Age of Empires 2 - DżejGame #1
Starship Troopers: Terran Command - Urban Onslaught
Honey, I Joined a Cult
Starship Troopers: Terran Command
W co gracie w weekend? #358: Gears 5, Halo TMCC, Tales of Vesperia, Perfect Dark Zero, Steins;Gate LBP, Frostpunk, Umineko, Ni no Kuni i FFXIII
Krótka piłka - They Are Billions na PS4
W odcinku drugim, z okazji niedawno świętowanej 78 rocznicy wybuchu Drugiej Wojny Światowej, pokażę szybką piątkę nawiązań strzelanek wojennych do filmów. Rzecz jasna i gry, i filmy dzieją się w czasie konfliktu, którego rocznicę obchodziliśmy.
Rynek gier z gatunku grand strategy od lat jest zdominowany od lat przez Szwedów z Paradox Interactive. Kolejne odsłony Europy Universalis, Crusader Kings, Victoria, Stellaris czy pomniejsze tytuły zdają się nie mieć rywali na swoim polu. Jak na ich tle wypadło dzieło debiutującego w gatunku katowickiego studia Jujubee? Moim zdaniem całkiem nieźle.
Romance of the Three Kingdoms XIII: Fame and Strategy Expansion Pack to najważniejsza ze strategii, w które nie zagrasz. Kupno Dynasty Warriors 5 zmieniło mnie jako gracza. Najpierw trochę pośmiałem się z formuły, ale potem chodzona bijatyka w 60 klatkach, z masami postaci i ładnymi bohaterami (tak, lubię ładne postaci w grach) kupiła moje serce. Zasłuchiwałem się w muzykę, zagrywałem się w misje, ściągałem tapety i wreszcie chwyciłem po książkę źródłową dla fabuły serii - Romans Trzech Królestw/Opowieści o Trzech Królestwach (chiń. upr.: 三国演义; chiń. trad.: 三國演義; pinyin: Sānguó Yǎnyì).
Crusader Kings II to jedna z tych gier, których nigdy nie odinstalowuję. Po niemal pięciu latach od premiery, dzisiejsza kontynuacja Mrocznych Wieków jest niemal inną produkcją od wersji premierowej. Najnowszy, dziesiąty z kolei, dodatek The Reaper’s Due rozbudowuje świat przedstawiony o specjalne mechaniki związane z epidemiami chorób, w tym straszliwej Czarnej śmierci, która w czternastowiecznej Europie zabiła – wedle różnych szacunków – od 30 do nawet 60 procent populacji. Paradox Interactive wypuszcza mniej i bardziej udane rozszerzenia do swoich gier typu grand strategy, ale jednego jestem pewien: The Reaper’s Due jest prawdziwie zabójcze!
Nobunaga Oda to jedna moich ulubionych postaci historycznych z Kraju Kwitnącej Wiśni. Człowiek, który dla taktycznej przewagi w początku swojej politycznej i militarnej kariery udawał głupka by w kilka lat później podbić prawie cały kraj i zrewolucjonizować japońską sztukę wojenną, jest fascynująca postacią. Moja mini obsesja Nobunagą sprawiła, że niczym ćma do ognia pędzę do każdej gry z udziałem Ody. Teraz w moje ręce trafiło Nobunaga's Ambition: Sphere of Influence – Ascension. Czy gra ta oferuje nam coś poza przydługim tytułem?
Niewiele gier pozwala na odwrócenie losów II Rzeczpospolitej przed, w trakcie i po II wojnie światowej. Seria Hearts of Iron między innymi właśnie dlatego szybko zaskarbiła sobie moje serce i pożarła prawdopodobnie kilkaset godzin życia, że alternatywnym scenariuszom otwiera furtkę, jeśli tylko gracz ma pomysł na ich zrealizowanie. Najnowsza odsłona cyklu, Hearts of Iron IV, wyniosła te możliwości na jeszcze wyższy poziom, choć po rozegraniu kilku kampanii nie mam wątpliwości, że czwórce, mimo wydania dwóch patchów od czerwca, do ideału jest niestety daleko.
Nie jestem fanem tej serii... ba, powiem nawet więcej, nie grałem w żadną z poprzednich odsłon. Niemiej jednak słyszałem o nich wiele dobrego i dlatego też za namową kolegów postanowiłem kupić Kozaków 3 wyłącznie do rozgrywki wieloosobowej. W dniu premiery ruszyliśmy dumnie do najbliższego sklepu, w którym sprzedają gry. Do swojego egzemplarza każdy z nas dostał tematyczną podkładkę pod mysz. Mały gest ale cieszy, bo przecież każdy lubi dostawać takie dodatki, zwłaszcza jeśli są darmowe. Wychodząc ze sklepu w dobrych humorach pożegnaliśmy się słowami "no to do zobaczenia w grze". Wróciłem do domu, rozpakowałem pudełko, wrzuciłem płytę do napędu i wtedy się zaczęło...
Gry z Kickstartera często wywołują wśród nas negatywne emocje, a tu proszę, kolejny naprawdę dobry tytuł sfinansowany przez ludzi. Uzbierał on aż 100 tysięcy funtów. Chodzi o tytuł Sunless Sea. Jest to steampunkowa strategia z elementami RPG, roguelike i przygodówki. Mówi się co za dużo to niezdrowo, ale w tym przypadku jest inaczej, dostaliśmy grę prawie idealną. Prawie. Ale to wciąż bardzo wiele.
Conan Barbarzyńca może pochwalić się jedną z najlepszych linijek w historii filmów fantasy. Słynna scena o tym co jest najważniejsze w życiu jest jednym z wielu elementów, które sprawiły, że filmidło o wojowniku z Cymerii jest obrazem kultowym. Teraz doczekaliśmy się gry, która nie tylko zainspirowana jest produkcją z byłym gubernatorem Kalifornii ale nawet w tytule ma fragment z uwielbianego przez wielu cytatu. Tylko czy Crush Your Enemies jest na tyle dobre by móc śmiało nawiązywać do przygód Conana?
Kto by pomyślał, że nieszczególnie popularna gra o nazwie Original War, której już jutro stuknie piętnaście lat, wciąż może być kochana i rozwijana przez swoją społeczność. Nazywana przez niektórych ukrytym skarbem jest naprawdę Original grą. Samemu lubię do niej wracać tak, jak niektórzy wracają do Twierdzy czy Warcrafta, choć te gry znacząco się różnią. A warto. Naprawdę warto.