Filmy świąteczne to już tradycja, niemal tak silna jak karp czy choinka. Jesli jednak babcia zmusi Was do oglądania, to polecam kilka filmów, od których nie dostaniecie kolki z przesytu świątecznego banału ;)
Tokyo Godfathers
Rodziny się nie wybiera. Tak mawiają i z reguły jest to prawda. Czasami jednak natura drwi z nas i naszą rodziną czyni starego bezdomnego włóczęgę, transwestytę i nastoletnią dziewczynę. Oryginalna trójka bezdomnych w wigilie bożego narodzenia natrafia na śmietniku na cud w postaci porzuconego niemowlęcia. Pomimo braku warunków do życia, zabierają ze sobą dziecko i decydują się odnaleźć jego matkę, aby dowiedzieć się, dlaczego zdecydowała się na tak okrutny i desperacki krok… Ojcowie chrzestni z Tokio to bardzo nietypowa pozycja filmowa na święta. Nie ma w niej amerykańskiego zacięcia, świętego mikołaja, wzniosłych chwil obsypanych hollywoodzkim blichtrem i wielkiej choinki z Time Square. Jest za to smutna prawda tych, w których stronę nie spoglądamy w dzień świąt. Wigilia bezdomnych, prostych ludzi z nizin społecznych, którzy nie zawsze wiedli życie społecznego śmiecia. Jednocześnie w tej niezwykłej produkcji jest wiele żartu i gorzkiej drwiny. Nie znajdziecie tego filmu w codziennej ramówce Polsatu, ale szczerze Wam polecam się wysilić i przenieść się, choć na chwilę w te święta na ulice Tokio. Ja robię to co święta.
Autopsja, czyli pośmiertne badanie zwłok w celu ustalenia przyczyn śmierci, od jej początków budziła ludzką odrazę. Zwłaszcza w Europie, która przez wieki wzbraniała się przed rozwojem medycyny sądowej, podczas gdy Chińczycy pierwsze traktaty dotyczące tego zagadnienia pisali na przełomie II –II w.n.e. Słynny obraz „Lekcja anatomii doktora Tulpa”, pędzla Rembrandta van Rjina, ukazuje niezwykłe wydarzenie odbywające się raz do roku w Amsterdamie. Autopsję przestępcy, którego spotkała straszliwa kara po zagrabieniu płaszcza. Tylko ludzi skazanych można było paddać tak bestialskiemu procederowi, jak rozczłonkowanie zwłok w celach medycznych. Na obrazie Rembrandta widzimy jak doktor Nicolaes Tulp (holenderski chirurg i burmistrz Amsterdamu) tłumaczy zainteresowanym szczegóły anatomiczne człowieka. Do medycyny kryminalnej, od tamtego wydarzenia było jeszcze daleko...
O Japonii można napisać wiele, ale jedno jest pewne. Jest to absolutna mekka dla graczy! Nie ważne czy wolisz grać na automatach, czy w domu, czy preferujesz granie na komórce. Japończycy to urodzeni gracze, a miejscem pielgrzymek każdego fana jest Akihabara.
Alkohol w grach to rzecz powszechna. Być może nie zwracacie na to większej uwagi, ale w sporej części współczesnych gier z otwartym światem, alkohol jest obecny. Czemu jednak służy fakt, że główny bohater ma możliwość rozsmakowania się w wysokoprocentowych trunkach? Czy skutki nadmiernego spożywania alkoholu są podobne do znanych nam z życia codziennego? Podyskutujmy o tym przy piwie... lub soczku, jeśli mój drogi czytelniku, nie osiągnąłeś jeszcze stosownego wieku...
Wiecie jak to jest... Krucho z kasą, kredyty depczą po piętach kolejnymi terminami spłat, więc człowiek nie marudzi, tylko bierze pracę jak leci.
Tak trafiłem na ogłoszenie w miejscowej gazecie. Poszukiwali, odważnego, odpornego na stres człowieka z dużą tolerancją na rzeczy nadprzyrodzone. Pomyślałem, co to dla mnie? Mieszkałem kilka lat w akademiku. Cuda były tam na porządku dziennym. Zgłosiłem się i niemal od ręki zostałem przyjęty na stanowisko Pogromcy.
