Od małego szkraba, jestem fanem Człowieka Pająka. Po dziś dzień chodzę do kina na nowe filmy,a od czasu do czasu, zerknę również na komiksy. Godzin spędzonych przy grach, już dawno przestałem liczyć. Do tego wszystkiego, mogę dodać przeczytanie książki. Tak, prawdziwej książki. Zapraszam na Biblioteczkę Gracza i recenzje książki Spiderman.
Firma Blizzard od początku swojego istnienia, postawiła sobie za zadanie dawać graczom rozrywkę na najwyższym poziomie. Jak na razie firma bardzo do książki o grach brze wywiązuje się z tego zadania. Blizzard dba również o graczy lubiących od czasu do czasu poczytać książki. Widać to już po bogatej ilości wydanych tytułów. Ja w swojej kolekcji posiadam już 10 książek z uniwersum Diablo, StarCraft, a jeszcze nie zabrałem się za opowieści z kultowego już WarCrafta. Nie warto również wspominać o masie tytułów nie wydanych w naszych kraju. Tym razem na warsztat Biblioteczki Gracza postanowiłem wziąć kolejny tytuł ze świata Sanktuarium. Zapraszam na recenzje Diablo III: Gdy zapada ciemność, rodzą się bohaterowie.
Firma Blizzard udowadnia wraz z kolejną grą, że potrafią sprzedać rozrywkę na najwyższym poziomie. Twórcy wielokrotnie powtarzają, że wszystko robią z pasji i zamiłowaniem. Obok gier ze świata WarCraft, StarCraft oraz Diablo, pojawia się masa książek, które rozszerzają nam dane uniwersów. W kolejnym odcinku Biblioteczki Gracza, wziąłem się za serię książek ze świata Diablo, gdzie anioły i demony nie pozwalają ludziom żyć w spokoju. Zapraszam na recenzję Diablo: Dziedzictwo Krwi.
Gdy zasnąłem pewnego wieczoru, śniła mi się Gwiazdkowa Kraina i masa wesołych dzieciaków biegających po niej. Uśmiechały się, a ich uśmiechy były wypełnione ostrymi zębiskami, które ociekały krwią. Dostrzegły mnie i zaczęły ścigać, a gdy mnie dorwały poczułem ich lodowaty dotyk oraz... W ostatnich momentach koszmaru dostrzegłem samochód na końcu drogi. Był to stary rolls royce z dziwną rejestracją, NOS4A2. Wtedy się obudziłem i koło mojego łóżka zobaczyłem książkę o tym samym tytule. Wstałem i położyłem ją na Innym Regale, od tej pory spałem spokojnie.
Wypuszczając grę StarCraft w 1998, Blizzard nie miał pojęcia, co zapoczątkuje. Świat oszalał na punkcie trzech ras, które nieustannie walczą o panowanie nad kosmosem. Nie dziwi więc fakt, że firma postanowiła rozszerzyć swój świat, a przy okazji zarobić kilka dodatkowych dolców. W taki sposób Jeff Grubb dostał szansę opisania wydarzeń z gry z innej całkiem perspektywy. Książka Krucjata Liberty`ego to okno, przez które będziemy patrzeć i czytać przygody jej bohaterów. Czas na kolejny odcinek Biblioteczki Gracza, gdzie wracamy do pierwszej wydanej w Polsce książki, związanej z uniwersum StarCrafta.
Biografie znanych ludzi to bardzo często ciekawa, pouczająca i dająca wiele radości lektura. Pasjonaci mogą dzięki nim dowiedzieć się więcej o swoich idolach i danym zawodzie czy hobby, zajrzeć za kulisy i poznać niedostępne dla zwykłego śmiertelnika informacje. Coraz częściej na rynek trafiają jednak publikacje napisane i wydane zdecydowanie za wcześnie. Sporą część z nich stanowią biografie sportowców, którzy spisują swoje wspomnienia, choć są ledwie w połowie swojej kariery. Jakiś czas temu skrytykowałem za to dzieło poświęcone Ikerowi Casillasowi, który zasiąść do pisania i podsumowywania powinien dopiero teraz, a dziś mogę w podobny sposób ocenić książkę o życiu Xaviego.
Dzisiaj wydawanie publikacji poświęconej jednemu konkretnemu klubowi wydaje się trochę karkołomnym i niezbyt sensownym pomysłem. W świecie piłki niemal wszystko zmienia się jak w kalejdoskopie, przychodzą i odchodzą kolejni szkoleniowcy, a do kadry dołączają nowi zawodnicy, zastępując dawne gwiazdy czy zasłużonych weteranów. To wszystko sprawia, że takie książki dezaktualizują się niemal błyskawicznie. Tak właśnie jest też z wydaną w ramach „Gigantów futbolu” pozycją o AC Milan autorstwa Tomasza Lipińskiego.
Robert Foryś przy tworzeniu "Sztejera" wziął sobie do serca słowa klasyka "jak ściągać to od najlepszych", jednak zaczynam się zastanawiać czy nie za bardzo. Polskich twórców fantastyki lubię i to dość mocno, sięgam nawet po nich częściej niż po zagranicznych. W wypadku tego autora sądzę, że przeceniłem jego umiejętności. "Sztejer" to książka z gatunku fantastyki, czas akcji to postapokaliptyczna przyszłość, miejsce? Nie mam zielonego pojęcia. Została wydana w 2011 roku przez Fabrykę Słów.
Jakoś Igrzyska Śmierci dotąd w ogóle mnie nie obchodziły. Sztampowy tytuł, nastolatki głównym targetem, film promowany twarzą jakiejś dziołchy – szybko zaszufladkowałem toto jako kolejny klon Zmierzchu i olałem. Wiedziony rekomendacją kuzynki, tym, że oryginalny tytuł nie jest tak pozbawiony wyobraźni jak jego polska interpretacja oraz koniecznością zabicia czymś czasu w trakcie dziewięciogodzinnej podróży pociągiem, postanowiłem jednak dać szansę książce Suzanne Collins. I w sumie nie żałuję. Gra Endera ani Wiedźmin to nie jest, ale wspomniany Zmierzch i również popularnego jakiś czas temu wśród nastolatków Eragona przebija zdecydowanie.
O książkach Toma Clancy’ego krąży wiele pochlebnych opinii. Część z nich spodobała się nawet filmowcom z Hollywood, którzy przenieśli je na kinowe ekrany, wykorzystując potencjał historii wymyślonych przez utalentowanego autora. Dopiero niedawno sam zyskałem szansę, by na własnej skórze przekonać się, czy Amerykanin był rzeczywiście tak dobry, jak twierdzi wiele osób. Wybór padł na Tęczę Sześć, publikacje związaną z grą o tym samym tytule.
Na siedemset czterdziestu stronach Tom Clancy przedstawił historie specjalnej jednostki antyterorrystycznej utworzonej w ramach współpracy kilku narodów. Uformowana z najlepszych komandosów świata, dowodzona przez weteranów, jednostka powstaje w idealnym momencie, jak się wkrótce okazuje, by stać się ostatnią przeszkodą na drodze ekologicznych terrorystów, którzy zagrażają życiu kilku miliardów ludzi.