Palcojad – fani Dextera powinni to sprawdzić - Nato - 15 grudnia 2018

Palcojad – fani Dextera powinni to sprawdzić

W fikcyjnym Buckaroo urodziło się 16-tu seryjnych morderców. Spora liczba dla niewielkiej mieściny. Detektyw Carrol nie wierzy w przypadki i postanawia odkryć tajemnice miasteczka. Przed zaginięciem zdąży namówić do przyjazdu najlepszego przyjaciela…

„Palcojada” po brzegi wypchano niezgorszymi pomysłami. Mamy tu sklep z fantami po seryjnych mordercach, jak muzeum w jednym z odcinków „Czarnego Lustra”. Jest cała gama zjawiskowych morderców, sporo zagadek, detektyw, ciekawska małolata i ponętna pani szeryf. Choć komiks zwykle zalicza się do horroru, sam przylepiłbym mu raczj łatkę lekkiego thrillera kryminalnego ze sporą dozą absurdu i humoru. Odpowiednie nastawienie to klucz do uniknięcia rozczarowań.

Całość przypomina konwencją „Dextera”. Morderca Palcojad nie jest tu może głównym bohaterem jak w serialu, ale to także gładkolicy blondyn będący w gruncie rzeczy równym gościem. To kwestia, którą można postrzegać za jedną z największych wad obu produkcji. Sama postać nie robi szczególnie silnego wrażenia. Jest zbyt sztuczny i grzeczny, a nawet jeśli gdzieś w dole skrywa ponurą głębię, posiada powierzchowność prostodusznego, bananowego chłopca. Powiecie: "O to chodziło". Ok, ale ja zdecydowanie wolałbym do tej roli sylwetkę pokroju Hannibala i to najlepiej tego z twarzą Jacka Nicholsona, ale Mads Mikkelsen też byłby spoko.

Narracja nie jest niestety pozbawiona wad. Niektóre przeskoki wydają się aranżowane bez namysłu, jak scena w której młoda poszukiwaczka kłóci się z panią szeryf obrażając ją w jednym kadrze, by w drugim pytać gdzie idzie (wtf?!). Coś za coś. Komiks jest mocno napakowany treścią. Kosztem za to jest słabe rozbudowanie wątków oraz zgrzyty w płynności.

Mimo wielu ostrych scen z obgryzaniem palców na czele nie jest to komiks, do którego siadałbym z nastawieniem na mocną lekturę. To powieść z dreszczykiem, która spełni oczekiwania jeśli lubicie temat seryjnych morderców, duże zagęszczenie akcji i nastawicie się raczej na letni blockbuster, niż komiksowe „Milczenie Owiec”.

Komiks dostępny na www.egmont.pl

Więcej komiksów na Instagramie: @komiksowy_pamietnik

Nato
15 grudnia 2018 - 12:40