Podobnie jak w przypadku większości czytelników serwisu Gameplay.pl, moje ulubione formy rozrywki to m.in. gry i filmy. Podstawą obu tych zajęć jest strona wizualna, a jeśli ktoś przywiązuje do niej sporą wagę, to może spotkać się z niełatwym dylematem: na czym wyświetlać obraz. Tak jak są zwolennicy PC i konsol, tak jedne osoby preferują monitory, gdy inne nie obejdą się bez czegoś większego. Do gier i filmów zdecydowanie wolę ten drugi typ ekranów, stąd też wybór padł na telewizor 42-calowy z matrycą plazmową.
Kiedyś fani Bonda dzielili się na zwolenników Seana Connery'ego i Rogera Moore'a. Dwaj rekordziści we wcielaniu się w tę rolę to symbole różnych epok i tym samym mocno odmiennych interpretacji tej kultowej dziś postaci. Tak silnych różnic nie wywołała już kreacja Brosnana, ani tym bardziej drobne akcenty Lazenby'ego i Daltona. W 2006 roku na bok jednak zeszły dawne różnice zdań, by dać miejsce nowemu podziałowi. Premiera Casino Royale stanowi ważny punkt w 50-letniej historii agenta 007, a to za sprawą objęcia kursu na znaczne urealnienie Bonda i okoliczności, w jakich przychodzi mu działać.
Historię Batmana zna każdy. Nie trzeba być ekspertem w temacie, by wiedzieć, że po drugiej stronie maski Mrocznego Rycerza kryje się Bruce Wayne - miliarder i filantrop, który jako dziecko tragicznie stracił oboje rodziców, by po latach przywdziać kostium i jako Człowiek-Nietoperz zwalczać zło w rodzimej metropolii Gotham City. Jego sprzymierzeńcy to przede wszystkim Alfred, wierny lokaj pomagający leczyć rany, oraz komisarz Gordon, jeden z niewielu przedstawicieli policji szczerze wierny etosowi swej profesji. Największymi przeszkodami na drodze do zaprowadzenia pokoju w mieście są Joker, Pingwin, Dwie-Twarze... itd., itp., etc.
Ostatnie lata należały do Batmana w kilku względach. Postać Mrocznego Rycerza miała okazję odrodzić się dzięki doskonałej filmowej trylogii w reżyserii Chrisa Nolana, świetnie przyjętych grach Batman: Arkham Asylum i Arkham City czy już okrzytniętej kultową powieści graficznej Earth One ze scenariuszem Geoffa Johnsa. Obecny w popkulturze od 1939 roku zamaskowany bohater po raz kolejny udowodnia swą ponadczasowość.
Seks czy mordowanie? Uwodzenie czy headshoty? Specyficzne amerykańskie podejście do cenzury daje się we znaki także w usłudze, w której wybór został rzekomo powierzony w ręce graczy. Tym sposobem Valve wycofał ze Steam Greenlight grę polegającą na uwodzeniu wirtualnych dziewczyn.
Sławę w Internecie można zdobywać na różne sposoby. Ostatnie lata pokazały, że również i w tym medium działa zasada, iż najlepszą metodą na szybką (i zwykle krótką) popularność jest zrobienie czegoś głupiego. Jedni wrzucają głupie zdjęcia (nie mylić ze śmiesznymi), inni kręcą filmy jak robią z siebie przygłupa i wrzucają na YouTube. Jeszcze jednym z długiej listy sposobów jest powiedzenie czegoś głupiego i puszczenie w eter. Np. że łamie się zabezpieczenia konsoli, ale jest się przeciwko piractwu.
Ostatnio trafiłem na ciekawą infografikę pokazującą, jakich rozwiązań technologicznych możemy spodziewać się w najbliższej przyszłości, a dokładniej od teraz do 2040 roku. Kiedy będziemy mogli wpływać na pogodę, mierzyć prędkość sieci w terabitach i skutecznie zapobiegać starzeniu?