Pośród mrozu i pluchy, ciemności i niesprzyjających warunków atmosferycznych w naszym spowitym jesienną mgłą kraju, do kin wpłynęła na wielkiej fali nowa „księżniczka” Disneya - Vaiana. Animacja tak piękna, że tylko brak środków na koncie powstrzymuje mnie, przez rzuceniem wszystkiego i wyjechaniem na Haiti.
Zanim jednak zajmiemy się mnożeniem populacji długouchych milusińskich, przed nami troszkę teorii. Który z tych sympatycznych zwierzaków jest tak naprawdę symbolem świąt Wielkanocnych? Jeśli obstawiliście zajączka, to macie rację. Jeśli jednak postawiliście na królika to ... także macie rację. Należy jedynie pamiętać o tym, że są to dwa gatunki zwierzaków, nieznacznie różniące się od ciebie. Zając jest większy, ma dłuższe kończyny i długie uszy i co najważniejsze zamieszkuje teren polski. Tymczasem króliki wywodzą się z półwyspu Iberyjskiego. Gatunek znany już od czasów imperium rzymskiego, mniejszy i nie tak „muskularny” jak zając. Polacy wkładają do koszyków, zajączki, podczas gdy w innych krajach to króliki stały się symbolem świąt. Na tym zakończymy naszą lekcję i przejdziemy do badań nad bytnością zająca i królika w grach komputerowych.
Powód pierwszy...
Star Trek wygrywa dużo większą bazą ciekawych postaci, niejednoznacznych moralnie, ludzi czy też nieludzi. Gwiezdne Wojny także mogą się poszczycić całkiem szerokim wachlarzem osobowości, ale odbieram ich bardziej jako podział na "tych dobrych" i tych "złych". Mało jest postaci, które zmuszają mnie w opowieści Gorgea Lucasa do zastanowienia się czy opowiedziałabym się za jej ideą. W Gwiezdnych Wojnach wszytko jest ładnie podzielone-Luke jest dobrym gościem walczącym z ciemną stroną mocy. W każdej kolejnej części bez względu na kolejne główne postacie podział jest dość widoczny. Najbardziej nieprzystająca do tego kanonu postać Datha Vadera, mimo wszystko ostatecznie łatwo wrzucić do woreczka - "ten zły". Star Trek już od początku swojego istnienia daje nam spory wachlarz postaci z pewnymi osobowościami, które ciężko zaszufladkować. Czy postępowanie niezwykle lekkomyślnego kapitana Kirka, można zaliczyć do czegoś pozytywnego. Czy racjonalizm Spocka znajdzie zastosowanie w każdej sytuacji i będzie to dobre postępowanie?
Na wstępie zaznaczę, że w poniższym artykule NIE MA SPOILERÓW. Możecie więc czytać bez obaw, że dowiecie się czegoś kluczowego dla fabuły :)
Zdaję sobie sprawę, że łzy to nie jest męska domena. Przyznawanie się, że którykolwiek z was uronił choćby łzę podczas jakiegoś filmu, książki czy gry to sytuacja wyjątkowa. Niemniej jednak Ja jestem dziewczyną i przyznaję się bez bicia! Zdarza mi się płakać podczas grania w gry komputerowe! Czasem cichutko pociągam nosem, ale bywa też tak, że wylewam rzekę łez. Przez Wami kilka tytułów, przy których zdarzyło mi się poza zapasem napojów i jedzenia, potrzebować także paczki chusteczek. Czasami całkiem sporej paczki…
Sherlock Holmes zgodnie z książkowym pierwowzorem zamieszkiwał Baker Street 221B. Jako postać fikcyjna zawłaszczyła sobie ten adres dożywotnio i nie wyobrażam sobie, aby ten stan miał ulec zmianie w przyszłości. Tłumy ludzi zbierają się na Baker Street w Londynie, gdzie obecnie mieści się jego muzeum, przeświadczeni, że właśnie przekraczają próg słynnego adresu. Tymczasem... ulegają sprytnemu przekłamaniu.
