Piccolo strawberry! - Szampańska recenzja dla najmłodszych - RazielGP - 27 grudnia 2013

Piccolo strawberry! - Szampańska recenzja dla najmłodszych

Piccolo - nieodłączny gość każdej małoletniej imprezy ;) / ceneo.pl

Będąc wczoraj na zakupach, dostrzegłem małą dziewczynkę trzymającą w rękach dwie butelki Piccolo. Popularnego, bezalkoholowego szampana dla najmłodszych. Widok ten nie lada mnie rozbawił, a także przywołał wspomnienia. W końcu jakby nie patrzeć, każdy z nas miał kiedyś te parę lat i próbował wyżej wspomnianego trunku podczas urodzin, sylwestra, czy też pozostałych okazji. W związku z tym jak i z nadchodzącym końcem roku, postanowiłem omówić Piccolo o lubianym przeze mnie smaku truskawkowym.

Niechybną zaletą omawianego produktu jest szklane opakowanie, które kształtem przywodzi na myśl prawdziwe szampany, bądź znacznie tańsze wina musujące. Dodatkowym atutem jest tutaj korek potrafiący wystrzelić z identyczną siłą jak w przypadku odmian dla dorosłych. Dlaczego o tym piszę? Ponieważ każde dziecko lubi czasem poczuć się jak dorosły człowiek, więc takie szczegóły z pewnością zadowolą naszych milusińskich i sprawią, że poczują się dojrzale. Przynajmniej na te parę chwil. ;) Co prawda ciekawie zaprojektowana etykieta z miejsca "mówi" o swoich odbiorcach, lecz nie ma to w tej kwestii większego znaczenia. Najwiażniejsze, że ładnie się prezentuje. Kolorowo.

Sam "szampanik" bardziej przypomina oranżadę, którą tak naprawdę jest w istocie, aniżeli popularne wina musujące, czy prawdziwe szampany. Głównymi różnicami są: wytwarzająca się w nadmiernych ilościach piana oraz intensywny kolor. Czerwono-różowawa barwa w przypadku wersji strawberry okazuje się mocniejsza, ale i mniej klarowna, niż w edycjach przeznaczonych dla pełnoletnich smakoszy. To samo można powiedzieć o obficie objawiających się przed naszymi oczyma bąbelkach.

Jeśli komuś nie odpowiadają truskawki, może spróbować także innych smaków / bangla.pl

Aromat jaki się unosi jest przede wszystkim truskawkowy. Kwaskowo-słodkawy. Ponadto gdy przysuniemy swoją twarz bliżej kieliszka, bez trudu poczujemy bąbelki łaskoczące nasz nos. I to w zasadzie tyle, bowiem pierwsze skojarzenia oscylują wokół smakowej oranżady.

W smaku zreszta jest podobnie. Czuć, że Piccolo jest mocno nagazowanym napojem, a w wersji strawberry dominującym aspektem są jak nietrudno się domyślić - truskawki. ;) Generalnie, biorąc pod uwagę wiek klientów, stwierdzam że jest ok. Jeśli zaś chodzi o mój gust, to uważam że powinno być tutaj więcej kwaskowości, a mniej słodyczy. Również bąbęlków jest jak na mój gust nieco za dużo.

Podsumowując: Piccolo strawberry okazuje się całkiem dobrą propozycją dla młodszych osób. Co prawda konkurencja nawet i na tym polu nie śpi, i zapewne można trafić na coś lepszego, ale mimo to warto wziąć pod uwagę niniejszy napój.

Z OKAZJI NADCHODZĄCEGO WIELKIMI KROKAMI SYLWESTRA, CHCIAŁBYM WAM ŻYCZYĆ MOŻLIWIE JAK NAJLEPSZEJ IMPREZY!!!

Polub, zaćwierkaj lub wykop Raziela oraz jego wpisy, jeśli przypadły ci do gustu. Z góry dziękuję za klik.

RazielGP
27 grudnia 2013 - 20:17