Na Igre / Hooked - film o supergraczach - yasiu - 13 listopada 2011

Na Igre / Hooked - film o supergraczach

Słyszę ciągle, że głupieję, bo faszeruję się amerykańskimi serialami i filmami. Te zazwyczaj są mało ambitne, ale za to ładnie wyglądają, dobrze się je ogląda a do tego jak szczęście dopisze, to i cycki jakieś się zobaczy. No ale, trzeba być wszechstronnym, rozwijać się i tak dalej. Stąd próba podejścia do kina rosyjskiego.

Nie mam tu bynajmniej na myśli największych arcydzieł kinematografii sąsiadów ze wschodu. Ja lubię filmy proste i łatwe w odbiorze. Kilka z nich mam zaliczonych od dawna. Doskonały Turecki Gambit (z Olbrychskim Danielem w jednej z ważnych ról) obejrzałem kilka lat temu. Patrole dzienne, poranne, nocne - również i odebrałem je jako świetne kino. Dziewiąta Kompania to inny nurt, ale również kawał fajnego kina. Przy kolejnym, wczorajszym, podejściu trafiliśmy na film funkcjonujący pod wieloma tytułami, ale dwa główne to 'Na Igre' lub angielskie 'Hooked'.

Film zawiera wszystko to, za co lubię współczesne produkcje z Kraju Mocnej Wódki. Aktorów którzy mi się jeszcze nie opatrzyli, porządne efekty specjalne i do tego swojskość którą zapewniają słowiańskie mordy i moskiewskie plenery. Historia opowiedziana w Hooked być może nie powala, w zasadzie mógłby na nią wpaść każdy, ale to rosjanie zrobili o tym film. Grupa graczy wygrywa w turnieju Counter Strike i w nagrodę otrzymują płyty z grą. Tytuł ten wywiera na nich dość dramatyczny efekt. Każdy z bohaterów nagle staje się kilka czy kilkanaście razy lepszy w tym, co robił świetnie w grach. Mamy więc doskonałe zgranie taktyczne, strzelanie, akrobatyczne popisy, walkę wręcz na mistrzowskim poziomie i prowadzenie samochodu niczym w którejś odsłonie serii NFS.

Oczywiście na tym historyjka się nie kończy, bo takie moce przyciągają zainteresowanie wielkich pieniędzy. Nie wnikając w szczegóły, bo dla nich warto film obejrzeć, grupa bohaterow zostaje zatrudniona do wali ze złem. Nie ma lepszych od nich, dlatego podejmują się zadań praktycznie niemożliwych. Nie opowiem Wam jak się to wszystko kończy, bo sam nie wiem. Mam za sobą pierwszą część i z niecierpliwością czekam na możliwość obejrzenia drugiej.

Fajna gra aktorska, pomysł na film związany z grami, dobra gra aktorska, fajne dialogi (szczególnie wypowiedzi chłopaków z miasta) oraz nienachalne ale solidnie wykonane efekty specjalne czynią Hooked, lub Na Igre (jak kto woli) pozycją z którą powinien zapoznać się każdy gracz. Polecam i chętnie usłyszę, jakie inne rosyjskie filmy możecie polecić. Interesuje mnie kino rozrywkowe, ciekawe. Nie trawię - bo czasu mi na to szkoda - intelektualnych molochów wymagających pół roku myślenia żeby stwierdzić, co autor miał na myśli.

yasiu
13 listopada 2011 - 17:22