Tak jest – epicko złamano uliczną datę wydania tej gry. Zamiast drugiego października kilku szczęśliwców już od wczoraj (31 sierpnia) gra w Resident Evil 6 w wersji na PlayStation 3. Jak to się stało? Po Polsku.
Z tłoczni na terenie naszego kraju „uciekły” (zakładam, że dostały nóg i wyszły) egzemplarze Resident Evil 6, ktore trafiły do paru pomniejszych sklepików. Kilka osób już w to gra, a świat obiegła ta wiadomość dzięki NeoGo – stronie związanej z miesięcznikiem Neo Plus.
Na dowód autentyczności i polskości pokazano zlokalizowaną wersję gry (choć jest to egzemplarz na rynek niemiecki to zawiera też angielską ścieżkę i polskie napisy) położoną na ślicznym, niemal komunijnym, obrusie:
Nagrano nawet fragment filmu udowadniający, że to prawda:
Na szczęście gra trafiła do dziennikarzy, którzy nie chcą psuć premiery naszemu wydawcy (Cenedze) i nie będą wrzucać jej przejścia na YouTube czy też spoilować fabuły i rozgrywki dopóki nie będzie na to odpowiedni czas... Na miejscu Capcomu zająłbym się jednak sprawą pozostałych kopii, które mogły trafić w bardziej niepowołane ręce.
Obserwowana tu gra została nabyta w poznańskim sklepie (i jestem niemal pewny, że wiem w którym, jednak wolę nie dzielić się swymi domysłami) o czym pisze się już niemal wszędzie. Sam dowiedziałem się o sprawie za pośrednictwem facebooka, jednak informacja o graniu w Resident Evil 6 miesiąc przed premierą szybko dotarła także na NeoGaf, Joystiq, VG247, CVG czy Kotaku. Innymi słowy – znów jesteśmy na ustach świata.
Przy okazji należy przyznać klasę redakcji, która mogłaby jeszcze bardzo mocno nabijać sobie wejścia wyjawiając wszystkie tajemnice i spoilując tak gorący materiał... Wypada też czekać na ich recenzję – z pewnością nikt nie będzie miał więcej czasu na dokładne przerobienie Resi6.
Co za niezwykłe wydarzenie!
PS Jeśli ktoś zastanawia się jakim cudem ta gra jest już skończona to odpowiedź jest prosta – Capcom najzwyczajniej w świecie zbudował kampanię marketingową i wybrał datę premiery tak, by zoptymalizować swe zyski. Skoro z wyliczeń analityków wyszło, że optymalną sprzedaż można osiągnąć na początku października – blisko świąt, ale jeszcze przed Assassin's Creed III, Halo 4 i Black Ops 2 – to fakt leżenia gotowej gry przez miesiąc w magazynach nie powinien nikogo dziwić. Team developerski się wyrobił, a reszta firmy mogła skupić się na maksymalizacji zysków. Jak jednak widać - sprzedadzą kilka egzemplarzy mniej....