Wielokrotnie, przy okazji moich wpisów o serii Assassin's Creed, podkreślałem, iż flagowa seria Ubisoftu ma w sobie taki potencjał, że w swojej historii zawrzeć może właściwie wszystko - od prehistorii, przez średniowiecze, po kosmitów. Rzecz jasna Ubi będzie męczyć serię tak długo, jak tylko się da. Przyjdzie jednak taki moment, kiedy graczom Assassin's Creed się znudzi. Co wtedy? Wówczas przyjdzie czas na ostatni bastion Ubisoftu - feudalną Japonię w nowej części z "ninja" w tytule.
Do tej pory Ubisoft osadził akcje Assassin's Creeda w okresie III wyprawy krzyżowej, renesansowych Włoszech, rewolucji amerykańskiej i złotej ery piractwa, a więc okresach charakterystycznych, ale nie przychodzących na myśl w pierwszej kolejności. Zaryzykowałbym stwierdzenie, że najbardziej charakterystycznym z okresów w serii była rewolucja amerykańska w Assassin's Creed III. No bo o czym myślimy w pierwszej kolejności, kiedy ktoś pyta nas o okres historyczny? Odpowiemy (oczywiście ogólnie): II wojna światowa, średniowiecze (europejskie), starożytność... Ubi póki co stawia na co innego, ale moim zdaniem strzłem w dziesiątkę byłoby usytuowanie akcji w okresie feudalnej Japonii lub jego (feudalizmu) schyłku.
Wyobraźmy sobie teraz akcję Assassin's Creed V (?): Ninja Decay - Japonia otwiera się na obce cywilizacje, amerykańscy dyplomaci (templariusze) robią wszystko, by cesarz (mistrz asasynów), do tej pory broniący japońskiej kultury i tradycji, kuszony zachodnimi technologiami, otworzył granice i zniósł feudalizm, a samych asasynów (ninja, samuraje) wystawił templariuszom, co doprowadziłoby do zagłady klanu asasynów w tej części globu. Ninja robią wszystko, by zdemaskować plany najeźdźców i otworzyć oczy zapatrzonemu w nowoczesność mistrzowi. Wydaje się wam, że skądź to znacie? Jasne, to nic innego, jak "Ostatni samuraj" w wersji Assassin's Creed. To oczywiście najprostszy z możliwych scenariuszy, ale, znając Ubi, udałoby się go odpowiednio zmodyfikować, a nawet całkowicie zmienić główną jego oś, osadzając akcję w innym okresie w dziejach Japonii.
Czy tylko mi się wydaje, że ninja to idealne wcielenie dla asasynów? Działają skrycie, ich odzienia w oryginale nie odbiegają znacząco od tego, co znamy z flagowca Ubisoftu, a broń, jaką się posługiwali (zarówno w ofensywie, jak i defensywie - przynajmniej zgodnie z filmami) pasowałaby do pewnych ram, ustanowionych przez deweloperów. Wikipedia mówi, że ninja brali udział w tajnych operacjach i zamachach, służyli także jako wyspecjalizowani zabójcy. Czy muszę coś dodawać?
Sam gameplay również dałoby się odpowiednio zmodyfikować, by gra wykorzystała potencjał drzemiący w Japonii z tego okresu. Przede wszystkim w grze mogłyby pojawić się liczne góry i wzniesienia, które pojawiły się w Assassin's Creed III. Zmienne pory roku to także szansa, by podkreślić znaczenie określenia "kraj kwitnącej wiśni" - to byłoby coś przepięknego. Także wszystko, co najlepsze w Assassin's Creed IV: Black Flag, a więc okręty, bitwy morskie i podróżowanie między wyspami dałoby się wykorzystać w Ninja Decay. Mówi się, że piracka odsłona serii Assassin's Creed ma szansę ewoluować do zupełnie odrębnej gry - tak bardzo morska część gry przypadła graczom do gustu. Wyobraźmy sobie teraz Black Flag w idealnym z punktu widzenia serii, a do tego niebywale klimatycznym okresie historycznym... Ninja Decay to byłoby coś więcej, niż tylko kolejny Asasyn, byłby to o wiele większy krok w dziejach serii niż do tej pory - zupełnie nowa kultura, realia, tekstury i widoki, a wszystko to okraszone muzyką stylizowaną na "brzdęgolenia" (wybaczcie dosadność) z tamtego okresu i najlepszymi 'ficzerami', z czego największym i najbardziej rozbudowanym mogłaby być część morska.
