Perełki PSP #1 - Froszti - 29 grudnia 2019

Perełki PSP #1

Dawno, dawno temu, kiedy rynek nie był jeszcze tak bardzo przesycony a gracze nadmiernie zmanierowani, firma Sony postanowiła wkroczyć na rynek konsol przenośnych. Rzucenie wyzwania lokalnemu konkurentowi początkowo wydawało się głupim pomysłem, ale kiedy zaprezentowano światu PlayStation Portable, większość głosów krytyki ucichło. Kieszonsolka w momencie swojej premiery, mogła donośnie śpiewać słowa popularnej obecnie piosenki: „Mam tę moc! Mam tę moc!”. Od tego momentu minęło 15 lat, cały rynek uległ drastycznej zmianie, ale PSP nadal ma spory potencjał zapewnienia graczowi sporej dawki rozrywki.

Spośród setek tytułów, które pojawiły się na owym sprzęcie, trudno jest wybrać te najciekawsze. W poniższym tekście znajdziecie propozycje tytułów, które niekoniecznie były najbardziej znane, ale mają w sobie to „coś” co sprawia, że zdecydowanie warto w nie zagrać. Jeśli jeszcze ktoś nie miał okazji to zapraszam również do zapoznania się growymi perełkami na PSX (część pierwsza i część druga) oraz PlayStation 2 (część pierwsza i część druga).

Poniższe zestawienie jest mocno subiektywne, zachęcam więc  do dzielenia się swoimi ulubionymi perełkami na PSP.



1. Lumines

Gra logiczna będąca klonem popularnego Tetrisa, o której słyszało z pewnością wielu graczy, ale tylko garstka zdecydował się po nią sięgnąć. Połączenie klasycznego układania klocków z grą rytmiczną to był strzał w dziesiątkę. Pozycja z pozoru możne wydawać się trywialna i mało wciągająca, ale prawda jest zupełnie inna. Kiedy tylko odpali się ten tytuł to można być prawie pewnym, że kolejne kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt godzin będzie całkowicie wyjęte z naszego życia. Zdecydowanie jedna z najbardziej porywających serii jakie ukazały się na PSP.

2. 300 March to Glory

Tytuł oparty na licencji popularnego komiksu Franka Millera, który zachwycił świat w momencie okazania się świetnego hollywoodzkiego filmu. Całkiem przyjemna treść fabularna, niezły dynamizm akcji, kilka interesujących rozwiązań w segmencie mechaniki gry. Nigdy nie był to wielki hit, ale biorąc pod uwagę inne pozycje oparte na znanych licencjach, ten tytuł jest wart wydania na niego swoich pieniędzy.

3. Corpse Party

Połączenie gry przygodowej i visual noveli, które naprawdę potrafi zachwycić. Z początku gra fabularnie wygląda dość przeciętnie, ale z każdą koleją chwilą coraz bardziej się rozwija i oferuje naprawdę bardzo dobrą historię. Mroczny i niepokojący klimat (szczególnie kiedy gra się na słuchawkach), kilka różnych zakończeń zależnie od podejmowanych decyzji, przyjemne sekwencje zręcznościowe, które nie są tutaj dodane na siłę i przemyślane zagadki wymuszające rozruszanie swoich szarych komórek.

4. OutRun 2006: Coast 2 Coast

Jedna z tych gier wyścigowych w która powinien zagrać każdy właściciel konsoli PSP, nawet jeśli nie jest wielkim fanem tego rodzaju gier. Zręcznościowa samochodowa, powodująca wylewanie się pokaźnej ilości miodu z ekranu konsoli. Radość, jaką sprawia pokonywanie kolejnych kilometrów jest nieproporcjonalnie duża to kosztów, jakie należy ponieść, aby stać się posiadaczem tego tytułu. Dwanaście nieźle odwzorowanych samochodów (jak na moc PSP), kolorowe trasy i bardzo dobra ścieżka dźwiękowa.

5. Jeanne D'arc

Konsola PSP to prawdziwy Święty Gral dla miłośników gatunku RPG. Ilość dobrych tytułów tego rodzaju, jakie pojawiły się na sprzęcie Sony, liczona jest w co najmniej dziesiątkach. W poniższym zestawieniu znajdzie się miejsce jeszcze dla kilu tego rodzaju gier, ale zdecydowanie najważniejszą z nich jest właśnie Jeanne D'arc. Znana historyczna postać w otoczce japońskie gry faburlano-taktycznej w której kolorowa rozrywkowa grafika jest równie ważna, jak rozwój postaci i wymagające potyczki z oponentami. Pod względem fabularnym mamy tutaj do czynienia z bardzo luźną historią Dziewicy Orleańskiej. Level 5 starało się stworzyć na wskroś japońską mieszankę prawdy i fikcji z masa wymagających bitew i szczyptą specyficznego humoru. Tytułem można się zachwycać pod wieloma względami, tym bardziej dziwi fakt braku wyraźnego sukcesu na rynku. Obecnie gra jest trudno dostępna, a pojawiające się egzemplarze w dobrym stanie wymagając sporego nakładu finansowego.

