Kino s-f w roku 2013. Na co warto czekać? - fsm - 30 listopada 2012

Kino s-f w roku 2013. Na co warto czekać?

[nowy tekst o filmach s-f w 2014 - zapraszam]

Kino science-fiction ma się bardzo dobrze. Sporo było (przynajmniej) niezłych fantastycznonaukowych produkcji w ostatnich latach, a przyszłość zapowiada się równie ekscytująco. Wychodząc naprzeciw potrzebom kinomaniaków i fanatyków wielkoekranowego s-f, którzy nie lubią przekopywać się przez różnego rodzaju "rozkłady jazdy" przygotowałem tę tu oto fantastyczną listę nadchodzących w 2013 roku filmów sci-fi. O kolejności zadecydowały planowane daty premier.

Na co warto zwrócić uwagę? Na nazwiska twórców. Z ośmiu (dziewięciu?) klasycznych filmów s-f, które mają mieć premierę w przyszłym roku, aż 7 jest robionych przez znanych i uznanych reżyserów, co daje nadzieję na przynajmniej solidne rzemieślnictwo, a może i coś więcej. Niestety, poniższa lista to tylko obrazki i garść informacji, bo żaden z wymienionych filmów nie doczekał się jeszcze premiery zwiastuna.

[tekst uzupełniłem o linki do zwiastunów, które zadebiutowały w ciągu ostatnich kilku dni]

Oblivion

premiera: 19 kwietnia 2013 (Polska) / reżyseria: Joseph Kosinski

Nowy film Josepha Kosinskiego zadebiutuje już za nieco ponad 5 miesięcy, a póki co wiadomo o nim bardzo niewiele. Pan reżyser bardzo chciał zamienić na wysokobudżetowy film swoją graficzną powieść (stworzoną wspólnie z Arvidem Nelsonem), udało mu się do tego celu pozyskać Toma Cruise'a w głównej roli i 130 milionów dolarów. Historia trochę pachnie Avatarem - oto żołnierz na odległej planecie walczy z wrednymi ufoludami, Oto mamy zniszczoną po wojnie z ufoludami Ziemię, na którą udają się tylko spece od robotów i dronów. Podczas rutynowej misji jeden z nich - dzielny Tom - odkrywa COŚ i spotyka KOGOŚ, kto sprawia, że Tom zaczyna sie zastanawiać, kim naprawdę jest i czy stoi po słusznej stronie. Podobno włodarze wytwórni Universal stwierdzili, że Oblivion ma "jeden z najpiękniejszych scenariuszy, na jakie kiedykolwiek trafili". Zobaczymy. Nowy Tron mi się podobał, więc może Kosinski da sobie radę i tym razem?

[obejrzyj zwiastun]

Star Trek Into Darkness

premiera: 17 maja 2013 (Polska) /reżyseria: J.J. Abrams

Nie mylić ze Star Wars. W tym filmie są faceci z pomarszczonymi czołami i teleporty, a nie władające Mocą zielone gremliny. Ok, skoro już to sobie wyjaśniliśmy, to przejdźmy dalej. Reboot/remake/reimaginacja :P Star Treka w wykonaniu Abramsa się udała - film z roku 2009 to bardzo solidne widowisko s-f. Jego kontynuacja jest jednym z bardziej oczekiwanych filmów 2013 roku, choć twórca tradycyjnie dla siebie trzyma szczegóły nowej historii w tajemnicy. Trzymam kciuki za jakość filmu, może Star Trek wreszcie doczeka się porządnych "kinówek". IMaksowy prolog filmu oraz zwykły zwiastun zadebiutują przed Hobbitem już za kilkanaście dni.

[obejrzyj zwiastun]

After Earth

premiera: 7 czerwca 2013 (Polska) / reżyseria: M. Night Shyamalan

Bójmy się wszyscy. M. Night Shyamalan wraca i bardzo chce udowodnić, że jeszcze umie. Bo kiedyś bardzo umiał. Tym razem materiałem dowodowym będzie epickie (a jakże) s-f z dwoma Smithami w rolach głównych. Tata Smith nazywa się Cypher Raige (Szyfr Gnjew?) i wraz ze swoim synem Kitaiem (o maaaan) rozbił się na nieprzyjaznej planecie. Będa potwory i zapewne jakaś tajemnica. Tytuł sugeruje daleką przyszłość, ale może dostaniemy twist pt. to jest Ziemia, której rdzenni mieszkańcy zostali przez cos pożarci, ale czasy współczesnych ludzi dopiero nadejdą? Zobaczymy - jestem zaciekawiony, ale bardzo ostrożnie.

[obejrzyj zwiastun]

Pacific Rim

premiera: 11 lipca 2013 (świat) / reżyseria: Guillermo del Toro

Guillermo del Toro robi dobre kino. Nawet taki Mimic sprzed 15 lat daje radę jako straszak klasy B. A potem jest tylko lepiej. Tym razem twórca Labiryntu Fauna zaprasza nas na efektowny spektakl, w którym monstrualnie wielkie roboty walczą z równie wielkimi potworami o kontrolę nad Ziemią. A dokładniej: monstrualnie wielkie roboty sterowane przez dwóch pilotów z połączonymi umysłami. Gdy sytuacja zaczyna wyglądać beznadziejnie, cała nadzieja spocznie w dwóch nietypowych bohaterach, którzy mają poprowadzić do walki legendarną, starą maszynę bojową. To sie nie może nie udać!

