Ostatnio znęcaliśmy się trochę nad hipermarketami, więc aby sprawiedliwości stało się zadość, dzisiaj porównamy oferty elektromarketów. Zakładam, że każdy czytelnik ma pojęcie o tym na jakim poziomie kształtują się ceny gier w hipermarketach z elektroniką, podejrzewam jednak, że niewielu idąc na zakupy puka od jednych drzwi do drugich, skrupulatnie lustrując oferty. Cóż, ktoś musiał! Przyjrzyjmy się zatem półkom z grami w Media Expert, RTV Euro AGD, Electro World, oraz Media Markt. Empik bonusowo!
Zaczynamy z grubej rury, Media Markt to prawdziwy moloch, na którego półkach powinniśmy znaleźć wszystko, czego dusza zapragnie. Na wejściu fajna oferta- 140 zł. za God of War: Wstąpienie w Edycji Specjalnej to w zasadzie policzek wymierzony fanom serii, którzy wybrali się na zakupy tuż po premierze.
Niestety, przeglądając uginające się pod ciężarem półki, nie udało mi się dostrzec żadnych fajnych promocji. Jedno Lollipop Chainsaw za 50 zł (PS3) wiosny nie czyni. Ceny były nierówne, w większości nawet wygórowane. Injustice za 219 zł był sporym zaskoczeniem, zwłaszcza że oficjalna strona internetowa sklepu informuje o cenie 30 zł niższej. Podobna sytuacja ze Sleeping Dogs- strona zapowiada cenę o 20 zł. niższą od tej, która widnieje na pudełku w sklepie (swoją drogą 200 zł to i tak za drogo). Czytałem ostrzeżenie mówiące o możliwości wystąpienia różnicy w cenie między sklepem a witryną, ale panowie- bez przesady! Prorok z pecetowej okładki Crysisa 3 wypina pierś z haniebną ceną 149,90 zł- podczas gdy strona prezentuje cenę o 70 zł niższą! Wygląda na to, że slogan „Nie da idiotów” powinien zniknąć znad sklepów.
W dodatku na półkach nie znalazłem żadnych pudełek z klasyką, chociaż można je zamówić do odbioru w markecie z poziomu strony. Zawsze coś. Niestety, na półkach pełno ofert idiotycznie wygórowanych. DarkSiders II za 219 zł? Nawet Empik ma stówę taniej. Konsolowy Hitman za 240 zł również nie zachęca, pora stąd uciekać.
Na półkach w Media Expert wszystko pukładane wyjątkowo pieczołowicie. Gdy napawałem swój wzrok widokiem starannie umiejscowionych obok siebie gier, które łączyć może wspólne uniwersum lub przynależność do serii wydawniczej, musiała minąć całkiem długa chwila zanim zorientowałem się, że przy pudełkach… brakuje cen. Przynajmniej na pierwszy rzut oka. Żeby klient mógł sobie uświadomić w jakim stopniu odchudzi swój portfel chwilę po tym jak uda się do kasy, pudełko z grą musi odwrócić. Jest w tym jakaś metoda, gdy trzymałem już w rękach pudełko z trzecim Far Cry’em za 169 zł (PS3), odezwała się przyjemna nutka satysfakcji z posiadania. Tak czy siak, dziesiąte z kolei obracane pudełko zaczęło mnie już irytować. Żeby jednak oddać sprawiedliwość- większość pudełek opłacało się odwracać- o FC 3 już wspomniałem, a co powiecie na MoH: Warfighter za 30 zł (PC), lub wersję konsolową za 90 zł? Nie jest źle! Ceny w całej ofercie były raczej standardowe lub kilka złotych niższe niż u konkurencji. Było kilka pudełek wycenionych zbyt drogo, ale i konkurencja miała z tymi samymi tytułami podobny problem. Crysis 3 PC za 139 zł, czy konsolowe Sleeping Dogs za 200 zł. to ceny zbliżone do tych z MM.
Niestety, dobre wrażenie na które zapracowało Media Expert zepsuło nieco dwóch gości, którzy po kilku minutach mojej szpiegowskiej misji znacznie ją utrudnili, dość szorstko przypominając o obowiązującym na terenie sklepu zakazie fotografowania. Niechaj im będzie, mogliby jednak chociaż udawać, że nie byłem ich dzisiejszym wrogiem numer jeden. Nic z tych rzeczy, panowie dzielnie bramkowali obydwa przejścia między półkami, bacznie obserwując jak odwracam co trzecie pudełko wypatrując małej naklejki z ceną. Chyba nie muszę mówić, jak odbiło się to na moim konsukenckim komforcie? ;)
RTV Euro AGD prezentowało niewielką półeczkę z grami zawierającą raptem kilka najgłośniejszych tytułów. Z tej skromnej gromadki uśmiechała się do konsumenta warta odnotowania para urwisów.