Czy dane nam będzie kiedyś zagrać w Assassin's Creed: Ninja Decay? Wydaje mi się, że jeśli seria dalej będzie się rozwijać i zdobywać kolejnych fanów, a Ubi nie porzuci asasynów na rzecz Watch_Dogs, to odsłona w feudalnej Japonii z wojownikami ninja w roli głównej jest tylko kwestią czasu. Podobnie jak Assassin's Creed: World War II...
A jak wam podoba się taka wizja Assassin's Creeda V? Może wolelibyście zobaczyć grę osadzoną w innych realiach?
Ogłoszenia drobne: przypominam, że wciąż można oddawać głosy w Plebiscycie na najlepszy trailer 2013 roku.
<Spodobał ci się tekst? Wpisy i felietony przypadły ci do gustu? Polub growo&owo na Facebooku ^^ Znajdź mnie też na Google+>
Muszę wszystkich zmartwić raczej ninja i II wojna światowa nigdy nie pojawi się w AC dlaczego ? Ubi nam odpowiada na te pytania w jedym z dokumentów które hakujemy w Abstergo w AC IV piszą tam o pomysłach na epoki dla serii AC. Poruszane są tam tematy właśnie Ninja i II wojny światowej i piszą tam dobitnie że wielu by tego właśnie chciało lecz to nie za dobry pomysł ponieważ pojazdy "szkodzą w synchronizacji" itp nie pamiętam dokładnie lecz jak graliście to dokopcie się do tych plików w grze ;] Najpewniejsze są klimaty związane z Joanna Dark czyżby jakiś spoiler ?
@Mastyl: Chyba chodziło Ci o Ludwika XIII i XIV?
Największa krzywda jaka mogłaby się przytrafić trylogii Aleksandra Dumas jest wrzucenie jej do tasiemca pokroju Assassins Creed. Już róbcie sobie Assassiny w Japonii. Muszkieterowie zasługują na swój osobny tytuł z jakąś megawychuchaną mechaniką walk.
To jest cos,dokaldnie takie cos sobie wyobrażałem.Jeszcze jakby dalo się w końcu kucac (bo nigdy swobodnie nie dalo sie!),były by bronie z kazdej poprzedniej częsci i wiecej nowych (ostrza + łuk + strzalki roznej masci + pułapki + jakies katany) i do tego piękne krajobrazy to byłby assasin marzeń,najlepszy z całej serii
Pomysł z cesarzem jest historycznie absurdalny, bo cesarz wypłynął właśnie dlatego, że nie chciał zmian, w przeciwieństwie do Shoguna z klanu Tokugawa. Potem co prawda wprowadził te zmiany sam(kto nadąża za Japończykami?), ale na początku zmianom tym był niezwykle przeciwny.
darth16 --> specjalistą w dziedzinie historii Japonii nie jestem, dlatego zaproponowałem taki prosty scenariusz. Japonię jednak lubię, a same jej realia wydają mi się dla serii idealne.
Ja powiem tak.Niech ubi da troche czsu na zrobienie czegos konkretnego.Dla mnie wydawanie kontynuacji gry co rok to lekka przesada.Niech dopracuja ja i wydadza za 2 -3 lata,wtedy ludziom sie zachce grac w assassyna.Co rok nowy i co rok ludzie placza ze kotlet ze mikrofalowka. Moje zdanie
kain_pl --> jasne, to byłoby najlepsze rozwiązanie. Sam chciałbym najpierw zgłodnieć, a dopiero potem zagrać w wyczekiwaną kolejną odsłonę AC, ale oczekiwania graczy (i zapewne deweloperów, którzy robią tak, bo każe im tak góra) to jedno, a pieniądze i decyzje koncernu to coś zupełnie innego...
