Muzyczne newsy ze świata oraz Polski. W tym tygodniu działo się sporo - nowe wydawnictwa płytowe, zapowiedzi koncertów, burza wywołana przez Watersa oraz ogłoszenie faktu, kto zostanie wporwadzony do Rock'n'Roll Hall of Fame.
11.12.2013 - 17.12.2013
Każdy z nas ma różne preferencje, które dotyczą wielu rzeczy. Tak samo jest w przypadku muzyki. Dróg do zapoznania się z nią jest wiele. Można kupować normalne płyty CD, płyty winylowe, kupować muzykę w plikach(najlepiej w wysokiej jakości) lub korzystać z wynalazków ery internetu, takich jak Spotify czy nawet YouTube. Każde rozwiązanie ma swoje zalety i wady, a ja, na podstawie swoich doświadczeń, poniżej postaram się to pokazać.
Spotify to serwis, na jakim zarejestrowałem się jakiś czas temu. Odkryłem dopiero jego potencjał, kiedy załatwiłem sobie szybsze niż dotychczas łącze internetowe. Bardzo podobała mi się koncepcja słuchania darmowej muzyki z chmury. Muzyki nieograniczonej tylko do jednego artysty i gatunku. Zwykle odpalałem sobie Spotify Radio i płynąłem z różnymi piosenkami, po jakichś grach z trybem multiplayer. Aż tu nagle BANG! Po północy dostaję e-mail, że firma niby zmienia zasady działania swojej darmowej usługi. Bowiem mojemu Spotify Free skończył się już okres trial.
Odkąd serwis Spotify oficjalnie rozpoczął działalność w Polsce, stał się moim dostawcą muzyki nr 1, głównie za sprawą piekielnie bogatej biblioteki, zawierającej mnóstwo interesujących mnie albumów. O ile jednak szwedzka aplikacja w zupełności zaspokoiła me wymagania w temacie black metalu, mały zawód spotkał mnie, gdy zacząłem przeszukiwać serwis pod kątem soundtracków z gier komputerowych. Jest ich tam zaskakująco niewiele, a w porównaniu do oprawy muzycznej z filmów, mamy do czynienia z kroplą w morzu potrzeb. Stąd właśnie wziął się pomysł stworzenia wykazu płyt, które faktycznie można tam znaleźć. Początkowo kompilowałem go na własny użytek, ale później stwierdziłem, że komuś taka lista też może się przydać.
Oczywiście nie byłem w stanie uwzględnić tutaj wszystkich płyt, jakie w bazie ma Spotify. Serwis uzupełnia soundtracki na bieżąco, nie byłem też w stanie przypomnieć sobie wszystkich tytułów gier, mogących wzbudzić Wasze zainteresowanie. Jeśli więc jesteście świadomi istnienia innych albumów, które znajdują się w bibliotece tego programu, zostawcie info w komentarzach. To samo tyczy się błędów w linkach. Listę będę uzupełniać na bieżąco.
Jak każdy z Was może wiedzieć, kilka miesięcy temu ogromny serwis muzyczny Spotify oficjalnie pojawił się w Polsce. Sam jak dotąd nie byłem fanem tego typu portali, trzymałem na dysku ogromną bibliotekę składającą się z ponad 60-ciu wykonawców, co łącznie zajmowało blisko 40GB na moim niedużym dysku (300GB). W dni wejściu zielonego giganta postanowiłem wypróbować ich możliwości.
Nigdy nie byłem zapalonym fanem muzyki. Znam klasyki oraz utwory, które aktualnie święcą triumfy w radiowych stacjach. Ale nie jeżdżę na koncerty, nie kupuję wielu płyt ulubionych wykonawców, ponieważ, najzwyczajniej w świecie, mogę się bez tego obejść. Nie ściągam „empetrójek” z Sieci, natomiast jeśli chciałem posłuchać interesującego mnie utworu, po prostu odpalałem go w serwisie YouTube. Chciałem, bo od jakiegoś czasu używam aplikacji Spotify, którą już z tego miejsca mogę polecić.
Program pobieramy ze strony właściciela, który niedawno zarejestrował swoją działalność w Polsce, a co za tym idzie – całość działa w naszym rodzimym języku. Pierwsze wrażenie? Typowy, nieskomplikowany w obsłudze gadżet z ciekawą zawartością.
Wydawać by się mogło, że dzisiejsze czasy dla kultury kryzys, a przynajmniej dla obcowania z nią na żywo. Rozwój Internetu i nowinki techniczne pozwoliły wielu osobom na ograniczenie kontaktu z otoczeniem do niezbędnego minimum. Po co mielibyśmy iść do biblioteki, kina czy teatru, skoro możemy zrobić wszystko w domowym zaciszu? Książki, a właściwie ebooki, można ściągnąć na tablet, filmy obejrzeć na jednej z licznych darmowych witryn internetowych, a muzyki wysłuchać za pośrednictwem YouTube czy Spotify. Na szczęście dla nas i dla przyszłych pokoleń, kultura łatwo się nie poddaje i dzielnie walczy z narastającym zanikiem kontaktów międzyludzkich. Jej najlepszym orężem są zdecydowanie wszelkiego rodzaju koncerty.