Zagraj to jeszcze raz, czyli o muzyce w Strażnikach Galaktyki (i nie tylko) słów kilka - Słowo na niedzielę(43)
W co gracie w weekend? #377: Soul Sacrifice
Perełki PSP #2
Perełki PSP #1
Narzegracz – o tym jak Sony kolejny raz złamało mi serce
O tym jak jeden donos może przekreślić 10 lat czyjegoś życia
Sony najprawdopodobniej rusza z wielką „pijarowską” machiną poprzedzającą zapowiedz następcy PS3, czego dowodem jest najnowsze zagranie japońskiego koncernu. Jedno z nich uderza w Wii Fit mówiąc, że Yoga nie ma nic wspólnego z graniem. Druga z nich parafrazuje hasło reklamowe Microsoftu – jump in.
Mimo, iż na rynku oferowana jest już nowsza generacja popularnej konsolki SONY, to starsza wcale nie straciła na swej popularności. Nic dziwnego, skoro następczyni w przeciwieństwie do swojej poprzedniczki oferuje bardzo skromną bibliotekę gier. Sytuacja ta oczywiście może się zmienić, ale do tego daleka droga. Póki co, warto jest się przyjrzeć starszym tytułom, które mogą umilić nam czas.
Chociaż ostatnie kilka lat było swoistym przestojem w branży, od długiego czasu spekuluje się o nextgenach i przyszłości gamingu jako takiego, to od niedawna zaskakiwani jesteśmy coraz to ciekawszymi informacjami z branży. Najpierw zasyp gier z Kickstartera (sporo porządnie zapowiadających się tytułów ujrzy światło dzienne, a wymagane kwoty zebrało piorunem) , teraz zasyp konsol. Co to znaczy dla przeciętnego gracza, kto na tym zyska, a kto może stracić? Szykuje się powtórka z historii, kiedy w 1983 roku nastąpił gamingowy krach?
Po 2013 spodziewam się zapowiedzi konsol nowej generacji – Sony i Microsoft nie mogą się od tego dłużej wymigiwać. Nawet jeśli Wii U nie zawsze traktowane jest jako konkurencja dla nowego Xboksa i PlayStation, to zalew wyglądających podobnie do siebie gier na 360 i PS3 (chodzi o główny nurt) sprawi, że ludzie zaczną się przesiadać na pecety oferujące naprawdę niezłe fajerwerki za relatywnie niską cenę. W sumie dzieje się tak od jakiegoś czasu...
Jeśli nowe sprzęty mają „dać radę” to będę musiały się wysilić. Jesteśmy wręcz zobowiązani do wymagania od nich wielkich rzeczy.
Kilka dni temu minął rok od czasu japońskiej premiery nowego handhelda Sony. System nie miał łatwego startu, gdyż wielu graczy jeszcze przed premierą wróżyło mu szybką śmierć spowodowaną ogromną sprzedażą smartfonów. Poniższy tekst to analiza poszczególnych elementów konsoli takich jak nowe funkcje, czy gry, które pojawiły się w pierwszym roku życia Vity.
Inicjatywa Sony, aby w ramach abonamentu oddawać do dyspozycji graczy darmowe gry jest o tyle zacna, co kontrowersyjna. Często kolejne dodawane do „Plusa” produkcje stają się tematem długich dyskusji pomiędzy zwolennikami i przeciwnikami danego gatunku lub pojedynczego dzieła. Nie inaczej było w ostatnim czasie, gdy japoński koncern opublikował wykaz listopadowych premier. Jedną z nich okazał się Crysis 2. Jakby nie patrzeć, kolejna strzelanka.
Kiedy w kwietniu tego roku zapowiedziano PlayStation All-Stars Battle Royale, na forach internetowych zawrzało, gdyż gracze zarzucali Sony bezwstydne kopiowanie serii Super Smash Bros. dostępnej na konsole Nintendo. Faktycznie, na pierwszy rzut oka podobieństwo jest uderzające - począwszy od samego pomysłu, na wyglądzie plansz skończywszy.
Poniższy tekst to wrażenia z wersji PS3. Nie miałem niestety styczności z wersją na Vitę.
Jeszcze kilka lat temu kupowanie gier na konsole było morderstwem dla portfela. Premiery kosztowały często nawet 1/5 wynagrodzenia, a pułap cen promocyjnych też był zawieszony całkiem wysoko. Teoretycznie w tej kwestii wiele się nie zmieniło, bo i dzisiaj często nowe produkcje kosztują ponad 200zł, a „starocie” większość sklepów oferuje po np. 79 złotych. W przeciwieństwie jednak do dawnych czasów, dzisiaj dużo łatwiej o okazje.
Jedną z nich jest „PlayStation Plus”, który okazuje się genialnym i zaskakującym pomysłem Sony. Japoński koncern za określony abonament oferuje regularne dostawy darmowych gier oraz liczne zniżki na dziesiątki innych produkcji. Wystarczyło zapłacić mniej niż 200 złotych kilka tygodni temu, aby dzisiaj mieć w bibliotece „Darksiders”, „Red Dead Redemption”, "Borderlands", „Bulletstorm” czy „Motorstorm: Apocalypse”. W sumie już ponad piętnaście różnych gier. Mimo to jednak z niewiarygodną wręcz częstotliwością można spotkać się z narzekaniami graczy na tę usługę.
Niestrudzeni internetowi lurkerzy i inni szperacze, którym musi się wyjątkowo nudzić w pracy i nawet strzelanie smarkami z nosa w kolegę z biurka obok już ich nie bawi, znaleźli na stronie domaintools.com (zajmującej się zbieraniem informacji o niedawno zarejestrowanych domenach internetowych) wielce interesującą ciekawostkę - Sony Pictures, dwa dni temu, dnia 23 sierpnia, rozpoczęło zaklepywanie adresów internetowych. Jakich?
Czym jest Ouya? Konsolą, a raczej, póki co, jeszcze jej projektem i pomysłem. Wymarzony substytut wszystkich dotychczas nam znanych konsol: Xbox 360, PS3, Wii. Bogato wyposażony, niewielkich gabarytów, stworzony z udziałem Microsoft, Sony, Nintendo. Brzmi ciekawie?