Symulatory na gameplay.pl

Gra w życie: czterdziestopięcioletni symulator ewolucji

Tego jeszcze nie wymyślili - pięć pomysłów na niszowe symulatory

Hokko Life

W co gracie w weekend? #346: Va11 Hall-A. Cyberpunkowy symulator barmana

Crush Crush - darmowy clicker dla kawalerów

Project Zomboid - potencjał ciągnący się latami

Lepiej być bogiem czy superbohaterem?

To, po jakiego typu gry sięgamy determinuje także to, czego od określonej gry oczekujemy. To my sięgając po konkretny tytuł czy gatunek gry wybieramy swoją rolę. Możemy tworzyć lub niszczyć. Możemy dawać lub zabierać życie. Jednak wszystko sprowadza się do jednego, prostego pragnienia  posiadania siły kontrolowania i wpływania na innych. Chęć poczucia mocy jest w grach spotykane bardzo często...

czytaj dalejsakora
31 maja 2013 - 11:44

Alphatest ArmA III - FAQ bez ściemy #1

Premiera wersji alpha ArmA III stała się faktem. Od 5 marca tysiące zwolenników realizmu może próbować swoich sił w najnowszej odsłonie symulatora wojennego od Czechów z Bohemii Interactive. Start tytułu jak na wersję testową jest zaskakująco dobry. ArmA III z miejsca stała się bestsellerem na Steamie (tytuł wspiera dobrodziejstwa Steamworks), wygrywając batalię nawet z wysoko ocenianym Tomb Raiderem, czy przecenionym Max Payne 3 i startującym z zamówieniami przedpremierowymi nowym Bioshockiem. Cyferki cyferkami, ale jak na pozycję kierowaną do hardkorowych graczy jest to wynik zaskakujący.

Duży wpływ na tak dobrą sprzedaż ma na pewno cena – 25 Euro za podstawowy pakiet gwarantujący dostęp do późniejszej bety oraz pełnej wersji to bardzo dobra okazja. A przecież kupując tę grę klient dokonuje pewnego rodzaju inwestycji na kolejne lata. Jak wypada nowa odsłona w zestawieniu z wyżyłowaną do granic częścią drugą? Zapraszam do lektury konkretnego FAQ. Szczera treść, bez marketingowej ściemy ;-) Jeżeli macie jakieś pytania, na które szukacie odpowiedzi i nie jesteście pewni zakupu – zachęcam do umieszczania ich w komentarzu. Odpowiem na nie w następnej części.

czytaj dalejeJay
9 marca 2013 - 13:00

Moje ściganie, czyli nie słuchaj muzyki z Gran Turismo 2 w samochodzie...

Wszelkiej maści ścigałki i gry wyścigowe zawsze były przeze mnie lubiane, chociaż nie należały do mojej, osobistej pierwszej ligi grania. Były miłą odmianą przy strzelankach, przygodówkach czy RPG. Jednak kilka tytułów spowodowało, że przepadłem na długie godziny i dni, nawet dziś pozostawiając niedosyt. Wyścigi także potrafią skłonić do refleksji...

czytaj dalejsakora
7 stycznia 2013 - 23:14

Gejming, jaki pamiętam #6: Airline Tycoon

Na pewno pamiętacie te codzienne zebrania!

"Gejming, jaki pamiętam" nie jest serią z punktu widzenia każdego gracza. To tylko krótki rzut okiem na to, co spędzało mi sen z powiek w przeszłości. Ale nie przeszłości, która ma stanowić 2 czy 3 lata wstecz. Myślimy o późnych latach 90' oraz początku nowego milenium. Na ten właśnie okres przypadały wydarzenia, które ukształtowały moją kulturę grania i rozumienia gier. Airline Tycoon to tytuł, który nie każdego mógł zainteresować i niekoniecznie każdy musiał go znać, jednak miał, a co ważniejsze – nadal ma, swoją rzeszę zagorzałych fanów.

czytaj dalejQualltin
3 grudnia 2012 - 18:40

Nie ma się co wstydzić, czyli Euro Truck Simulator 2.

