Recenzja dodatku Mass Effect: Bring Down the Sky - Bliżej nieba - RazielGP - 4 lutego 2012

Recenzja dodatku Mass Effect: Bring Down the Sky - Bliżej nieba

RazielGP ocenia: Mass Effect: Bring Down the Sky
60

Bring Down the Sky jest pierwszym rozszerzeniem do wielkiego hitu jakim jest Mass Effect. Dodatek ten wprowadza do uniwersum nową rasę batarian i jest dostępny dla posiadaczy pecetowych wersji za darmo. Oprócz głównego celu, mamy także do wykonania kilka misji pobocznych, a cała akcja została zlokalizowana na zbliżającej się do planety Terra Nova asteroidzie.

Pod względem fabularnym, omawiane DLC nie wnosi wiele ciekawego do głównego wątku gry, ale jest miłą, poboczną atrakcją. Zbliżająca się do planety z zawrotną prędkością asteroida robi wrażenie, a naszym zadaniem jest nie dopuścić do nieuniknionej katastrofy. To jednak nie koniec atrakcji. O ile pomieszczenia mniejszych budynków są nieco zmodernizowane względem tych, znanych z misji pobocznych podstawowej wersji gry o tyle główny kompleks to całkiem nowa i zarazem ciekawa konstrukcja. Ponadto przyjdzie nam zwiedzić kilka mniejszych pomieszczeń, w których odnajdziemy parę, interesujących nas informacji. Oczywiście większość wędrówki przyjdzie nam przemierzyć niezawodnym i niezwykle skocznym pojazdem o nazwie Mako.

Dodatek ten można wgrać w dowolnym momencie gry, jednak należy go ukończyć przed pobytem na planecie Ilos, ponieważ w późniejszym etapie rozgrywki nie ma już możliwości powrotu do mapy galaktyki. Cieszy fakt, że twórcy pozostawili nam do wyboru jedno z dwóch zaskakujących zakończeń Bring Down the Sky. Konsekwencje naszego ostatecznego wyboru pozostawiają nam twardy orzech do zgryzienia. Mało tego, wspomniany wątek pojawia się także w drugiej części serii! Co prawda o naszych poczynaniach dowiadujemy się z radia, aczkolwiek uważam że jest to bardzo miły smaczek.

Ponadto sami batarianie są niezwykle ciekawymi istotami, z wyglądu jak i z charakteru, który do łagodnych nie należy. Batarianie są zawzięci, mściwi i bardzo agresywni, szczególnie w stosunku do innych ras. Więcej informacji na ich temat mamy dopiero w sequelu. Wówczas wtedy pojawiają się oni znacznie częściej, bo w "jedynce" nie licząc DLC, nie było o nich żadnej mowy. Całą rozgrywkę możemy ukończyć w około 90 minut, co z pewnością nie należy do zalet. Szczególnie porównując ten czas do tego z podstawowej wersji, który oscyluje wokół kilkunastu czy nawet kilkudziesięciu godzin! Mnie osobiście, ukończenie podstawki zajęło przeszło 30h! Oczywiście wliczając w to, wszystkie misje poboczne.

Jednak tak jak wyżej wspomniałem, dodatek oferowany jest na komputerach osobistych za darmo, zaś dla posiadaczy Xbox'a 360, kosztował on zaledwie 15zł. Dużo osób narzekało na monotonne misje poboczne w pierwszym Mass Effect, więc równie poboczne przygody w Bring Down the Sky oferują z całą pewnością wyższy od nich poziom. Nie zabrakło tu wielu urzekających cutscenek, więc śmiało mogę stwierdzić, iż warto zaznajomić się z tym dodatkiem. Nie jest może powalający, ale na pewno umili każdemu z Was parę chwil.

RazielGP
4 lutego 2012 - 15:53