Lubimy myśleć o nas jako o jednostkach ponadprzeciętnych, ludziach lepiej poinformowanych i w ogóle mądrzejszych od tej całej szarej masy. Kluczowym słowem jest tutaj ponadprzeciętny, czyli znajdujący się w tej lepszej połówce społeczeństwa. Na społeczeństwo ogółem patrzymy jak na rzeszę głupców, która gdzieś tam sobie żyje, ale tak naprawdę o niczym nie ma pojęcia. Co ciekawe, kogo byśmy nie spytali, to praktycznie wszyscy są na ten temat podobnego zdania. Większość uważa, że większość to idioci. Gdzie więc jest ta gorsza połówka narodu, od której wszyscy są lepsi?
Nie ma grupy społecznej, która lepiej by obrazowała to zjawisko niż kierowcy. Według badania Portret polskiego kierowcy, przeprowadzonego przez PZU, aż 80 proc. Polaków prowadzących samochody uważa swoje umiejętności za ponadprzeciętne, narzekając przy tym okrutnie na pozostałych użytkowników dróg. Skoro wszyscy jeżdżą tak dobrze, to gdzie są ci ludzie, od których jeżdżą lepiej? We własnym samochodzie każdy jest nieomylny i niech się strzegą wszyscy za szybami, którzy mają czelność mieć inne zdanie!
Niestety nie jest prawdą, że za kierownicą jesteśmy zupełnie innymi ludźmi niż na co dzień. Nie od dziś wiadomo, że jesteśmy społeczeństwem złożonym z jednostek potrafiących się wypowiedzieć na każdy temat i we wszystkich będących niezwykłymi specjalistami. Mając tak ogromną wiarę we własną nieomylność, jest nam niezwykle łatwo budować własną wartość na pogardzie. I to niezależnie od grupy społecznej.
W tym samym banku kasjer będzie kpił z klientów i ich kiepskiego zrozumienia tematu, podczas gdy osoby po drugiej stronie okienka będą widziały w nim złodzieja w białym kołnierzyku. Specjalistyczna wiedza daje tutaj dużo pola do pogardy. Sam jestem studentem ekonomii i mam wielu znajomych, którzy uważają się za "lepszych", myśląc o społeczeństwie, które w temacie finansów nie ma nic do powiedzenia. Najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że ta szara masa nie pozostaje dłużna i ma o studentach ekonomii wcale nie lepsze zdanie.
Albert Einstein miał kiedyś powiedzieć, że każdy jest geniuszem. Ale jeśli zaczniesz oceniać rybę pod względem jej zdolności wspinania się na drzewa to przez cale życie będzie myślała, że jest głupia. Słowa te działają jednak w dwie strony i może się okazać, że w istocie wszyscy jesteśmy idiotami. Jeśli jednak zaczniesz oceniać świat względem swoich zdolności i poglądów, to przez całe życie będziesz myślał, że jesteś geniuszem.