Najlepsza gra na Halloween? - The Addams Family - RazielGP - 31 października 2012

Najlepsza gra na Halloween? - The Addams Family

Rodzina Addamsów z miejsca zyskała sobie sympatię czytelników oraz widzów. Nic dziwnego, że postanowiono wykorzystać ją również w grach. Jako, że dziś jest Halloween postanowiłem przypomnieć wam o pewnej, wiekowej i przepełnionej czarnym humorem grze, będącej tak samo jak pierwowzór parodią ówczesnych horrorów.

W grze tej sterujemy głową rodziny, czyli Gomezem Addamsem, który koniecznie musi uratować swoją rodzinę od zła wszelkiego. W szczególności mam tu na myśli duchy, potwory jak i inne monstra. Oprócz tego jego kolejnym celem jest uzbieranie 1 miliona $. W przeciwnym razie nie będziemy w stanie ukończyć tego tytułu. Trochę dziwne, prawda?

Na uwagę zasługiwać za to może fakt otwartej struktury dostępnego tu świata? Powiedzmy, że posiadłości Addamsów jak i leśnych okolic. Pomimo całej otwartości sam tytuł jest całkowicie liniowy. Ponadto występuje w nim backtracking, czyli powracanie do wcześniej odwiedzonych lokacji. A skoro już przy tym jestem, to należy dodać, że nie wszystkie miejsca są od razu dla nas dostępne. Do niektórych potrzebne nam będą przedmioty takie jak klucz francuski, czy parasol, które zostały porozrzucane po całej planszy. Głównie poukrywane we wszelakich komnatach. Generalnie system ten przywodzi mi na myśl niektóre odsłony serii Dizzy, jednakże w tym jajecznym produkcie owy aspekt został lepiej przedstawiony.

Jeśli chodzi o grafikę, to jest ona niestety przeciętna, porównując Rodzinę Addamsów do innych gier z 1991 roku na platformie Nintendo Entertainment System. Jednakże od strony artystycznej ciężko temu dziełu cokolwiek zarzucić. Pojawiają się znane z komiksu jak i serialu lokacje jak i straszydła, których jak wiadomo w oryginale nie brakowało. Wiadomo, że twórcy gry dodali też parę elementów od siebie, co również uważam za zaletę. Podobnie jest z muzyką, grającą nam przeważnie w tonach znanych z serialu. Także jeśli chodzi o klimat, to elektroniczny odpowiednik wypada pod tym względem bardzo dobrze.

Grywalność stoi tu na przyzwoitym poziomie. Producent postarał się nieco urozmaicić żmudną wędrówkę w te i wewte oferując etapy pływane. Możemy zatem nurkować pod wodą jak i płynąć po niej małą łódeczką. Mimo wszystko program może nas w ciągu tych przeszło 30 minut trochę znudzić. Szczególnie wtedy, gdy nie znamy lokacji i zaczynamy po nich błądzić, co przy dość wysokim poziomie trudności może doprowadzić nas do frustracji. Gra potrafi się wtedy wydłużyć niemiłosiernie do tego stopnia, że prędzej sami ją wyłączymy niż zdołamy w niej uprzednio zginąć. Tak było przynajmniej w moim przypadku.

Tempo rozgrywki nie jest może zabójczo szybkie, ale z całą pewnością nie możemy powiedzieć, że jest też powolne. Często i gęsto trzeba wykazać się refleksem, bo na naszego Gomeza wszędzie czyha niebezpieczeństwo. A to spadające z okien wazony, a to lecące z sufitu kolce itp. To wszystko w znacznym stopniu uszczupla życie naszego charyzmatycznego bohatera, dlatego po każdej porażce warto zapamiętać miejsca, w których znajdują się wszelakie zasadzki. Wszystkie te elementy składają sie w jedną, dość wierną oryginałowi całość, sprawiając nam tym samym parę całkiem przyjemnych chwil spowodowanych obcowaniem z konsolową Rodziną Addamsów. Dlatego też warto jest się z niniejszą produkcją zaznajomić, choćby przed pewien czas, a w szczególności w dzień Halloween!


Polub Raziela oraz jego wpisy, jeśli przypadły ci one do gustu. Z góry dziękuję za klik.

RazielGP
31 października 2012 - 22:10