Guns, Gore & Cannoli 2 (PS4) - eks-gangster bohaterem wojennym
The Solus Project (PS4) - w poszukiwaniu drugiej Ziemi...
Vostok Inc. (PS4) - kosmiczny kapitalizm rządzi!
Firewatch: Chłodne lato w Wyoming
Hellblade: Senua's Sacrifice (PS4) - prawdziwy indyk AAA
Observer (PS4) - klatkujący cyberpunk w swojskim wydaniu
W świecie gier wideo, gdzie innowacja i kreatywność są kluczowe, pojawienie się tytułu takiego jak Coridden jest prawdziwym powiewem świeżości. No bo nie ma to jak gra action role playing z fajnymi urozmaiceniami gameplayu jak to ma miejsce właśnie w tym tytule. Czy jest szansa, że Coridden stanie się kolejnym hitem dla fanów siekania?
W świecie gier wideo nie brakuje tytułów, które zaskakują nas swoją oryginalnością i niekonwencjonalnym podejściem do rozgrywki. Jednym z takich tytułów jest FuryDough , gra niezależnego studia SquirrelConGafas, która zadebiutowała na platformie Steam 13 grudnia 2024 roku. Łącząc dynamiczną akcję z nietypowym motywem pączków, FuryDough oferuje unikalne doświadczenie dla miłośników gatunku roguelite.
Czy kiedykolwiek marzyłeś o eksplorowaniu tajemniczej, obcej planety, na której niebezpieczeństwa czają się na każdym kroku, a sekretne zakamarki skrywają zapomniane historie? Gry w stylu metroidvania od lat przyciągają graczy poszukujących wyzwań i emocjonujących przygód, oferując ogromne, otwarte światy pełne tajemnic do odkrycia. Exploaris: Vermis Story to tytuł, który aspiruje do bycia jednym z tych niezapomnianych doświadczeń. Czy spełnia swoje obietnice?
Wyobraź sobie klasyczną koszykówkę, ale zamiast zawodników masz gigantyczne roboty, a boisko pełne jest futurystycznych ulepszeń, laserów i widowiskowych wsadów. Taki właśnie jest RoboDunk – dynamiczna gra sportowa łącząca mechaniki arcade’owej koszykówki z elementami roguelite i futurystycznym klimatem. Produkcja autorstwa studia Jollypunch Games wprowadza świeże podejście do gatunku, oferując zarówno kampanię dla jednego gracza, jak i intensywną rozgrywkę w trybie multiplayer.Czy RoboDunk to godny następca klasycznych gier sportowych, takich jak NBA Jam, czy może jedynie eksperyment, który szybko się nudzi?
Seria Tails of Iron to jeden z tych nietypowych przypadków, gdy gra indie potrafi zdobyć serca graczy dzięki wyjątkowej atmosferze, intrygującej fabule i wymagającej rozgrywce. Pierwsza część, Tails of Iron, wydana w 2021 roku, była brutalnym RPG akcji zainspirowanym soulslike’ami, w którym wcielaliśmy się w Redgiego, dzielnego szczurzego księcia, który musiał odbudować swoje królestwo i pokonać przerażających wrogów – brutalne żaby. Gra wyróżniała się nie tylko rysunkową, ręcznie malowaną grafiką, ale przede wszystkim niezwykle satysfakcjonującym systemem walki, w którym każde starcie wymagało precyzji i refleksu. Pomimo swojej surowości i wysokiego poziomu trudności, Tails of Iron zdobyło rzeszę fanów na całym świecie, co otworzyło drzwi do kontynuacji.
Gry roguelite dostarczają graczom coraz to nowych, innowacyjnych doświadczeń. Na przestrzeni lat obserwowaliśmy wzrost popularności tytułów takich jak Hades , Dead Cells czy Enter the Gungeon , które redefiniowały zasady rozgrywki poprzez dynamiczne walki, proceduralnie generowane poziomy i niezwykle satysfakcjonujący rozwój postaci. W tym pełnym wyzwań i losowości gatunku pojawiła się nowa produkcja - Revenge of the Mage - która wyróżnia się nie tylko unikalnym światem, ale także rzadko spotykaną perspektywą pierwszoosobową.
TankHead to dynamiczna gra akcji z elementami walki, która wciąga gracza w świat brutalnych starć czołgów, pełnych nieustannego napięcia i emocji. Została stworzona przez zespół niezależnych deweloperów i łączy klasyczne mechaniki tankowych gier akcji z nowoczesnym podejściem do strategii i rozgrywki wieloosobowej.
W branży gier wideo termin "crap" odnosi się do produkcji niskiej jakości, często charakteryzujących się słabą mechaniką, licznymi błędami technicznymi oraz brakiem dopracowania. Takie gry często trafiają na rynek bez odpowiednich testów, a ich twórcy liczą na szybki zysk, nie dbając o satysfakcję graczy. Niestety, w dobie łatwego dostępu do platform dystrybucji cyfrowej, takich jak Steam, coraz częściej spotykamy się z tytułami, które nie spełniają podstawowych standardów jakości. Daje to ciekawe efekty i tytuły tak zł, ze aż dobre. Czy należy do nich Sofie: The Echoes?
W świecie gier wideo rzadko spotyka się tytuły, które z powodzeniem łączą pozornie odległe od siebie gatunki. Helskate, dzieło studia Phantom Coast, to ambitna próba połączenia dynamicznej jazdy na deskorolce z mechanikami roguelite oraz elementami akcji. Gra przenosi nas do mrocznego świata Vertheim, gdzie jako skater-wojownik stawiamy czoła potworom, wykonując przy tym efektowne triki. Czy taka nietypowa kombinacja sprawdza się w praktyce?
Gatunek symulatorów farmy od lat cieszy się niesłabnącą popularnością, przyciągając zarówno casualowych graczy, jak i tych, którzy szukają bardziej angażujących i wymagających tytułów. Wśród wielu gier na rynku wyróżnia się Crop Chronicles, nowa produkcja studia Guayacan Studio, która wnosi powiew świeżości do tej dobrze znanej formuły. Łącząc elementy klasycznego zarządzania farmą z dynamiczną rozgrywką, wymagającą planowania i zręczności, Crop Chronicles oferuje coś więcej niż standardową symulację. Jak wypada w praktyce? Czy jest to tytuł wart uwagi?