Wad kilka przygód białego wilka... - Wiedźmin 3 krytycznym okiem
O sensie inwestowania w PC natchniony wymaganiami Wiedźmina 3
Zachwycające CGI i sztampowy scenariusz. Nowy zwiastun "Wiedźmina"
Recenzja komiksu - Wiedźmin: Ronin #1.
CP2077 - Nocne miasto pełne bugów
Misz - masz miesiąca - Marzec & Kwiecień
Jak głosi pewna sympatyczna (lecz nie do końca wiarygodna) anegdota, w latach 70. XX wieku chiński premier zapytany przez Henry’ego Kissingera o skutki wielkiej rewolucji francuskiej, odparł ze spokojem, iż jest jeszcze za wcześnie, żeby można było coś na ten temat powiedzieć. To zaskakujące, a na gruncie myśli zachodniej komiczne twierdzenie, mogłoby stanowić piękny przykład wschodniej powściągliwości, uczącej jak ważny jest dystans i perspektywa przy wyrażaniu sądów o rzeczywistości społecznej. Zdaje się, że podobnej dyscypliny trzyma się cały gameplay.pl, na którym do tej pory nie znalazłem najmniejszej wzmianki o sprawie GamerGate, żadnego komentarza, ni w jedną ni w drugą stronę. Rozumiem i doceniam – możliwe, że jest jeszcze za wcześnie na rozsądną analizę – osobiście jednak, jako impulsywna dusza i znany mąciwoda, dłużej tej ciszy nie wytrzymam i muszę sobie pozwolić na drobny komentarz. Zresztą chyba niepotrzebnie biję teraz pianę. Afera #GG będzie tylko tłem do trochę innej opowieści. Tak naprawdę chciałbym napisać o niebezpiecznych skutkach zachłyśnięcia się własnymi racjami, czyli o tym skąd u Anity Sarkeesian tyle pochopnych wniosków na temat Wiedźmina 3. Ale żeby do tego dotrzeć, trzeba będzie zacząć od początku.
Coraz częściej odnoszę wrażenie, że obecnie o sukcesie gry w niemal równym stopniu co jakość decyduje też data premiery. Źle dobrany termin może pozbawić szans na marketingowy sukces nawet naprawdę solidny, pomysłowy i wyróżniający się w wielu elementach tytuł. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że wiele wydanych w złym okresie produkcji idzie po prostu w zapomnienie.
Okres premiery Wiedźmina 3: Dziki Gon to z pewnością czas nie tylko dzielenia się wrażeniami z gry i pisania związanych z nią newsów czy wpisów, ale także sezon na nostalgiczne wspomnienia o tym, jak najsławniejsza polska marka branży elektronicznej rodziła się w bólach. Większość graczy, w tym polskich, Wiedźmina kojarzy jedynie z erpegiem akcji i/lub prozą Andrzeja Sapkowskiego. Niektórzy pamiętają jeszcze film i serial, ale te dzieła, zwłaszcza to pierwsze, lepiej czym prędzej wyrzucić ze swojej pamięci. Ja natomiast pragnę przypomnieć o pierwszej komputerowej adaptacji wiedźmińskiej sagi, której stworzenia podjęło się nieistniejące już polskie studio Metropolis Software. Niestety (lub stety) nieskutecznie.
Dzieło CD Projekt RED jest zbyt potężne, by słusznie zrecenzować je po dwóch dniach gry, ale z całą pewnością to adekwatna pora na podsumowanie technicznej strony owej produkcji. Zarówno względem optymalizacji, jak i jakości konkretnych elementów rozgrywki.
19 maja w końcu nadszedł! Lata, miesiące, tygodnie, dni, godziny, minuty i sekundy oczekiwań dobiegły końca! Jak poradzą sobie konsole? Czy nowo zakupione PC'ty podołają czy też polegną niczym strzyga w bezpardonowej walce? Dzisiaj poznamy odpowiedzi na te oraz wiele innych pytań. Panie i Panowie dziś premiera gry Wiedźmin 3: Dziki Gon!
Od czasu oficjalnej zapowiedzi Wiedźmina 3: Dziki Gon minęły już ponad dwa lata. W tym czasie premierę przesunięto już dwa razy, ale na całe szczęście gra osiągnęła status złoty i jej majowemu debiutowi nic nie grozi. Pozostaje jednak inna kwestia: wymagania sprzętowe, które spędzają sen z powiek niejednemu posiadaczowi peceta. Nie da się ukryć, że nawet minimalna konfiguracja wygląda dość onieśmielająco, a z blaszakiem oscylującym możliwościami w tych granicach każdy FPS jest na wagę złota. Przygotowałem zatem niniejszy poradnik optymalizacji systemu operacyjnego, aby ułatwić przynajmniej niektórym z Was czerpanie przyjemności z podróży do wiedźmińskiego świata. Tekst może się również okazać przydatny dla osób, które o komfort rozgrywki się nie martwią, ale chcą wycisnąć z gry jeszcze więcej.
O concept arcie, procesie tworzenia i grafice cyfrowej jako sztuce, czyli kilka pytań do Marka Madeja, grafika koncepcyjnego CD Projekt RED.
Czas do premiery Wiedźmina 3 możemy liczyć już w tygodniach. Chciałbym jednak na chwilę zatrzymać się nad oferowanymi nam wersjami językowymi. W Polsce do wyboru będziemy mieli pełen dubbing oraz napisy w wersji polskiej oraz angielskiej. Część osób we wszystkie produkcje gra na angielskiej wersji językowej, twierdząc, że po pierwsze jakość dubbingu jest lepsza, a po drugie zachowuje się oryginalne brzmienie dialogów i gier słownych. Pozostaje jeszcze niewątpliwy aspekt edukacyjny takiego grania. Chciałbym jednak przedstawić kilka argumentów za polską wersją językową, która w tym wypadku zapowiada się wręcz wybitnie.
Z wypiekami na twarzy od dawien dawna Polacy wyczekują informacji o cudownym dziecku z kraju nad Wisłą, które to jako jedno z niewielu dzieł spod ręki polskiego cyfrowego rzemieślnika może mieć szansę odnieść (ponownie) światowy sukces. Nic więc dziwnego, że każda kolejna garść informacji trawiona jest w zastraszająco szybkim tempie, czego efektem są potem dyskusje na szkolnych korytarzach, w komunikacji miejskiej czy też miejscach pracy, a tematem ich jest „miodność” i cudowność nowego Wiedźmina 3. Czar ten, jak się okazuje, prysł u znacznej ilości osób gdy tylko opublikowano oficjalne wymagania najnowszej produkcji CD Projekt RED…
O Wiedźminie jest ostatnio całkiem głośno – często pojawiają się kolejne informacje o rozgrywce, jakiś gameplay, nowy zwiastun czy wydana niedawno gra planszowa. Wszystko to nie pozwala zapomnieć o pieczołowicie przygotowywanej „najlepszej grze RPG ever”. Informacja o kolejnym opóźnieniu wydania gry do najprzyjemniejszych nie należała, jeżeli jednak czas ten zostanie odpowiednio spożytkowany i produkcja studia CD Projekt RED będzie dopracowana w najdrobniejszych szczegółach to… czemu nie? Zamiast zaciskać pięści ze złości i rozmyślać nad majową premierą warto zagrać w inny, sprawdzony tytuł. W końcu nie samym Wiedźminem gracz żyje.