Co prawda stojące obok siebie jednakowe pudełka o różnej cenie budzą wątpliwości (i przy okazji nie są zagraniem fair), szybka konsultacja z pracownikiem zdołała je zażegnać- obowiazywała cena niższa. Nie są to może promocje o które warto się pozabijać, ale z pewnością warte odnotowania. Mało tego, reszta gier cenowo równała się z konkurentami, albo była korzystniejsza. Injustice na obydwie platformy zwyciężyło konkurencję cenową z Media Markt o 40 zł, a na Borderlands zaoszczędzimy względem MM dwie dyszki. Ogółem bardzo fajna oferta, szkoda że tak mało tytułów!
Zahaczyłem jeszcze o Electro World. Nie spodziewałem się niczego wyjątkowego i faktycznie- było średnio. Na stronie internetowej sklepu można co prawda znaleźć jako taką ofertę, ale sama „ściana gier” była mocno… cóż, przeterminowana. Pecetowy Heroes 6 za 99 zł, AC III w mocno niepromocyjnej cenie 119 zł. dużo mówią o kształcie całości oferty. Dodatkowo, tak samo jak w przypadku MM, ceny na stronie internetowej sklepu są dużo niższe, przez co gość kupujący w sklepie robi za kozła ofiarnego.
I wreszcie wylądowałem w Empiku. Zmienawidzony przez większość graczy sklep, który w obiegowej opinii„kulturę” sprzedaje w cenie przynajmniej kilku procent wyższej niż konkurencja.. I wiecie co? Wcale nie było tak źle.
Być może ktoś z konkurencyjnych sklepów zadzwonił do szeregowca Empiku z ostrzeżeniem w stylu „Te, Marek… tutaj jakiś gościu łazi, węszy w cenach, foty robi… pochowaj ty te przesadzone cenówki, bo może być dym na internetach”. Być może nawet Marek sklecił specjalnie dla mnie ścieżkę zdrowia, aby oczarować na wejściu. Przywitała mnie ściana gier w uniwersum Star Wars. Gdyby któryś z Szanownych Czytelników za moją namową wybrał się do Reala, by poszukać Jedi Academy, w Empiku może kolekcję uzupełnić o Jedi Knight II: Jedi Outcast (samej Akademii w sklepie nie ma, nie jest też dostępna z poziomu strony internetowej). Brakuje między innymi Republic Commando, ale w zamian za to znajdziemy coś lepszego. Dwa niepozorne, zafoliowane razem pudełka, pierwsza i druga część KOTORa za 40 zł. Co prawda w języku angielskim- obok leży zlokalizowana „jedynka” za tą samą cenę- ale tak czy siak, cena fantastyczna, a na półce KOTORa mieć wypada. Dalej po prostu uczciwie. RE 6 PC za 80 zł- tak samo jak w Media Markt. Arkham City za 130 zł- drogo, ale taka sama cena wisiała u konkurencji. Diablo 3 za 149 zł- taniej niż w Media Expert. W końcu oferta o której już wspomniałem: Darksiders 2 o sto złotych taniej niż niż w MM! Półka z grami „wczorajszymi” uginała się od bardzo dobrych tytułów w normalnych cenach.
Dobre wrażenie psuła półka z premierówkami- tutaj Empik pokazuje, że wątpliwej reputacji nie dorobił się przypadkowo. Far Cry 3 PC zaskakuje ceną 140 zł. DMC i Aliens: CM tylko dyszkę taniej. Poprzeczkę podbija pecetowy Crysis 3 za 150 zł., zaś konsolowe Tomb Raider atakuje rekordową ceną 250 zł. Na półkę TOP 5 jakiś as wrzucił także nowe God of War w cenie 150 zł, używkę oczywiście. Nówka kosztowała 240 zł, czyli stówkę więcej niż w MM.
W tym miejscu Drogi Czytelniku powinienem zaskoczyć Cię błyskotliwymi wnioskami. Niestety, rzeczywistość okazała się być po raz kolejny nudna jak flaki z olejem i aby nie podpaść pod coraz częściej widoczny schemat pisania analizy pod z góry ustaloną i niezmienną tezę, muszę przyzać: uśredniając, wszystkie oferty prezentują się bardzo podobnie. Jedna świetna promocja jest z reguły kontrowana wytrzaśniętą z kosmosu ceną innego pudełka. Najgorzej wypadł Media Markt, chociaż nie znaczy to oczywiście, że na jego półkach nie możemy dorwać niezłych tytułów. Jeśli więc chcesz uzupełnić kolekcję, ale sam nie wiesz o jaki tytuł, zacznij szukać w Empiku. Jeśli szukasz gier lekko wczorajszych, Media Expert może Ci pomóc. Jeśli natomiast masz trochę oleju w głowie i/lub cenisz swój wolny czas, odpuść sobie te sklepy i kup przez Internet. Dobry research to podstawa.
Podzielcie się Waszymi doświadczeniami- kupujecie gry w elektromarketach? Załapaliście się ostatnio na jakieś dobre promocje?