Ecce Homo cz.2 - Ja tu tylko OPOWIADAM #2 - Floyd - 7 stycznia 2013

Ecce Homo cz.2 - Ja tu tylko OPOWIADAM #2

Oprócz pisania o szeroko pojętej rozrywce i kulturze, sam także staram się ją tworzyć, a ten news jest dowodem na to, że chcę się nią dzielić. Oto pierwsza część pierwszego z moich opowiadań pt. "Ecce Homo", które wygrało kilka konkursów literackich. Opowiada ono o tym jak podejmowane przez nas kluczowe decyzje wpływają na naszą przyszłość. Kolejne części już wkrótce.

Rozdział II

Wielki Czwartek 1993

Dwie ulice dalej przygłuchy kościelny pociągał energicznie za sznur, wprawiając spiżowy dzwon w drganie. W zakrystii świeżo wyświęcony ministrant zakładał śnieżnobiałą komżę, czując inną niż zwykle atmosferę. Zelatorka róży różańca kobiet siedząca w drugiej ławce („w pierwszej siedzą tylko dewotki") odklepywała koronkę do Miłosierdzia Bożego, z rzadka odwracając głowę w tył, aby otaksować wchodzących wiernych.

Na pewno usłyszał dzwon.

Chciałby, aby teraz bił on jemu.

W mieszkaniu rozległ się huk, który wyrwał go z odrętwionej apatii. Poszurał kapciami do salonu. Jego oczom ukazało się otwarte okno, przed którym na podłodze leżała rozrzucona ziemia i połamana doniczka z ocalałym od upadku kwiatkiem.

   - Człowiek otwiera okno na pięć minut, a los w ciągu tych pięciu minut zaciąga powietrze do błękitnych płuc i dmucha ludziom prosto w otwarte okna.

Kątem oka zerknął na ścienny zegar z dębowego drewna. Prezent ślubny wskazywał godzinę szóstą. Zamknął okno, które otworzył w południe jedynie na chwileczkę, aby przewietrzyć mieszkanie z dymu tytoniowego.

Starzy ludzie, którzy długo są samotni tracą: po pierwsze zdrową rachubę czasu, a po drugie zaczynają rozmawiać sami ze sobą.

Starzy ludzie, którzy byli szczęśliwi, a potem długo byli samotni, żyją wspomnieniami. A ilekroć spojrzą na wyblakłą, starą, czarno - białą fotografię kryją głowę w dłoniach.

Nie sprzątnąwszy rozrzuconej ziemi i rozbitej doniczki, usiadł w zgniłozielonym fotelu naprzeciw szarej ściany.

   - Mieliśmy wracać - powiedział zamknąwszy oczy - a zostaliśmy tu.

„Wtedy nic z tego nie rozumiałem" - pomyślał - „i nadal nie rozumiem."

„Ale teraz inaczej."

Rodzice zostawili go w wieku niespełna dziewięciu lat wraz ze starszą siostrą u rodziny w Białymstoku. Ojciec jako rezerwista został zmobilizowany, a mama jako była pielęgniarka w grodzieńskim szpitalu została ochotniczo polową sanitariuszką.

   - Nie dała mu pójść samemu - kontynuował rozmowę z samym sobą.

Na wojnie ginął żołnierze z Mauserami 98 w rękach, a nawet kobiety w białych fartuchach z czerwonym krzyżem.

Bitwa warszawska - w czasie tego cudu działa się tragedia tysięcy.

Poległych i ich rodzin.

„Ojciec wrócił zaraz po przegnaniu bolszewików, ale zamiast mamy przywiózł żal, rozpacz i kilka blaszanych orderów."

   - Wieczny odpoczynek, racz jej dać Panie. - spod zamkniętych powiek starego Jakuba Kilińskiego wypłynęły dorodne łzy.

„Czas iść do kościoła" - pomyślał wycierają chusteczką twarz.

Posiedział jeszcze chwilkę w zgniłozielonym fotelu i gdy już miał wstawać, ześlizgnął się na kolana.

   - Bądź miłościw mnie grzesznemu - zapłakał. Panie, podczas Ostatniej Wieczerzy wiedziałeś, że dusza Judasza nie jest czysta; wiedziałeś, że będziesz przez Niego cierpieć. Był częścią Twojego planu. Czy bez niego byś Nas nie zbawił?

Boże, czy zanim powstał świat i Ziemia, Ty już wiedziałeś, że ja... że to... że to się stanie - w tym momencie głos urwał mu się w piersiach, jego ciało opadło bezwładnie na podłogę, a umysł pogrążył się w niebycie.


 Opublikowane do tej pory części


Jeśli chcecie być na bieżąco z tym co robię w sieci to zapraszam do:

Floyd
7 stycznia 2013 - 21:05