Czarny

Czarnym Okiem

najnowszepolecanepopularne

Polecane przez Czarny

Terroryzm w grach wideo - część II

W poprzedniej części artykułu przyjrzeliśmy się dwóm typom gier związanych z terroryzmem - tym, które próbują go zwalczać (na różne sposoby) oraz tym, które go promują. W ten sposób nie wyczerpaliśmy jednak tematu - istnieje bowiem pewna grupa gier, które w sposób ścisły związane są z tematem terroryzmu, ale same w sobie nie reprezentują ani amerykańskiego, ani muzułmańsko-ekstremistycznego punktu widzenia. W tej części tekstu skupimy się właśnie na nich oraz zarysujemy nieco szersze horyzonty dotyczące tego zagadnienia. Okazuje sie bowiem, że produkcje traktujące o terroryzmie wymagają ogólniejszego omówienia.

czytaj dalejCzarny
12 marca 2014 - 20:33

Terroryzm w grach wideo - część I

Dziewiętnastowieczni terroryści korzystali głównie z materiałów wybuchowych i pistoletów – ci współcześni mają znacznie szersze możliwości oddziaływania. Rozwój techniki pozwolił im nie tylko na udoskonalenie narzędzi walki, ale udostępnił także nowe środki perswazji. Jeszcze kilka lat temu o swoich przekonaniach mogli niemal wyłącznie pisać w manifestach (Ted Kaczynski) lub mówić w telewizji (Ulrike Meinhof). Dziś jednak, w dobie powszechnej internetyzacji, Sieć wchłania ich równie chętnie co „zwykłych” obywateli. Dzięki Internetowi mogą publikować teksty i nagrania, zdobywać informacje, komunikować się miedzy sobą[1]. Mogą też propagować własne idee, które – choć nie na wielką skalę – znajdują swoje odbicie także w grach wideo.

czytaj dalejCzarny
4 marca 2014 - 17:25

Koniec epoki RTS?

Rynek elektronicznej rozrywki ulega nieustannym, a przy tym często radykalnym i bezlitosnym zmianom. Nie dalej niż kilkanaście lat temu strategie czasu rzeczywistego (ang. Real Time Strategy, RTS) okupowały największą przestrzeń na sklepowych półkach z grami. Tytuły takie jak WarCraft, Age of Empires czy Command & Conquer utwierdziły uniwersalny kanon, powielany przez setki pomniejszych kontynuatorów.

Los bywa jednak okrutny: dzisiaj po chwale dawnych tytanów nie ma już prawie żadnego śladu. W ciągu ostatnich kilku lat ukazało się zaledwie parę gier z gatunku RTS, z czego większość – jak StarCraft II czy Company of Heroes 2 – stanowiły zaledwie kontynuacje dawnych hitów. Co gorsza, współczesne strategie tylko w niewielkim stopniu nawiązują do tradycji, coraz popularniejsze stają się zaś różnorakie mutacje, stawiające bardziej na zręczność gracza niż sprytną taktykę. Gatunek, który niegdyś był bardzo popularny, obecnie stał się ekskluzywnym polem zmagań dla e-sportowców oraz wąskiej grupy domorosłych taktyków.

Co było przyczyną tego spektakularnego upadku? Czy z lekcji udzielonej przez historię możemy wysnuć jakieś generalne wnioski?

czytaj dalejCzarny
29 stycznia 2014 - 19:15

„Patriotyczne” gry – czyli jak zbić kasę na mrzonkach o wielkiej Polsce

Patriotyzm to towar, który sprzedaje się w naszym kraju nadzwyczaj dobrze. Święta narodowe, rocznice, powtarzane do znudzenia „wielkie chwile” i wszechobecna martyrologia to nasz chleb powszedni. Szkolna edukacja jest tak polonocentryczna, jak to tylko możliwe – kreuje Polskę na Chrystusa narodów, wieczną ofiarę (nigdy agresora!) i nieustannie przypomina o różnorakich krzywdach, których zaznali nasi przodkowie. Z drugiej strony każde, choćby najmniejsze osiągnięcie jakiegoś Polaka – czy to na płaszczyźnie sportu, nauki, czy sztuki – jest celebrowane przez całe pokolenia, nieraz przeradzając się w osobliwą psychozę. Przez tego typu zabiegi więcej uwagi poświęcamy wybranym momentom z naszej przeszłości niż rozmyślaniom o przyszłości.

Trudno się zatem dziwić, że pojęcie „patriotyzmu” zostało wdrożone w mechanizmy rynku. Często zasypywani jesteśmy ofertami kupna narodowych dewocjonaliów: flagi z orłem w koronie, biało-czerwonej czapki czy kolejnego obrazu z Janem Pawłem II. To naprawdę wielki biznes, z którego czerpie się gigantyczne zyski. W wyścigu o puchar „największego patrioty” biorą udział również dystrybutorzy gier, którzy próbują sięgnąć do naszych portfeli poprzez proste odwołania do narodowej symboliki. Nie ma to jednak nic wspólnego z założeniami pracy organicznej – ważny jest zysk, a nie sensowność działań.