Zauważyłem, że w strasznie wielu środowiskach przyznanie się do faktu, iż grywa się w symulator pokroju Euro Truck Simulator 2, jest jak wylanie sobie na głowę pomyj zebranych z okolicznych barów wątpliwej jakości. A nic złego w tym nie ma, ba, nawet jest wiele dobrego w takiej grze. Parę słów o tym w rozwinięciu.

czytaj dalejQualltin
22 listopada 2012 - 16:43

Latanie byle jak

Mówi się, że liczba czynności, które można zasymulować w grze jest mocno ograniczona, dlatego wciąż tylko walka, zagadki logiczno-przestrzenne i pompowanie cyferek w statystyki. Pewnych rzeczy z pewnością mamy przesyt, ale jest coś czego wciąż mi mało. Latanie, moi drodzy, latania w grach nigdy za wiele. Nawet chwilowa możliwość doświadczenia lotu zawsze sprawia, że moja sympatia do tytułu natychmiast rośnie. W tej generacji dostałem porządną porcję, zdrowej latanej zabawy (Dark Void! Just Cause 2! Zelda SS!), ale głód takiej rozrywki rozbudził się dużo wcześniej. Przedstawiam pięć tytułów, które sprawiły, że pokochałem każdą kolejną możliwość latania w grach.

czytaj dalejGawełko
10 sierpnia 2012 - 14:27

Tym pancernym pies niepotrzebny - recenzja World of Tanks

barth89 ocenia: World of Tanks: Console
85

Moje doświadczenie z grami MMO jest zerowe i nie czułem nigdy wielkiej potrzeby, by wypróbować którąkolwiek z produkcji tego gatunku. Gra białoruskiego studia Wargaming.net okazała się na tyle zachęcająca, że nie sposób było się jej oprzeć. MMO z czołgami w roli głównej? No i jak tu nie spróbować? A próbuję już od lutego i absolutnie nie żałuję. World of Tanks pozostanie na moim dysku jeszcze przez długi czas...

czytaj dalejbarth89
28 czerwca 2012 - 15:36

Jak zorganizować sobie granie w FPS-y? Zagospodarować pokój...

Porzućcie Kinect, porzućcie Move. Jeżeli zastanawialiście się kiedyś w jaki sposób doznania płynące z gry mogą być jeszcze bardziej intensywne to mam dla Was coś specjalnego. Wystarczy zagospodarować sporej wielkości pokój i dokupić kilka drobnych gadżetów:

Jak podoba Wam się taka perspektywa grania?

czytaj dalejbarth89
18 października 2011 - 19:25

Siatkarska nisza

Pisałem niedawno o odważnej i cieszącej mnie woli tworzenia kolejnych gier o łowieniu ryb przez niektórych deweloperów. Nieco później, szukając innych oryginalnych gatunków gier, doszedłem do wniosku, że jest jeszcze miejsce na jedną nową serię gier sportowych. Na produkcje o niedocenianej siatkówce.

czytaj dalejBrucevsky
4 czerwca 2011 - 15:46

Tego jeszcze nie wymyślili - pięć pomysłów na niszowe symulatory

W Niemczech symulatory maszyn i zawodów wszelakich mają swoje własne reklamy telewizyjne, oddzielne półki w sklepach z grami, billboardy i jeszcze inne fajne bajery – słowem, mają taką oprawę marketingową, jakiej nie powstydziłoby się 95% gier wydawanych w Polsce. Ja tego fenomenu osobiście nie ogarniam, nie mi jednak oceniać, czemu ktoś lubi kopać ziemniaki, wypasać bydło i jeździć wózkiem widłowym w wirtualnej rzeczywistości. U nas ta moda dopiero się rozkręca, ale już widać pierwsze symptomy wskazujące na to, że swojskie klimaty również i u nas znajdą rzesze oddanych zwolenników – wystarczy spojrzeć na sukces Symulatora Farmy. Zaglądając w plany wydawnicze polskich dystrybutorów coraz bardziej widać, że „oni to jednak tak na poważnie”: mamy dźwigi koparki, buldożery, piły spalinowe, słowem: wszystko, czego potrzeba prawdziwemu mężczyźnie. Do czego jeszcze zdolni są twórcy takich niszowych programików? Efekt moich rozmyślań możecie znaleźć poniżej – oto pięć bardzo  wizjonerskich pomysłów na nowe odsłony tej serii!

czytaj dalejElMundo
27 marca 2011 - 18:59
nowsze postystarsze posty