta nie pozwoliła mu na nakręcenie zwykłego kina akcji. Tenet jest więc prosty, ale jednocześnie zdrowo pokręcony i nie brakuje mu realizacyjnego kopa oraz unikalnej inscenizacji.
Alicja autorstwa Christiny Henry to nic innego jak retelling klasycznej powieści Lewisa Carrolla „Alicja w Krainie Czarów”. Nie należy się tutaj jednak spodziewać fantazyjnych klimatów rodem z oryginału, po które mógł sięgnąć każdy. Autora w swojej adaptacji sięga po mrok, wszechobecne szaleństwo i wyrazistą przemoc, które zawężą grupę odbiorców tylko do dorosłych czytelników.
No Game No Life Zero, które pierwotnie pojawiło się jako pełnometrażowy film anime, mający premierę w Japońskich kinach w 2017 roku, doczekało się rok później również swojej adaptacji komiksowej. Rodzimy fan serii na ten mangowy tytuł musiał czekać do tego roku, kiedy to pojawił się on u nas nakładem wydawnictwa Waneko.
Herbert George Wells to brytyjski pisarz i biolog, który stosunkowo późno został doceniony przez miłośników szeroko pojętej literatury. Dziś niektóre z jego książek („Wehikuł czasu”, „Niewidzialny człowiek”, „Wojna światów” czy „Wyspa doktora Moreau”), są uznawane za klasykę, którą powinien znać każdy. Jeżeli więc jeszcze ktoś jakimś cudem nie miał okazji obcowania z ostatnim z wymienionych dzieł, to nowe wydanie książki, które pojawiło się w tym roku na rodzimym rynku nakładem wydawnictwa Vesper, jest doskonałą okazją, aby nadrobić owe braki czytelnicze.
Dwanaście prac Asteriksa to kultowa już animacja z 1976 roku, które niezależnie od tego ile lat ma na karku nadal stanowi doskonałe źródło relaksu i dobrej zabawy dla każdego fana dwójki dzielnych Galów (niezależnie od wieku). O ile film jest znany prawie każdemu, to już o wiele mniejsze grono konsumentów popkultury, zdaje sobie sprawę z istnienia wersji papierowej.
Anohana – Kwiat, który widzieliśmy tamtego lata, to kolejna mangowa pozycja w ofercie wydawnictwa Waneko, która powstała na kanwie bardzo dobrze przyjętego anime. Tytuł debiutował na rynku Japonii w 2012 roku (rok po premierze anime). Rodzimy czytelnik dopiero jednak niedawno otrzymał możliwość sprawdzenia komiksowej adaptacji. Jeżeli więc ktoś zastanawia się nad tym, czy mająca już trochę lat na karku manga, nadal jest warta uwagi, spieszę z szybką odpowiedzią – zdecydowanie TAK!.
Kolejna jednotomówka od wydawnictwa Waneko (chociaż w tym przypadku trzeba uściślić, że chodzi o tom 2 w 1) i kolejna ciekawa pozycja dla miłośników bardziej emocjonalnych tytułów. Grono potencjalnych odbiorców mangi, wcale nie musi jednak kończyć się fanach „romansów”, szczególnie biorąc pod uwagę jej wielowarstwowość.
Wielki cykl jednotomówek wydawnictwa Waneko powiększył się niedawno o kolejny tytuł – HAL. Tytuł jest mangową adaptacją całkiem dobrze przyjętego filmu anime, który wraz z recenzowanym komiksem, pojawił się na rynku w 2013 roku. Rodzimy czytelnik musiał więc troszkę odczekać, aby móc porównać wersję papierową z oryginałem. Jak z perspektywy czasu prezentuje się sam pomysł fabularny? Można napisać, że całkiem dobrze, jednak na pewno nie jest to pozycja dla każdego.
Pan Cykada to jedna z nowszych propozycji wydawnictwa Waneko, która zalicza się do grona jednotomówek. Pozycja mocno nietuzinkowa, wykraczająca poza sferę typowej mangi, kierowana do naprawdę wymagającego czytelnika, który oczekuje od komiksu czegoś więcej niż tylko zwykłej rozrywki.
Na rynku mamy całą masę książek historycznych poświęconych Armii Czerwonej. Jedne z nich można zaliczyć do grona świetnych, inne swoją formą pozostawiają wiele do życzenia. Jak na ich tle wypada książka Wojna Iwana. Armia Czerwona 1939-1945 autorstwa C.Merridale?