Horror w formie animowanej daje twórcom spore pole do popisu. W końcu mogą stworzyć praktycznie wszystko, co wpadnie im do głowy, bez obawy o to ile by to kosztowało lub czy dałoby się to naprawdę zrobić. Ograniczeniem staje się tylko talent, pomysłowość i chęć podejmowania ryzyka. W końcu gdy wszystko można, bardzo łatwo przekroczyć granicę dobrego smaku i molalności. Czy Krwawa wyprawa należy do produkcji, które zawędrowały zbyt daleko?
Jakiś czas temu miałem przyjemność skończyć pierwszą część Chilling Adventures of Sabrina produkcji platformy Netflix, a fakt, że Halloween tuż za rogiem, postanowiłem napisać o tym kilka słów, które zachęcą, byście sprawdzili ten serial.
3 maja fsm otworzył bramy do naszego strasznego cyklu, przeciął wstęgę i rozdał pierwsze karty. Cieszę się, że tekst wywołał emocje – liczę, że będziecie z nami dalej! I nie przeciągając swojego expose, zachęcam do lektury drugiej części :)
Co robiliście w wieku 6 lat? Bawiliście się zapewne w piaskownicy, rzucaliście śnieżkami w kolegów albo zmienialiście dyskietki w Amidze 500. Inni natomiast zabijali swoje rodzeństwo, tak jak zrobił to mały Michael Myers w Halloween. 6 lat to także złoty okres w karierze Johna Carpentera. W tym czasie udało mu się nakręcić 4 tytuły, które dzisiaj budują kanon amerykańskiego horroru i są swoistym wzorem dla współczesnych reżyserów. Carpenter był prawdziwym tytanem w swoim fachu i dbał o wiele aspektów technicznych – mowa tu zwłaszcza o muzyce jego autorstwa. Ta wyciskała z syntezatorów najlepsze tony i budowały niepokój. Haloween nie jest tutaj wyjątkiem.
Kto nie lubi się bać? W świecie gier widać znów powrót ery strasznych gier. Czyżby survival horror znów przeżywają renesans na konsolach? Przy okazji Halloween, postanowiłem podzielić się z wami dziesięcioma grami, które przeraziły mnie do tej pory. Na starcie dodam, że nie jest na bieżącą z obecnymi tytułami i lista może wydać się trochę podstarzała. Tak więc zapraszam na 10 z głowy... Strasznych Gier na Helloween.
Ostatnimi czasy jesteśmy wręcz zasypywani wszelakimi symulatorami. Jednak większość z nich pozostawia sporo do życzenia, co bywa wręcz irytujące dla miłośników tego typu produkcji. Inna sprawa, że od pewnego czasu powstała masa pseudo symulatorów, które na dobrą sprawę symulatorami w żaden sposób nie są. Dlatego też mając na myśli Halloween, oczekiwałbym czegoś co nim w gruncie rzeczy będzie. A to wszystko w dobrym stylu oraz wykonaniu.
Prawie rok temu zebrałem horrory, które straszyły mnie za gówniarza, więc tym razem, z okazji Halloween, sięgam nieco dalej. By zbytnio nie celebrować tego wstępu - przed Wami jedne z najstraszniejszych i najsłynniejszych scen z filmów grozy ever!
Początek lat '90. Listopadowa sobota, wieczór. Za oknem ziąb niemiłosierny. W domu jednak ciepło i przyjemnie - mama wyprawia imieniny. W mieszkaniu zebrała się cała plejada ciotek i wujków oraz kuzynów. Jest dobre jedzenie, są też słodkości. Jednak nie to jest dla nas, młodych szkrabów, najważniejsze. Czekamy aż minie godzina 22 i w telewizji zaczną nadawać horrory...
Jakoś już tak mam, że podczas świąt gra mi się najlepiej. W świetle choinki, na Wielkanoc, na Halloween, czy w jakimkolwiek innym okresie sprawiającym, że telewizyjna ramówka ulega zmianie (z filmów, które widziałem pięć lat temu na te, które były nowe trzy lata temu). W takim czasie dobrze jest po prostu zasiąść przy konsoli.
Ponieważ niebawem spora część świata zostanie rozświetlona przez dynie z wciętą „straszną” gębą i dzieci przebrane za szkieletory, to zamiast obrażać się na amerykańską kulturę konsumpcyjną lepiej coś z niej wynieść. Z pewnością klimat tego komercyjnego niczym walentynki święta spotęgować może granie w pewne pozycje...
Halloween to takie zachodnie święto, które w naszej kulturze niekoniecznie jest entuzjastycznie obchodzone (o ile w ogóle). Ale nawet, jeśli jest Wam ono obojętne, fajnie jest wspomnieć sobie okolicznościowe tytuły, albo mroczne momenty w grach. Niewiele jest tytułów mogących nas naprawdę przestraszyć (a i to subiektywne odczucia), więc nie będę na siłę niczego udowadniał, chciałbym za to przedstawić Wam nie do końca typowe zastawienie tytułów, które z pewnością można odpalić w ten dzień… a raczej noc. Gry lub epizody, które nie zawsze zwróciły na mnie uwagę strachem, lecz subtelnie wtapiały się w klimaty około-halloweenowe. Gotowi na masakrę?
Halloween to idealna okazja by poruszyć wątki związane z horrorem, strasznymi grami, filmami, książkami. Najprościej zrobić to w formie listy, bo to przystępna i atrakcyjna forma. Lista oczywiście jest piekielnie, zatrważająco wręcz subiektywna, a przedstawia 8 najstraszniejszych momentów w pecetowych horrorach maści wszelakiej. Wszystko ładnie opisane i podparte organoleptycznym materiałem dowodowym. Zapraszam.