Dragon Quest genialny tylko dla Japończyków? - Brucevsky - 26 marca 2011

Dragon Quest genialny tylko dla Japończyków?

Według niedawnych doniesień, najnowsza, dziewiąta odsłona serii Dragon Quest sprzedała się już w ponad pięciu milionach egzemplarzy na całym świecie. Wciąż jednak na wynik głównie zapracowali Japończycy, którzy tę serię kochają jak niewiele innych. Czemu reszta świata już tak zachwycona wspomnianym RPG-iem nie jest?

Naprawdę trudno znaleźć odpowiedź na pytanie, czemu świat tak bardzo różnie odbiera serię gier tak mocno kochanych przez mieszkańców Japonii. Dragon Quest sprzedał się już łącznie w nakładzie prawie 60 milionów egzemplarzy, ale wciąż w Europie czy Stanach Zjednoczonych nie jest to marka tak silna jak choćby Final Fantasy. Wystarczy powiedzieć, że sprzedaż w Ameryce i na Starym Kontynencie stanowi tylko 7,9% ogólnego wyniku marki na świecie. Gigantyczna różnica patrząc na liczbę graczy w samej Japonii i w ujęciu globalnym.

Pięć lat temu, gdy japońscy gracze wybierali wraz z magazynem Famitsu sto najlepszych tytułów wszechczasów to w pierwszej dwudziestce znalazło się aż sześć odsłon serii. Nie powinno to dziwić, wszak każda kolejna część Dragon Quest zbiera genialne noty i wywołuje szał wśród potencjalnych konsumentów. Tam nawet gadżety związane z uniwersum mają tłum swoich odbiorców.

Oczywiście, można powiedzieć, że Japonia to specyficzna kultura grania i odmienny gust. Potwierdza to chociażby wspomniany ranking gier wszechczasów, wśród których całkowitą dominację mają RPG-i o różnych tytułach. Może też stylistyka serii z kultowym i wszędzie przywoływanym kolorowym żelkiem-przeciwnikiem nie trafia w gusta zachodniej braci w graniu. Zastanawiające jednak, że zachodnie media oceniają kolejne gry bardzo dobrze i polecają je nabywcom. Odzewu jednak często nie ma i tylko nieliczni, głównie fani gatunku i serii, decydują się powiększać jej sprzedaż.

W dzisiejszych czasach klasycznym jRPG-om jest jeszcze trudniej, szczególnie na dużych konsolach. Stąd może decyzja twórców, aby dziewiątą część wydać tylko na DS-a. I znów bardzo dobre noty i słabszy odzew światowych rynków. Dragon Quest nie potrafi, a próbował na wiele różnych sposobów, przebić się do świadomości masowego odbiorcy w dzisiejszych czasach. Wydaje się, że seria jest trochę zawieszona pomiędzy grami dla casuali (stylistyka), a produkcjami skierowanymi do graczy z dużym stażem (system).

Jak to wygląda w Waszym przypadku? Macie jakieś własne wnioski na temat tego tytułu? Są tutaj fani serii Dragon Quest?

Brucevsky
26 marca 2011 - 09:21