W tym tekście chciałbym przyjrzeć się kilku grom, które w jasny sposób odwołują się do historii Polski. Zabiegi stosowane przez rodzimych dystrybutorów nieraz zakrawają na kpinę, ale naszym marketingowcom nie sposób odmówić też pewnej pomysłowości. Zapraszam do przeglądu!

czytaj dalejCzarny
10 stycznia 2014 - 13:40

Snowden ujawnia, że NSA szpiegowało graczy World of Warcraft

Nie od dziś wiadomo, że Amerykańskie NSA szpieguje ludzi na całym świecie. Dokument ujawniony wczoraj przez Snowdena udowadnia jednak, że celem były także wirtualne awatary, zamieszkujące światy World of Warcraft oraz Second Life.

Deathwing terrorystą?

Dokumentacja wysłana do redakcji New York Times, The Guardian oraz ProPublica zawiera bardzo dużo interesujących informacji. Najbardziej zauważalną pozostaje oczywiście ta dotycząca szpiegowania komputerowych elfów, orków i supermodeli – NSA analizowała transakcje graczy i ich rozmowy, jak również całe historie gildii. Celem operacji było wykrycie terrorystów, planujących kolejny atak: amerykańscy agenci doszli bowiem do wniosku, że gry stanowią równie dobry kanał komunikacji, co telefon komórkowy lub Internet, mogą więc służyć do niecnych zamiarów. Zakrojona na szeroką skalę działalność nie przyniosła chyba żadnych wymiernych skutków – w dokumencie próżno szukać jakiejkolwiek wzmianki na temat ewentualnych sukcesów (najwyraźniej wśród trolli i taurenów nie znaleziono żadnego terrorysty).

czytaj dalejCzarny
10 grudnia 2013 - 16:30

Papers, Please - recenzja

Czarny ocenia: Papers, Please
90

Papers, Please to prawdziwa perełka wśród politycznych gier indie. Dzieło Lucasa Pope’a pod względem grywalności i głębi przekazu deklasuje większość tytułów z najwyższej półki, dysponując przy tym znacznie skromniejszymi środkami. Jakim cudem niezależna produkcja, której tematem przewodnim jest codzienna praca celnika, może być aż tak wciągająca?

Głównym bohaterem gry jest anonimowy mieszkaniec komunistycznego państwa Arstotzka, który zrządzeniem losu otrzymał posadę celnika na granicy oraz służbowe mieszkanie. W czasie zabawy podbijamy kolejne paszporty, poszukujemy kontrabandy, porównujemy różne dokumenty i staramy się zarobić na życie – zarówno nasze, jak i licznej rodziny. Rozgrywka dzieli się na dwie płaszczyzny: pracę w pogranicznej budce oraz zawiadywanie domowym budżetem. Proste? Ale jakże grywalne!

Kto by pomyślał, że z przeglądania dokumentów można zrobić coś ciekawego.
czytaj dalejCzarny
30 listopada 2013 - 15:14

Rosjanie bojkotują Company of Heroes 2

Company of Heroes 2 to jedna z najlepszych drugowojennych strategii, jakie wydano w ostatniej dekadzie. Recenzenci spojrzeli na nią przychylnym okiem, przez co szybko zdobyła wiele „ósemek” oraz „dziewiątek”. Również ja sam, recenzując grę na serwisie Gry-OnLine, wystawiłem jej podobną notę. Dlatego totalnie zaskoczyła mnie ocena graczy, znajdująca się na Metacriticu – wynosi ona zaledwie 2 punkty na 10 możliwych. Czyżby dziennikarze z całego świata nie dostrzegli oczywistych wad produkcji? Cóż, odpowiedź jest intrygująca.

W ostatnim miesiącu strona Metacritic została zalana przez rzesze Rosjan, którzy poczuli się obrażeni przez twórców Company of Heroes. W ich mniemaniu Związek Radziecki nie był wcale taki zły, a „niewłaściwe” przedstawienie rosyjskiego komunizmu to objaw nazistowskiej propagandy. Absurd? Jeszcze jaki!

 

czytaj dalejCzarny
25 lipca 2013 - 14:53

Polityczna wojna o Codename: Panzers

Bo dłuższej burzy, media w końcu przestały krytykować serial Nasze matki, nasi ojcowie za rzekome "antypolskie" przesłanie. Afera roztoczona dookoła tego filmu przypomniała mi o podobnym konflikcie, którego bohaterem była gra Codename: Panzers - Faza Pierwsza. Ją również oskarżano o antypolskość i pronazistowskie zapatrywania. W obu tych przypadkach oskarżenia okazały się być bezzasadne. Historia kołem się toczy?

czytaj dalejCzarny
11 lipca 2013 - 11:32

Ganymede – ukryty gigant, polski smok #2

W poprzedniej części artykułu starałem się zapoznać Was z krakowskim studiem Ganymede – największym polskim twórcą gier społecznościowych, którego zyski (i tworzone gry) są trudne do zignorowania. W poniższym tekście spróbuję krótko i zwięźle zdiagnozować przyczyny sukcesu spółki oraz napisać nieco o jej organizacji. Kto wie, może któryś z czytających te słowa zechce spróbować swych sił przy tworzeniu gier?