Dreszcz oczekiwania ciągnie się w nieskończoność... Każdy kolejny dzień jest torturą, jednak największa przeżył twój portfel, kiedy kilka – kilkanaście dni temu, gdy lekką ręką wydałeś 500 złotych w jednym ze sklepów internetowych… Teraz właśnie nadszedł ten dzień i pełen niepokoju otwierasz, swoją upragnioną EDYCJĘ KOLEKCJONERSKĄ gry. Pal licho DVD z grą! Nic nie kręci bardziej niż stos gadżetów zawartych w pudełku, które i tak jutro odłożysz na półkę, aby zbierały kurz… Liczy się prestiż i szacunek kolegów, nawet jeśli do końca miesiąca będziesz żywił się bułką bananem.
Czerwony Kapturek to jedna z tych postaci która odcisnęły swoje piętno na popkulturze, co najmniej tak mocne, jak inna rozpoznawalna literacka postać – Alicja z Krainy Czarów. Obydwie Panie zawsze miały ze sobą wiele wspólnego. „Narodziły” się w literaturze jako niewinne młode dziewczęta, które los pchnął ku dramatycznym wydarzeniom. Wraz z rozwojem kinematografii , jak i gier komputerowych, z czasem przeistoczyły się w dojrzałe kobiety, które nie obawiają się sięgnąć po drastyczne środki, aby osiągnąć cel. Najpierw w okres dojrzewania weszła Alicja. Przyszedł też czas na Czerwonego Kapturka i jego: The Redhood Diaries...
W grze "Woolfe : The Redhood Diaries wcielamy się w tytułowego Czerwonego Kapturka. W tym konkretnym przypadku jest to nastoletnia dziewczyna o dość mrocznej przeszłości. Utraciła matkę w tajemniczych okolicznościach, a ją samą porzuconą w lesie, szczęśliwie odnalazła babcia dziecka. Joseph, ojciec Kapturka, poświęcił swoje życie rozwiązaniu zagadki zniknięcia ukochanej żony i ciężkiej pracy w fabryce. Zły los nie opuszczał jednak rodziny Kapturka i jedyny żywiciel rodziny, zupełnie „przypadkiem” uległ straszliwemu wypadkowi. Jednak Kapturek nie należy do osób, które wierzą w "przypadki"...
Opowiem Wam dziś historię o wielkim wojowniku. Tak wielkim, że z trudem mieści się w drzwiach. Jednak jego siła, nie tkwi w rozmiarze, choć jest to jego niewątpliwa zaleta, lecz w jego mocy. Mocy, tak mocarnej, że żaden mocarz nie może się równać z jego mocarnością. Opowiem Wam o smoczym wojowniku!
The Walking Dead powoli zaczyna zjadać swój własny ogon. Game of Thrones zmierza ku nieuchronnemu końcowi. Wikingowie z radosnej masakry ewoluują w dramat rodzinny na dalekiej północy… Cóż nam pozostaje? Westworld!
Na wstępie uczulam, że w tekście są spoilery. Tekst najlepiej czytać po zapoznaniu się z pierwszym sezonem serialu Westworld.
Westworld pojawił się w telewizji 2 października 2016 roku, bez zbędnej otoczki reklamowej i z miejsca zaskarbił sobie serca widzów. Pierwszy odcinek ściągnął przed ekrany 3,3 miliony widzów, zdecydowanie więcej niż pierwowzór z 1973 roku. Nieporównywalne jest także wykonanie. To czego nie udało się osiągnąć w ubiegłym wieku, dziś jest standardem. Pierwszy sezon zakończył się po 10 odcinkach, z czego finałowy trwał blisko półtorej godziny i zafundował widzom niezłą karuzelę emocjonalną,a najbardziej zaskakujący wątek zostawił oczywiście na koniec.
Visual Novel to gatunek, który w Polsce nie cieszy się zbyt wielką popularnością. Wymaga sporego zaangażowania w przedstawianą opowieść, przebicia się przez tysiące linijek tekstu, a to wszystko najczęściej okraszone jest wyjątkowo statyczną oprawą graficzną. Czy może być gorsza rekomendacja? Mimo tych wszystkich pozornych wad Danganronpa: Trigger Happy Havoc, utrzymała mnie przed ekranem, aż do końca…