6. Field Commander

Gatunek strategii turowych nie jest czym zwyczajnym w przypadku przenośnej konsoli Sony. Brak drugiej gałki analogowej, dość znacząco utrudnia zabawę w niektóre typy gier. Tym bardziej godnym polencie jest Field Commander. Solidny projekt rozrywki dla pojedynczego gracza, składający się z 30 zróżnicowanych misji, masę dodatkowej zawartości (edytor, tryb multiplayer), przemyślane sterowanie i niezła jak na tamte czasy grafika. Gra dość mocno przypomina serię Advance Wars i będąc w tamtym okresie sporą konkurencją właśnie dla tego tytułu.

7. InitialD Street Stage

Kolejna gra z segmentu wyścigów, która powinna zainteresować miłośników tego rodzaju rozrywki, szczególnie jeśli przy okazji są oni fanami mangi autorstwa Shūichi Shigeno. Tytuł można zaliczyć do grona gier zręcznościowych w przeciwieństwie jednak do serii Ridge Racer, tutaj gracz musi wykazać się znacznie większą precyzją jeśli nie chce, aby jego popisowy drift zakończył się na którejś ze ścian. Do tego dochodzi jeszcze możliwość dostrajania odpowiednio samochodu oraz znośna warstwa fabularna. Pozycja niestety nigdy nie opuściła Kraju Kwitnącej Wiśni, więc każdy chętny do jej nabycia musi bawić się w import. W sieci można znaleźć masę poradników ułatwiających poruszanie się po menu, bo sama jazda już żadnego tłumaczenia nie wymaga.

8. Heatseeker

Pozycja, która powinna zainteresować miłośników podniebnych zmagań. Mocno zręcznościowy symulator od IR Gurus, który nie podbił rynku, ale oferuje naprawdę dobrą zabawę. Pokonywanie kolejnych fal wrogów i potyczki z bardziej wymagającymi przeciwnikami dość mocno wciągają, ale jeszcze lepiej sprawdzają się gdy są odpowiednio dobrze dawkowane. Na PSP istnieje kilka innych lepszych i bardziej realnych gier lotniczych, ale Heatseeker doskonale sprawdza się w tym, do czego został stworzony, czyli do zapewniania prostej i przyjemnej rozrywki.

9. Taiko no Tatsujin Portable

Gra muzyczna prosto z Japonii, która swoją „miodnością rozgrywki” potrafi przyćmić inne o wiele większe produkcje. Rytmiczne wciskanie konkretnych przycinków zgodnie z tym, co widzimy na ekranie konsolki, rozkoszowanie się muzyką płynącą z głośników sprzętu i szeroki uśmiech goszczący na twarzy gracza. Poruszanie się po Japońskim menu jest dość intuicyjne (w sieci można znaleźć również wiele poradników), więc jeśli tylko ktoś chce dobrze się bawić bez większych problemów może poszukiwać tytułu na tamtejszym rynku wtórnym.

10. Coded Arms

Jedna z pierwszych strzelanek FPS, która pojawiła się na konsoli PSP. Pewna ułomność w sterowaniu na PSP oraz kilka innych pomniejszych problemów sprawiły, że tytuł nigdy zbyt mocno nie zabłysnął. Z perspektywy czasu można jednak śmiało określić Coded Arms jako tytuł przyzwoity, zapewniający należytą dawkę relaksu podczas rozgrywki. Do specyficznego sterowania można się dość szybko przyzwyczaić i po krótkiej chwili należycie czerpać radość z gry, masakrując kolejnych pojawiających się oponentów.

11. Valkyria Chronicles 2

Kontynuacja naprawdę świetnego RPGa z PlayStation 3. Tytuł dostępny tylko i wyłącznie na przenośnym sprzęcie Sony i podobnie jak pierwowzór oferujący graczowi masę świetnej zabawy. Nowa przemyślana historia, poprawione błędy z oryginału, dynamiczne i wymagające potyczki, dobrze zarysowani bohaterowie. Pozycja, która powinna znaleźć się w każdej szanującej się kolekcji gier PSP.

12. Warhammer 40,000: Squad Command

Kolejna gra na popularnej licencji, która ma do zaoferowania coś więcej niż tylko znany tytuł. Strategiczne zacięcie wymagające od gracza dokładnego planowania każdego ruchu, szeroki wachlarz możliwości dostosowywania podległych żołdaków, trzynaście różnorodnych misji, niezła warstwa fabularna. Przy tylu pozytywach można nawet przymknąć oko na pewne problemy ze sterowanie, które początkowo może sprawiać trochę trudności.

13. Lord of Arcana

Kolejny jrpg od Square-Enix, w którym do dyspozycji gracza został oddany do eksploracji pokaźnych rozmiarów świat z dziesiątkami mniej lub bardziej wymagającymi przeciwnikami. Masa bardzo przyjemnego grindu pozwalającego zdobywać nowe coraz to lepsze uzbrojenie, pomysłowe rozwiązania niektórych elementów walki, bardzo wymagający przeciwnicy, którzy nie wybaczają nawet najmniejszych błędów, znośna warstwa fabularna stanowiąca miły dodatek do walki. Tytuł zdecydowanie nie dla każdego, ale jeśli ktoś gustuje w tego typu produkcjach, powinien być więcej niż zachwycony mając możliwość ogrania tej pozycji.

Froszti
29 grudnia 2019 - 14:02