Wampir wampira pogania - czyli co w nich tak wyjątkowego?
Kto wcieli się w młodego Hana Solo? Oto mocni kandydaci
Nie ma aktorki, na której film pójdę w ciemno
Rodzynek z 35. Przeglądu Piosenki Aktorskiej
Dziesiątka najbardziej niedocenianych aktorów naszych czasów
Świetna gra aktorska w Breaking Bad
"O, ja już go gdzieś słyszałem!" Jeżeli zdarza Ci się tak pomyśleć oddając się swojej ulubionej rozrywce, jeżeli usłyszysz znajomy głos, który jest znajomy nie-do-końca-wiadomo-skąd, to prawdopodobnie ten cykl artykułów jest dla Ciebie. Jeżeli nie, ale chcesz przyjrzeć się gdzie jeszcze użyczyli swego głosu znani polscy dubbingowcy - także zapraszam.
Jako gracze czasami narzekamy, że polska wersja nie dorównuje angielskiej. Bywa, że wydaje nam się, że nie oddaje klimatu świata przedstawionego. Ale bywają przecież także bardzo udane lokalizacje. Lepsze, czy gorsze - otwierają drogę do zabawy także tym, którzy angielskim posługują się nieco słabiej. Stoją za tym pewni ludzie. Należy docenić trud, jaki w to wkładają, szanować trudną pracę, w której trzeba artykułować setki tysięcy słów, zdzierać struny głosowe, nadwyrężać język. W tym cyklu przedstawiam dorobek polskich aktorów dubbingowych. Te bardzo znane twarze, jak i te znane nieco mniej. Odsłona piąta – Adam Bauman.
"O, ja już go gdzieś słyszałem!" Jeżeli zdarza Ci się tak pomyśleć oddając się swojej ulubionej rozrywce, jeżeli usłyszysz znajomy głos, który jest znajomy nie-do-końca-wiadomo-skąd, to prawdopodobnie ten cykl artykułów jest dla Ciebie. Jeżeli nie, ale chcesz przyjrzeć się gdzie jeszcze użyczyli swego głosu znani polscy dubbingowcy - także zapraszam.
Jako gracze czasami narzekamy, że polska wersja nie dorównuje angielskiej. Bywa, że wydaje nam się, że nie oddaje klimatu świata przedstawionego. Ale bywają przecież także bardzo udane lokalizacje. Lepsze, czy gorsze - otwierają drogę do zabawy także tym, którzy angielskim posługują się nieco słabiej. Stoją za tym pewni ludzie. Należy docenić trud, jaki w to wkładają, szanować trudną pracę, w której trzeba artykułować setki tysięcy słów, zdzierać struny głosowe, nadwyrężać język. W tym cyklu przedstawiam dorobek polskich aktorów dubbingowych. Te bardzo znane twarze, jak i te znane nieco mniej. Odsłona czwarta – Grzegorz Pawlak.
"O, ja już go gdzieś słyszałem!" Jeżeli zdarza Ci się tak pomyśleć oddając się swojej ulubionej rozrywce, jeżeli usłyszysz znajomy głos, który jest znajomy nie-do-końca-wiadomo-skąd, to prawdopodobnie ten cykl artykułów jest dla Ciebie. Jeżeli nie, ale chcesz przyjrzeć się gdzie jeszcze użyczyli swego głosu znani polscy dubbingowcy - także zapraszam.
Jako gracze czasami narzekamy, że polska wersja nie dorównuje angielskiej. Bywa, że wydaje nam się, że nie oddaje klimatu świata przedstawionego. Ale bywają przecież także bardzo udane lokalizacje. Lepsze, czy gorsze - otwierają drogę do zabawy także tym, którzy angielskim posługują się nieco słabiej. Stoją za tym pewni ludzie. Należy docenić trud, jaki w to wkładają, szanować trudną pracę, w której trzeba artykułować setki tysięcy słów, zdzierać struny głosowe, nadwyrężać język. W tym cyklu przedstawiam dorobek polskich aktorów dubbingowych. Te bardzo znane twarze, jak i te znane nieco mniej. Odsłona trzecia - Jacek Kopczyński.
"O, ja już go gdzieś słyszałem!" Jeżeli zdarza Ci się tak pomyśleć oddając się swojej ulubionej rozrywce, jeżeli usłyszysz znajomy głos, który jest znajomy nie-do-końca-wiadomo-skąd, to prawdopodobnie ten cykl artykułów jest dla Ciebie. Jeżeli nie, ale chcesz przyjrzeć się gdzie jeszcze użyczyli swego głosu znani polscy dubbingowcy - także zapraszam.
Jako gracze czasami narzekamy, że polska wersja nie dorównuje angielskiej. Bywa, że wydaje nam się, że nie oddaje klimatu świata przedstawionego. Ale bywają przecież także bardzo udane lokalizacje. Lepsze, czy gorsze - otwierają drogę do zabawy także tym, którzy angielskim posługują się nieco słabiej. Stoją za tym pewni ludzie. Należy docenić trud, jaki w to wkładają, szanować trudną pracę, w której trzeba artykułować setki tysięcy słów, zdzierać struny głosowe, nadwyrężać język. W tym cyklu przedstawiam dorobek polskich aktorów dubbingowych. Te bardzo znane twarze, jak i te znane nieco mniej. Odsłona druga – Jacek Mikołajczak.
Do serialowej gorączki mi jeszcze daleko. Podczas gdy tłumy zachwycały się kolejnymi odcinkami Zagubionych, chwaliły na forach Detektywa Monka czy poświęcały czas na Supernatural, ja wolałem oglądać filmy i szukać rozrywek gdzie indziej.
Choć Petera Molyneux znamy głównie z bajkowego Fable czy boskiego Black & White, „Piotrusiowi Panowi” zamarzyła się także posada wirtualnego reżysera. Powiedzieć, że „Hollywood stoi przed nami otworem” to może mała nadinterpretacja, ale któż nie chciałby choć przez chwilę nawrzucać obijającym się planie filmowym gwiazdom?
Podobno w niedalekiej przyszłości granica pomiędzy jakością obrazu w filmach i w grach wideo zaniknie, a graczom (tudzież widzom) trudno będzie odróżnić prawdziwych i wirtualnych aktorów. Na razie nie jest to specjalnie trudne, choć coraz częściej bohaterowie gier wzorowani są na żywych osobach. Co więcej, sporo aktorów czy modeli zaistniało właśnie dzięki użyczeniu swojego wyglądu i/lub głosu...
Studio Lionhead opublikowało materiał wideo z cyklu „Z dziennika dewelopera”, w którym pokazano pracę aktorów dubbingujących postaci w Fable III. Jest nieźle, a może nawet jeszcze lepiej. Zamiast skrzeczących gwiazdek ekranu o głośnych nazwiskach Peter Molyneux i spółka zatrudnili ludzi, którzy naprawdę znają swoje rzemiosło!