[obejrzyj zwiastun]

Elysium

premiera: 8 sierpnia 2013 (świat) / reżyseria: Neill Blomkamp

Neill Blomkamp nakręcił krótkometrażówkę Alive in Joburg, które po jakimś czasie stała się Dystryktem 9, jednym z ciekawszych s-f ostatnich lat. Kiedy więc taki pan zabiera się za kolejne oryginalne dzieło, trzeba być czujnym. Tym razem zabiera nas na podzieloną Ziemię: na powierzchni planety żyją biedni, chorzy i wykluczeni, a na pokładzie stacji kosmicznej Elysium żyją bogaci i uprzywilejowani. Matt Damon zrobi z tym porządek. Póki co jednak, nie wiadomo czym "to" jest.

Ender's Game

premiera: 25 października 2013 (świat) / reżyseria: Gavin Hood

Ekranizacja słynnej powieści (a dokładniej dwóch: Gra Endera i Cień Endera staną się jednym filmem), w której ludzkość musi walczyć z insektoidalnymi obcymi, w czym pomoże uzdolnione dziecko imieniem Ender. Orson Scott Card zgodził się na przerobienie jego dzieł na film, ale obserwuje wszystko czujnym okiem z fotelika producenta. W obsadzie znajdą się m.in. Harrison Ford i Ben Kingsley, zaś tytułową rolę zagra Asa Butterfield (Hugo z filmu Scorsese). Reżyserem jest Gavin Hood, czyli gość od W pustyni i w puszczy, oscarowego Tsotsi i X-Men Geneza: Wolverine. Wyobrażam sobie, że wielu z Was będzie patrzeć podejrzliwie na tą produkcję, szczególnie, jeśli znają i lubią książkowy oryginał. Zobaczymy, co z tego wyjdzie.

Gravity

premiera: 2013 (świat) / reżyseria: Alfonso Cuarón

Jestem bardzo ciekawy tego filmu. Poważne, dojrzałe s-f z bardzo spokojnym tempem i atmosferą - przychodzą na myśl skojarzenia z Solaris i Odyseją kosmiczną. W rolach głównych George Clooney i Sandra Bullock, którzy lecą z kosmiczną misją gdzieś daleko. Niestety prom ulega zniszczeniu, a ta dwójka dryfuje samotnie i w ciszy coraz głębiej w otchłań i czarna pustkę. Grawitacja ma się zaczynać kilkunastominutowym, ciągłym ujęciem i w ogóle ma być super. Ma być, słyszysz mnie, Alfonso Cuaronie? Bo przełożyłeś już premierę i teraz dodajesz jeszcze efekt 3D... Nie zepsuj tego, proszę.

Europa

premiera: 2013 (świat) / reżyseria: Sebastían Cordero

Gwiazdą tego filmu jest Sharlto Copley (Dystrykt 9, Drużyna A), ktory gra jednego z sześciu astronautów lecących z misją poszukiwania życia na Europę, księżyc Jowisza. Od początku tego roku pojawiały się różne informacje na temat tego projektu, wszystko w ramach marketingu wirusowego (stronę korporacji organizującej wyprawę wraz z filmikiem z pokładu statku możecie zobaczyć tutaj), a za sterem stoi bliżej nieznany ekwadorski reżyser Sebastían Cordero. Może z tego wyjść coś naprawdę fajnego. Niestety data premiery na razie jest nieznana.

Upstream Color

premiera: styczeń 2013 (świat) / reżyseria: Shane Carruth

Na koniec coś, co może nawet nie będzie filmem s-f, ale chyba warto o tym wspomnieć. Dlaczego? Poprzedni film pana reżysera Shane'a Carutha to wywracający mozg na lewą stronę Primer (Wynalazek). Po 8 latach przerwy twórca wraca z taka oto opowieścią: mężczyzna i kobieta przyciągają się nawzajem, zaplątani w cykl życiowy niestarzejącego się organizmu. Taaaaak, chyba też nie wiem o co chodzi. Upstream Color zadebiutuje na festiwalu Sundance już w styczniu. I może wcale nie będzie dziwny.

[obejrzyj zwiastun]

I koniec. Ja już zacieram łapki, bo zapowiada się dużo dobrego. A spokojnie można do tego zestawu dołożyć produkcje komiksowe, zahaczające o gatunek s-f (Iron Man 3 w maju i Człowiek ze stali w czerwcu) czy podobno dokonującą gwałt na książce ekranizację World War Z. A jeśli zajrzymy szybko za kurtynkę roku 2014, to ujrzymy tam m.in. film Stevena Spielberga, adaptację Robopocalypse (tak, tytuł nie pozostawia złudzeń: będzie wojna między ludźmi a robotami; książkowy oryginał to rzecz ważna i uznana) i masę innych smakołyków. Dzieje się, mili państwo.

fsm
30 listopada 2012 - 16:01