Twórcy serii Szybcy i wściekli dbają o to, by z każdą kolejną odsłoną cyklu główni bohaterowie mierzyli się z coraz bardziej niebezpiecznymi i przy tym mocno niewiarygodnymi sytuacjami. Chociaż o fabule dziewiątego rozdziału sagi, planowo mającego zadebiutować 19 kwietnia 2019 roku, nie wiemy jeszcze nic, to w udzielonym niedawno wywiadzie reżyser Szybkich i wściekłych 8 stwierdził, że tym razem ekipę pod wodzą Dominica Toretto może czekać wizyta w kosmosie.
Rzeczony wywiad F. Gary Gray (oprócz ósmej części serii mający na swoim koncie także Prawo zemsty, Włoską robotę oraz Negocjatora) udzielił serwisowi ScreenRant. Zapytany wprost o to, czy przy regularnym podbijaniu stawki możliwe jest, by w końcu akcja przeniosła się w kosmos, odpowiedział, że choć nie dysponuje żadnymi konkretnymi informacjami na ten temat, to w przypadku tego cyklu wszystko jest możliwe i nie należy wykluczać takiej możliwości.
Oczywiście do wypowiedzi tej należy podchodzić ze sporym przymrużeniem oka. Z drugiej strony, cykl już dawno przestał trzymać się przyziemnych realiów wyścigów ulicznych i wycieczka w kosmos nie odstawałaby szczególnie mocno od ścigania się z łodzią podwodną czy holowania po ulicach miasta gigantycznego sejfu.
Obecnie o Szybkich i wściekłych 9 wiemy tylko tyle, że na ekranie ponownie zobaczymy Vina Diesla oraz Dwayne’a Johnsona. Nie wiadomo jeszcze, czy do swoich ról powrócą również kojarzeni z serią Michelle Rodriguez, Jason Statham, Tyrese Gibson oraz Chris „Ludacris” Bridges. Oprócz dziewiątej części cyklu, producenci wstępnie przymierzają się już do zakończenia całej serii w planowanym na 2021 rok dziesiątym, finałowym rozdziale sagi.