OnMars_ 1 – Skazana na Marsa

Była policjantka trafia do karnej kolonii na Marsie. Czerwona planeta ma dzięki niej za kilka lat stać się głównym środowiskiem życia ludzi. Jedynym miłym gościem w brutalnych realiach wydaje się Josh - wyznawca Nowego Kościoła Synkretycznego. Jasmine będzie potrzebowała sprzymierzeńców, by przetrwać. Czy potężna sekta okaże się właściwym wyborem?

Tytuł łączy w sobie klimat utworów, których akcja toczy się wewnątrz więzienia z pełnoprawnym science fiction, gdzie międzyplanetarne podróże stają się ostatnią nadzieją ludzkości. Wyraziste, brutalne realia zdają się filarem tego utworu, a majacząca na horyzoncie grubsza intryga z rosnącą na popularności sektą nadaje mu kierunek, za którym chce się podążać.

Tym bardziej że rysownik Grun zadbał, by było na co popatrzeć. Jest to artysta takiej klasy, że nawet jałowe, marsjańskie pustkowia potrafi ukazać tak, by zaparły dech w piersiach. Z postaciami radzi sobie nieco gorzej, ale plenery i infrastruktura działają na wyobraźnię.

W krótkim albumie sporo się dzieje. Może nawet zbyt sporo. Postaciom nieco brakuje głębi i choć znalazło się miejsce na krótką retrospekcję dla głównej bohaterki, nadal nie wiele o niej wiemy. W pędzie zdarzeń trudno o oddech, który przydałby się, by mocnej wczuć się w klimat.

"On Mars_" łączy w sobie atmosferę historii, w których policjant trafia do więzienia z science fiction, o solidnie dopracowanych i pięknie ukazanych realiach. Fabuła pędzi odrobinę za szybko, ale za to nie ma czasu na nudę. Jest to kolejna po "Pożodze" miniseria sci-fi od Taurusa, którą mogę z czystym sumieniem polecić. Wciąga jak diabli!

Józek Śliwiński