Wizja fajna, ale wygląda jak klon gier z serii Tenchu. Chciałbym a nawet wolałbym historię AC gdzie głównym bohaterem jest ninja bo bardziej pasuje taka postać do marki niż pirat czy pseudoindianin. Jednak nie sądzę żeby w AC V wybrali Japonię bądź Chiny bo od ogłoszenia miejsca akcji trzeciej części miałem nieodparte wrażenie że Ubisoft zacznie krążyć wokół ameryki żeby wyjaśnić dlaczego Desmond jest amerykaninem. Nie sądzę by cofnęli czas bardziej i wymyślili nowego bohatera który byłby spokrewniony z japońskim ninją. Już pojawienie się Clay'a Kaczmarka zagmatwało całą linię czasową serii że już nie wiem o co chodzi. Zaraz okaże się ze Desmond, Clay i ktoś tam inny są spokrewnieni ze sobą i ze wszystkimi ludźmi na świecie. Osobiście podoba mi się pomysł aby następna cześć odgrywała się w Japonii ale chciałbym też zobaczyć akcję toczącą się w Niemczech XX wieku, w Rosji w 1916 -18 czyli w czasach rewolucji październikowej lub w czasach starożytnego Rzymu lub Grecji.
dateusz- rany, pewnie że Ludwik 14. Głupio wygląda, ale literówka. Jedyne me usprawiedliwienie, że X jest realtywnie blisko V na klawiaturze :) Oczywiście chodziło mi o L14.
nie ma co gdybać jak będzie to się zagra
[<a href=” [link] >dofinasowanie na zatrudnienie pracownika</a>]
A carska rosja? Pierwsze wynalazki za panowania Piotra pierwszego, Iwan Grozny, katarzyna 2, rasputin, michaił łomonosow, mendelejew, puszkin oraz całe mnóstwo innych ważnych i pobocznych postaci. Polityczne intrygi i ekspansja na cały znany wtedy świat.
Mnie podoba się pomysł z Japonią, ninjutsu, japońska kultura i honor+ ukryte ostrze, katana, shurikeny, kunaie, tyle zestawów broni, ninjutsu, to jest idealne dla AC. Jeszcze mogą zrobić AC np. we Francji kiedy to Napoleon po przegranej wojnie i ucieczce z wsypy próbuje odzyskać władzę. W czasiej II WW raczej nie da się zrobić, no bo karabiny maszynowe... niby jak ma się assassin przed tym bronić. Tak myślę, że musieliby wtedy zmienić obyczaje :).
Innym dobrym okresem mogło by być ponownie średniowiecze i walka z Czyngis czanem ;]
wystarczyło by nowe TENCHU. Pierwsze części na psxa były świetne i mega klimatyczne, jedna z lepszych serii gier.
właściwie to nie jest taki zły pomysł z tą Japonią i już wcześniej się nad tym zastanawiałem, ale to zrobienie z asasyna ninja to już inna sprawa. głównie dlatego, że ninja i zakon asasynów z punktu widzenia historii były dwoma kompletnie odrębnymi "organizacjami" i jeżeli mieliby połączyć je w jedno robiąc z ninja jakiś odłam asasynów to było by zbyt mocno naciągane (nawet jak na Ubisoft)
Assassin's Creed VI: Kraje Demokracji Ludowej.
Akcja zaczyna się w 1968 roku w czechosłowacji. Następnie przeskakujemy do grudnia 81 i jako assassyn kolportujemy ulotki i niszczymy armatki wodne, by na końcu pokonać mistrza templariuszy Wojciecha "Jaruzela" Jaruzelskiego
A ja chce nowe nextgenowe tenchu, to była seria a nie jakiś asasyn,
damianyk --> to jest właśnie to - do AC można wcisnąć wszystko i wszystko będzie tam tak samo pasować :)