Odbywające się za zachodnią granicą targi powoli dobiegają końca, a ci z nas, których tam nie było (w tym ja), na pocieszenie mają garść zwiastunów, z których parę stanowi zapowiedzi nowych tytułów. W tej kwestii Sony wyczyściło konkurencję pokazując nie tylko nowe gry, ale i rozwiązania mające ułatwić jej fanom życie. Nie pokuszę się jednak konstruktywną ocenę targów, skoro mnie tam nie było, a w zamian za to wpadłem na odkrywczy pomysł zebrania wszystkich zwiastunów w jednym miejscu. Ponad 40 klipów, kolejność alfabetyczna.
Ledwo upłynęło trochę czasu od premiery ostatniego nolanowskiego Batmana, a już wiadomo, jakie sceny sceny zostały wycięte. Okazuje się, że do kinowej wersji filmu nie trafił fragment wyjaśniający kilka kwestii związanych z głównym czarnym bohaterem. Co gorsza, dość ważnych. Sceny nakręcono, ale ostatecznie z nich zrezygnowano.
Szybka, ale ważna informacja dla fanów twórczości J.R.R. Tolkiena, jak też miłośników gatunku fantasy i jego ekranizacji: reżyser Peter Jackson oficjalnie potwierdził, że powstanie trzeci film oparty na powieści "Hobbit: Tam i z powrotem". Plotki o takiej decyzji krążyły w Sieci od dłuższego czasu. Przypominam, że wstępnie planowane były dwa filmy, z premierą odpowiednio w grudniu 2012 i 2013 roku.
Trupy po strzelaninie w Denver jeszcze nie ostygły, a dziennikarskie autorytety już serwują interpretacje przyczyn tragedii. Tak jak przed rokiem dowiedzieliśmy się, że Anders Breivik zamordował 88 osób, bo grał w Call of Duty, tak od paru dni wiemy, że James Holmes zastrzelił 12 osób i ranił 58, bo naczytał się komiksów i naoglądał filmów. Gdyby takie proste tłumaczenia sprzedawały nam brukowce jak "Fakt", to jeszcze da się zrozumieć. Gorzej, jeśli tego typu treści publikowane są przez przedstawicieli wydawałoby się porządnej prasy.
Dekadę temu, a dokładniej pod koniec 2001 roku, na ekranach kin zadebiutowała jedna z największych produkcji filmowych w historii. Adaptacja Drużyny Pierścienia - pierwszej części Władcy Pierścieni - wywołała na całym świecie słuszny szał porównywalny do Gwiezdnych Wojen, a jej dwie kontynuacje debiutujące dokładnie rok i dwa lata później wniosły to szaleństwo na kolejny poziom. Powrót do tych filmów po latach potwierdza, że są to ekranizacje najwyższej próby.
Na około rok przed premierą nowego filmowego podejścia do opowiedzenia historii o największym bohaterze Ameryki zostaje pokazany jego pierwszy zwiastun. Klip zapowiadający produkcję Man of Steel nie należy do najdłuższych, ale daje posmak atmosfery filmu kręconego przez Zacka Snydera (300, Watchmen) pod okiem Christophera Nolana (trylogia Mroczny Rycerz). Pomaga w tym idealnie dobrana muzyka z pewnego hitu sprzed 10 lat - na pewno ktoś z Was przypomni sobie, gdzie można było usłyszeć ten motyw:
Oparta na systemie mobilnym Android konsola OUYA to największy hit w dotychczasowej, dość krótkiej historii Kickstartera. Odważny projekt zyskał poparcie tysięcy internautów i na ponad trzy tygodnie przed końcem zbiórki posiada już inwestycję zbliżającą się do 5 milionów dolarów. Projekt ma być spełnieniem snów graczy, twórców, wydawców - wszystkich, czyli prawdopodobnie nikogo. Wizja oferowania wszystkiego, co najlepsze w grach, za magiczne 99$ jest zbyt piękna, by mogła być prawdziwa.
Wydana jesienią 2009 roku produkcja kalifornijskiego studia Naughty Dog, które od ponad 15 lat tworzy ekskluzywne produkcje na potrzeby konsol z rodziny Sony PlayStation, wśród wielu fanów marki stało się wręcz pozycją kultową. Uncharted 2: Among Thieves to symbol PlayStation 3 i niejednokrotnie spotykałem się z opinią, że dla tej gry warto kupić tę konsolę. Czy rzeczywiście tak jest?