czytaj dalejCzarny
18 lutego 2013 - 14:13

Ganymede – ukryty gigant, polski smok

Branżowe media skupiają się zwykle na dużych studiach, które produkują gry typu AAA – czyli takie, które mają monstrualny budżet i pragną błyskawicznie zawojować rynek. Jeśli pisze się o mniejszych spółkach, to wyłącznie w ramach ciekawostki – ot, warto czasem wspomnieć o małym Dawidzie, który dzielnie walczy z potężnym Goliatem. Gry społecznościowe w ogóle pozostają poza zainteresowaniem dziennikarzy – no chyba, że obok ich sukcesu nie da się przejść obojętnie, co dobrze widać na przykładzie Angry Birds.

Takie podejście do zagadnienia stanowi bardzo poważny błąd. Na rynku gier istnieje bowiem wiele pomniejszych spółek, które są bardzo istotnymi graczami. Co ciekawe, ta „dziennikarska ślepota” krzywdzi nie tylko maluczkich, ale również prawdziwych gigantów branży. Jednym z nich jest krakowskie studio Ganymedenajwiększa polska firma produkująca gry społecznościowe i mobilne. Nie słyszeliście o nich? No właśnie.

czytaj dalejCzarny
7 lutego 2013 - 17:45

Krytycy, a nie dziennikarze?

Dziennikarze, którzy zajmują się grami, żyją często w zupełnie odrealnionym świecie – w mydlanej bańce, do której dociera zniekształcony obraz rzeczywistości. Pławią się w produkcjach z najwyższej półki, oczekują na premiery ulubionych tytułów i krytycznym wzrokiem patrzą na wszystkie budżetówki. Legendarny „koszyk z supermarketu” odrzuca ich samym swym wyglądem, a wszelkiej maści edycje kolekcjonerskie i gry indie przyciągają z niesamowitą siłą.

Dziennikarze (w tym i ja) przeszli taką samą ewolucję, co krytycy filmowi. Ich oczekiwania nie przystają w znacznym stopniu do tego, czego poszukują zwykli gracze. Okazuje się bowiem, że produkcje znajdywane w kioskach cieszą się znacznie większym powodzeniem, niż Skyrim czy Assassin’s Creed. Gust krytyka różni się zasadniczo od poczucia smaku, którym dysponuje statystyczny Polak.

czytaj dalejCzarny
4 listopada 2012 - 09:13

Reimagine: The Game: - memy spotykają flasha

Przy okazji premiery Diablo III w sieci rozgorzała ożywiona dyskusja na temat zamieszczonych w nim internetowych memów. Czegokolwiek by o nich nie sądzić, to jednak znalazły się w pełnoprawnej, dużej produkcji, co samo w sobie świadczy o pewnej ich rozpoznawalności. Przeczesując zakamarki wirtualnego świata, natrafiłem na pewną ciekawostkę - grę złożoną wyłącznie z memów. Co bardzo zaskakujące - Reimagine: The Game: (bo tak się nazywa) stanowi całkiem ciekawą produkcję, która jest w stanie zapewnić jakieś pół godziny dobrej zabawy.

czytaj dalejCzarny
28 maja 2012 - 22:41

Fabuła w grach wideo - wada czy zaleta? Część III

Modele przedstawione w poprzednich częściach są dość proste – by nie powiedzieć wręcz, że powierzchowne. Spróbujmy więc zagłębić się bardziej w interesujące nas zjawisko – a więc w samą formę, jaką przyjmuje fabuła w grach.

czytaj dalejCzarny
22 maja 2012 - 22:53

Fabuła w grach wideo - wada czy zaleta? Część II

W poprzedniej części rozważaliśmy warstwę fabularną w grach cRPG - na ich przykładzie (przewrotnie) próbowałem dowieść, że historia nie zawsze musi być ich istotnym elementem (mimo, że z definicji się na niej opierają). Spróbujmy odwrócić sytuację – jeżeli symbolem dobrej fabuły w grach jest gatunek cRPG, to po przeciwnej stronie barykady należałoby postawić bijatyki, wyścigi i FPSy. Co ciekawe, bez większych trudności można znaleźć produkcje, które przeczą temu poglądowi.

czytaj dalejCzarny
14 maja 2012 - 13:09

Fabuła w grach wideo - wada czy zaleta? Część I

Gry to bardzo dziwne medium – teoretycznie pozwalają na opowiadanie ciekawych, wciągających historii w bardzo efektowny sposób, ale w praktyce w ogóle z tego nie korzystają, bojąc się odzewu większości graczy. Spróbujmy rozważyć, czy istnienie fabuły jest niezbędne do tego, aby dobrze się bawić przy komputerze lub konsoli oraz przyjrzyjmy się kilku grom, w których historia (lub jej brak) w dużej mierze zadecydowała o sukcesie lub klęsce na rynku elektronicznej rozrywki.

czytaj dalejCzarny
10 maja 2012 - 11:58