Najlepsza muzyka w grach: The Elder Scrolls IV: Oblivion
Jak wydawane są soundtracki z gier (dyskusja) - Słowo na niedzielę(44)
Hej zagrajcie muzykanty! O bardach, skaldach i kapelach w grach RPG
#2 StarCraft 2 - Soundtracki
Ori and the Blind Forest - recenzja ścieżki dźwiękowej
Child of Light - recenzja ścieżki dźwiękowej
BBC Radio 3 poprosiło swoich słuchaczy o wybranie najlepszej filmowej ścieżki dźwiękowej wszech czasów. I muszę przyznać, że wybrali dobrze!
Jako gracz mam dość szerokie gusta, lubię praktycznie wszystkie gatunki gier prócz sportówek. Ale tytuły, które darzę największą sympatią, które najgłębiej wbiły mi się w pamięć i do których wracam najchętniej łączy jedno – wszystkie opowiadaną historią grają na emocjach. Sprawiają, że przywiązuję się do bohaterów, że razem z nimi odczuwam żal, smutek, radość. Twórcy tak silną imersję osiągają różnymi metodami, chciałbym zaś skupić się na jednej, rzadko docenianej, a właściwie i z umiarem wykorzystanej niesamowicie podbijającej ładunek emocjonalny danej sceny. Mowa o wykorzystaniu piosenek z wokalem.
Stephen Gilarde, amerykański twórca muzyki elektronicznej, znany szerzej jako M.O.O.N., udostępnił w sieci roboczą wersję zupełnie nowego utworu, który usłyszymy w grze Hotline Miami 2: Wrong Number. Tym samym pochodzący z Bostonu muzyk potwierdził, że studio Dennaton Games ponownie wykorzysta jego dokonania, by złożyć do kupy pompujący adrenalinę do krwi soundtrack.
Hotline Miami 2 nabiera rumieńców i jest już niemal pewne, że tytułowy zły numer wykręcimy jeszcze w tym roku. Początkowy fragment kampanii został szerzej zaprezentowany na tegorocznych targach E3 i to właśnie dzięki tej krótkiej demonstracji, dowiedzieliśmy się, jakie kawałki zasilą ścieżkę dźwiękową gry.
Odkąd serwis Spotify oficjalnie rozpoczął działalność w Polsce, stał się moim dostawcą muzyki nr 1, głównie za sprawą piekielnie bogatej biblioteki, zawierającej mnóstwo interesujących mnie albumów. O ile jednak szwedzka aplikacja w zupełności zaspokoiła me wymagania w temacie black metalu, mały zawód spotkał mnie, gdy zacząłem przeszukiwać serwis pod kątem soundtracków z gier komputerowych. Jest ich tam zaskakująco niewiele, a w porównaniu do oprawy muzycznej z filmów, mamy do czynienia z kroplą w morzu potrzeb. Stąd właśnie wziął się pomysł stworzenia wykazu płyt, które faktycznie można tam znaleźć. Początkowo kompilowałem go na własny użytek, ale później stwierdziłem, że komuś taka lista też może się przydać.
Oczywiście nie byłem w stanie uwzględnić tutaj wszystkich płyt, jakie w bazie ma Spotify. Serwis uzupełnia soundtracki na bieżąco, nie byłem też w stanie przypomnieć sobie wszystkich tytułów gier, mogących wzbudzić Wasze zainteresowanie. Jeśli więc jesteście świadomi istnienia innych albumów, które znajdują się w bibliotece tego programu, zostawcie info w komentarzach. To samo tyczy się błędów w linkach. Listę będę uzupełniać na bieżąco.
Dave Grohl to ciągle zajęty człowiek-orkiestra. Grał w Nirvanie. Gra w Foo Fighters i Them Crooked Vultures. Grał, gra i grać będzie jako gościnny bębniarz na setkach albumów maści wszelakiej (usłyszymy go m.in. na nowej płycie Queens of the Stone Age), a na dodatek ostatnio nakręcił bardzo fajny dokument - Sound City. O filmie już napisałem, czas więc wziąć na warsztat towarzyszącą mu ścieżkę dźwiękową - uwierzcie, jest to rzecz niezwykła i warta dwóch Chrobrych z Waszych portfeli.
Dave Grohl tworząc film dokumentalny o legendarnym studiu nagraniowym spełnił przy okazji swoje marzenie - kupić i wykorzystać w celach rock'n'rollowych słynną konsoletę, na której zarejestrowano masę świetnych kawałków. W tym celu zaprosił do siebie cały tabun zdolnych muzyków i razem z nimi nagrał 11 zupełnie nowych utworów, które składają się na ścieżkę dźwiękową Sound City: Real to Reel.
Muzycznej wyliczanki ciąg dalszy. Jako iż ostatnio nie udało mi się wyczerpać repertuaru “tych piosenek, co to w grach są i można je też normalnie słuchać”, postanowiłem kontynuować ten nie tak dawno rozpoczęty motyw. Niezaznajomionych z tematem odsyłam do części pierwszej artykułu, resztę zaś zapraszam do wesołego kliknięcia przycisku „zobacz więcej”. Którym utworom muzycznym, związanym bezpośrednio z grami komputerowymi, udało się schronić gdzieś w nieprzebytych czeluściach i odmętach mojego niewątpliwie przestronnego (bo w większości pustego) czerepu?
Na mojej prywatnej liście rzeczy do przeżycia niezbędnych, prócz całkiem zrozumiałej i oczywistej pitnej wody, dobrego papu i świeżych gier, ukrywa się jeszcze jeden pierwiastek. Bowiem tak samo, jak potrzeba mi się prozaicznie nafrungać, napoić i nagrać fest, do prawidłowego funkcjonowania mego pokracznego organizmu konieczna okazuje się również muzyka. Z racji tego, iż moje ukochane źródło rozgrywki (czytaj: gry komputerowe) to nic innego jak współpraca obrazu i dźwięku, często swoje zapotrzebowanie na wymienione wyżej „produkty” zaspokoić mogę już przy kontakcie z jednym medium. Co prawda żadna gra nie ugotowała mi jeszcze obiadu bądź nie wypełniła kielicha, lecz mój growo-muzyczny głód, niezmiennie i od lat, elektroniczna rozrywka potrafi załatwić na cacy. O ile o grach pisałem już tutaj całkiem sporo, za sprawą tego konkretnego artykułu chciałbym zaprosić was na podróż przez najlepsze kawałki, jakie dane mi było w grach usłyszeć.
W tym miesiącu pojawiła się interesująca wiadomość. Ścieżka dźwiękowa z gry „Journey” autorstwa Austina Wintory’ego została nominowana do renomowanej nagrody Grammy, której rangę można określić mianem „muzycznego Oskara”. Jest to wydarzenie o wręcz symbolicznym znaczeniu dla historii gier, a także muzyki w nich zawartej.
Lista dobrych soundtracków, powstałych maksymalnie kilka lat temu, które wpadły mi w ucho. Bez większych oczywistości, przynajmniej dla mnie. Mimo to, jeśli graliście w daną grę, to jej ścieżkę dźwiękową powinniście rozpoznać od razu. Skyrima ani Gwiezdnych Wojen nie ma. : )