Styczniowa pogoda w tym roku pełna jest niespodzianek. Jednego dnia mamy zimę na całego, by kolejnego dnia poczuć jesienne lub nawet wiosenne klimaty. Brakuje nam tylko upałów rodem z lata w ciepłym kraju i będziemy mieli pełną paczkę pogodowej niespodzianki. Jeśli mowa już o paczkach z niespodziankami to w moje ręce wpadł kolejny Pixel Box. Ciekawe co tym razem w pudełku piszczy?
Mijający rok, to naprawdę dziwne, momentami smutne i męczące 12 miesięcy. Jednak obok słabych chwil na pewno każdy miłe też miłe i ciepłe momenty. Jeśli nie było ich zbyt wiele, to teraz w okresie świątecznym jest okazja to nadrobić. W końcu nie ma to, jak kubek ciepłej herbaty, uśmiech bliskiej osoby i fajny prezent, jaki jej podarowaliśmy. Dlatego po raz kolejny zdecydowałem się wpaść z kilkoma pomysłami na to, czym można obdarować innych. Może któryś z moich pomysłów was zainspiruje? Ewentualnie można potraktować to jako listę rzeczy, które ja chciałbym dostać.
Black Friday/week/month już za nami i po zakupowym szale i fikcyjnych promocjach pora ruszyć do sklepów na zakupy i po prezenty. W końcu za rogiem Mikołajki i Gwiazdka i trzeba nabyć stertę rzeczy. Czasem trudno się zdecydować na prezent, albo mamy problem z tym co wybrać poza gotówką lub jakimś giftcardem. Dlatego zdecydowałem się wpaść z kilkoma pomysłami na to czym można obdarować innych. Ewentualnie można potraktować to jako listę rzeczy, które ja chciałbym dostać.
Długo zastanawiałem się, czy napisać ten tekst, bo ciągle mam wrażenie, że czegoś w nim będzie brakować. Jednak nie mogę odkładać tego w nieskończoność.
Są takie piątkowe wieczory, że chcesz wyłączyć wyższe funkcje umysłowe, rozwalić się na kanapie, otworzyć piwo i obejrzeć zabawny, niezobowiązujący, dobrze zrealizowany film. W standardowym weekendowym wydaniu tego typu potrzeba byłaby zapewne zrealizowana za pomocą wieczornego seansu w multipleksie, po którym będzie miała miejsce wizyta w pubie. Albo odwrotnie. Wielu z nas jednak zostanie w domu, wpasuje się w to dobrze znane wgłębienie po prawej stronie kanapy, uruchomi Netfliksa i wybierze np. film Eurovision Song Contest: Historia zespołu Fire Saga. I nie będzie to wcale taki najgorszy wybór.
Jaka Eurowizja jest, wszyscy wiecie. Bardzo europejska i bardzo kiczowata. I jako taka ma wielu fanów - jedni lubią ten konkurs ironicznie, a inni są prawdziwymi fanami. W tym roku z wiadomych przyczyn Eurowizja się nie odbędzie, ale z pomocą przychodzi reżyser Polowania na druhny, który razem z tytanem współczesnej komedii, Willem Ferrellem, zaprasza na fabularyzowaną wersję wydarzenia.
Netflix to jeden z serwisów, które ratują nas przed znużeniem podczas walki z pandemi-nudą. W ostatnim czasie łatwiej znaleźć tam rzemieślnicze zapychacze zamiast wysokiej jakości produkcji, jednak szwedzki Kalifat stanowi niezwykle przyjemne odstępstwo od tej reguły.
Kwarantanna, która obecnie panuje naokoło nas ma jedną zaletę (przynajmniej dla mnie), mogę w końcu spokojnie nadrobić komiksy, których parę się zebrało, podczas kiedy chłonęło się inne dobra popkultury.
Im jestem starszy tym większą przepaść widzę między moim pokoleniem, a pokoleniem moich rodziców. Zakładam, że głównym tego powodem jest fakt dorastania w innych czasach - w dzieciństwie miałem jakikolwiek dostęp do popkultury i żyłem bajkami, zabawkami i komiksami, czego nie można powiedzieć o starszej generacji. Długo zakładałem, że skoro nie porzuciłem “dziecinnych” zainteresowań to łatwo znajdę nić porozumienia z moimi dziećmi.
Niedawno mój syn pokazał mi jak bardzo się myliłem.
Kolekcja oficjalnych materiałów Epic Games do gry Fortnite, dostępnych na naszym rodzimym rynku, powiększyła się o dwie nowe publikacje. Z tej okazji PopKulturowy Kociołek oraz Wydawnictwo Insignis, przygotowały mały konkurs dla osób pragnących wzbogacić swoje domowe biblioteczki o dwa nowe przewodniki.
Ostatnio zauważyłem zwiększoną ilość reklam z promocjami sklepów na tak zwane singles day znane także jako święto naciągania samotnych. Wydaje mi się, że w Polsce jest to stosunkowo nowe zjawisko i próba wprowadzenia kolejnego, niezwykle komercyjnego "święta". O singles day już kiedyś słyszałem i dlatego zdecydowałem się odświeżyć mój stary tekst na temat tego co 11 listopada dzieje się w Chinach i Korei Południowej.
Nikogo nie zaszokuje to, że w rożnych krajach obchodzi się różnorodne święta, które są specyficzne dla danej kultury. Dla polaków 11 listopada to Narodowe Święto Niepodległości – podniosły dzień przypominający o wyzwoleniu kraju. Jednak w Chinach i Korei Południowej ten sam dzień traktowany jest w kompletnie inny sposób. Tak się złożyło, że oba te kraje mają tego samego dnia swoje specyficzne święta. Wydają się one bardzo interesujące, i pokazują pewne tendencje występujące w obu państwach.