Legendy Polskie Allegro pod względem muzycznym
Rozmawiamy z Malukah - artystką i kompozytorką uwielbianą przez graczy
Najlepsza muzyka w grach: The Elder Scrolls IV: Oblivion
Retro electro, czyli elektronika z VHS kontraatakuje!
365 dzień na Ziemi, czyli mój rok na Gameplay'u.
Jak wydawane są soundtracki z gier (dyskusja) - Słowo na niedzielę(44)
Pamiętam, jak kiedyś przeczytałem artykuł Rasgula o zaległościach, które pojawiają się w życiu każdego gracza (https://gameplay.pl/news.asp?ID=71425). Artykuł opisywał problem (pierwszego świata), że trudno grać jest w nowe gry na bieżąco, gdyż tych wychodzi naprawdę co raz więcej. Cóż Rasgul – powiem Ci tak: zazdroszczę graczom ich nadrabiania, gdyż w muzyce jest to tysiąc razy gorsze. Zapraszam do przeczytania tego wpisu, w którym przeglądam się muzycznym „kupkom wstydu”, zastanawiam się skąd się biorą i jak sobie z nimi radzić!
Oto krótka notka będąca efektem jeszcze krótszego zastanawiania się nad stanem koncertowego rynku w Polsce. Będę narzekał, bo najwyraźniej nie mam co robić i na dodatek omawiany temat to ewidentnie tzw. problem pierwszego świata. W tym roku w Polsce odbyć się ma zdecydowanie za dużo wartych uwagi koncertów, by przeciętnego pochłaniacza muzyki było na nie stać pod względem finansowym, jak i czasowym. Skandal i granda!
W tym tygodniu działo się naprawdę bardzo wiele. Dostaliśmy masę płytowych i koncertowych zapowiedzi, wśród których najważniejszą jest ta od AC/DC. Jest to jednak tylko jedna z wielu informacji, które w ostatnim tygodniu obiegły muzyczny świat. Zapraszam do przeczytania newsów!
12.02.2014 - 18.02.2014
Przyznam się szczerze, że do tej pory mój kontakt z Behemothem odbywał się wyłącznie poprzez postać wokalisty – Nergala – który tu i ówdzie migał mi, czy to podczas spotów z The Voice of Poland, czy to przy okazji wywiadów z Dodą, czy też w Wiadomościach i innych Faktach, gdy został oskarżony o znieważanie uczuć religijnych niektórych osób poprzez podarcie Pisma Świętego. Mimo wszystko gdzieś tam z tyłu głowy wiedziałem, iż jest to jeden z naszych najlepszych muzycznych towarów eksportowych, a moja potrzeba ostrego młócenia była przeze mnie konsekwentnie rozwijana. W końcu – stało się! Poszedłem do Media Marktu, wyciągnąłem 30 zł z portfela(do ceny tego krążka jeszcze wrócę) i wróciłem do domu z The Satanist. A jaki jest ten album? Zapraszam do przeczytania recenzji!
Przyznam się szczerze, że ten odcinek miał zostać opublikowany tydzień wcześniej, ale sami rozumiecie – chłopaki z 1D nie zostawili mi wyboru. Zapraszam więc na spóźniony o tydzień jubileuszowy odcinek Ob-La-Di, Ob-La-Da, w którym przyjrzymy się najnowszemu nabytkowi polskiej edycji X Factora i pewnym słownikowym brakom.
Beatlesi w ciągu 7 lat nagrali 13 płyt studyjnych. Każda z nich co najmniej bardzo dobra, każda z nich ważna w historii rocka, z każdą z nich warto się zapoznać. 9.09.2009 zadanie nam wszystkim znacznie ułatwiono – swoją premierę miały dwa pudła kompilacyjne – Mono Box i Stereo Box. Niedawno zakupiłem sobie ten drugi i chętnie go rozpakowuję. Zapraszam na 15. Odcinek unboxingu, w którym pokazuje i opisuję The Beatles Stereo Box Set!
Po burzy wywołanej przez ostatni opublikowany odcinek serii Ob-La-Di, Ob-La-Da zadałem Wam, czytelnikom, pytanie - czy chcecie, by seria ta była kontynuowana czy też nie. Okazało się(ku mojemu zdumieniu), że chcecie - i to w dodatku bardzo. Mnie Wasza decyzja niezwykle cieszy, dlatego z nową energią i mocą zapraszam na tryumfalny powrót serii, w której zajmuje się bezsensowną stroną muzyki. Tym razem coś, co aż samo się prosi o komentarz, ew. jebnięcie w ryj „bohaterów” sytuacji – przedstawiam zespół One Direction i ich teorię, iż pod pewnymi względami są więksi niż Beatlesi.
Zapraszam na kolejne newsy ze świata muzyki! Nick Cave i jego film, przygody wokalisty Megadeth, płyta-hołd dla Dio, Ob-La-Di, Ob-La-Da i wiele więcej. Zapraszam!
5.02.2014 - 11.02.2014
The Beatles to grupa, która wypłynęła w zasadzie niedawno. Lepiej znają ją stali bywalcy hamburskich ulic rozrywkowych i klubów nocnych, gdzie młoda czwórka z Liverpoolu szkoliła się w trudnej sztuce rock'n'rollowego grania. Pod koniec 1962 roku wydali oni swój pierwszy singiel Love Me Do, a potem, po znakomitym odbiorze tej piosenki, wydali jeszcze Please Please Me. Tym razem muzycy powrócili z czymś większym - całym albumem noszącym właśnie tytuł Please Please Me, zawierającym 14 piosenek! Sprawdźmy zatem czy jest sens interesować się tą ekipą, czy też przeminą niezauważeni jak wielu przed nimi i, zapewne, wielu po nich.
Pytanie, które chcę dzisiaj zadać jest pozornie proste – ile powinna trwać dobra płyta? Pół godziny? 45 minut? A może prawdziwe płyty zaczynają się od godziny i więcej? Zapraszam na kolejny niedzielny wpis, w którym przyjrzę się historii długości trwania płyt i wraz z kilkoma innym autorami serwisu Gameplay (FSM, Maurycy, Rose i Rasgul) wyrazimy swoja opinię na ten temat.