7 powodów dla których oglądnę czwarty sezon 'Gry o tron' - Garreciq - 18 lutego 2014

7 powodów, dla których oglądnę czwarty sezon "Gry o tron"

Na wstępie zaznaczam, że cały poniższy post jest przeznaczony dla osób, które zapoznały się wcześniej z sagą Pieśni Lodu i Ognia autorstwa George’a R. R. Martina. Jeśli jednak tego nie zrobiłeś, a zdecydowałeś się tutaj wejść, pamiętaj, że robisz to na własną odpowiedzialność. Nie odpowiadam za to, że zrobiłeś sobie spoiler ważnych wydarzeń z Westeros.

Bardzo lubię Grę o tron. Serial jest niemal znakomitą ekranizację dość skomplikowanej fabuły książkowej. Oczywiście scenarzyści nie uniknęli kilku zgrzytów, jak choćby wprowadzanie niepotrzebnych i niekanonicznych postaci (jak choćby prostytutka Rose), ale to są jedynie pojedyncze potknięcia. Poniżej prezentuje wam 7 rzeczy, osób i sytuacji, które najbardziej nurtują mnie w związku z nadchodzącym czwartym sezonem Gry o tron.

Pedro Pascal jako Oberyn Martell

1. Oberyn Martell

Nie wiem czy w ciągu całej sagi Pieśni Lodu i Ognia znalazłem postać, którą polubiłbym tak szybko jak Oberyna. Osobnik ten o barwnym przydomku Czerwonej Żmii jest członkiem potężnego rodu Martellów, która to rodzina włada prowincją Dorne. Do Królewskiej Przystani Oberyn oficjalnie przyjeżdża jako przedstawiciel swojego rodziny na weselu Joffreya, ale tak naprawdę jego głównym celem jest zemsta za śmierć swojej siostry. Elia Martell była żoną słynnego Rhegara Targaryana i przy okazji matką dwójki dzieci. Kiedy Robert Baratheon pokonał Rhegara, żona księcia i jej dziatki zostały brutalnie zamordowane przez ludzi Lannisterów.  Jej mordercą był niejaki Gregor Clegane, brat znacznie częściej pokazywanego na ekranie Sandora Clegane. Mniej interesuje mnie jednak bój pomiędzy Górą a Żmiją, ale bardziej sama postać Oberyna. Niesłychanie rozwiązły seksualnie (w książkach na samym początku opowiadał jak z partnerką zamierzają wciągnąć Cersei do trójkąta), nazywany pół szaleńcem, a do tego inteligentny i gadatliwy – jego dialogi z Tyrionem były istną ucztą dla moich oczu, toteż nie mogę się doczekać ujrzeć swojego ulubieńca na małym ekranie.

Fanart z http://azad-injejikian.deviantart.com/

2. Lady Stoneheart

Bardzo mocno liczyłem na to, że powrót Catelyn Tully będzie sceną zamykającą 3 sezon. Niestety scenarzyści i producenci zdecydowali zaserwować widzom kompletnie beznadziejną scenę, gdzie Daenerys staje się pupilkiem ubogich miastowych. Jednak co się odwlecze, to nie uciecze. Prawdopodobnie pojawienie się Lady Stoneheart będzie cliffhangerem kończącym 4 sezon. Pytanie tylko, kto stanie się jej pierwszą ofiarą. Czyżby miał zostać nią młody Frey, który stał za morderstwem serialowej małżonki Robba w trakcie Krwawych Godów?

3. Tyrion-Shae

W powieściach Martina Shae była zwyczajną dziwką, nawet nie posiadającą jakiś orientalnych korzeni. Ot dziewczę odnalezione przez Bronna. Każdy czytelnik nie miał złudzeń co do tego, że Shae jest przy Tyrionie jedynie ze względu na zawartość jego sakiewki, toteż nie dziwiło aż tak bardzo, że kiedy Tyrion został skazany na śmierć, to Shae postanowiła znaleźć nowego sponsora w osobie Tywina Lannistera. Co jednak z serialową Shae? To przecież zupełnie inna osoba, wyraźnie oddana Tyrionowi. Zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie jak w końcówce 2 sezonu proponuje karłowi wyjazd w dal i zaznacza, że ma głęboko w poważaniu jego pieniądze. Ciężko mi wyobrazić sobie tę samą Shae leżącą w łożu Tywina.

4. Wyprawa Ashy/Yary po brata

W sadze Pieśni Lodu i Ognia o Theonie słuch zaginął po tym jak zdobył Winterfell. Przez długi czas nikt nie wiedział gdzie się podziewa, czy w ogóle żyje i tak dalej. Dopiero w Tańcu ze smokami Theon powraca, jako Fetor (ang. Reek) - zniszczony psychicznie i fizycznie, oddany sługa Ramsaya, bękarta Roose’a Boltona. W serialu zdecydowano jednak nie ukrywać Theona. Jego ucięte przyrodzenie zostaje wysłane na Żelazne Wyspy, gdzie Greyjoyowie dowiadują się kto i gdzie przetrzymuje członka ich rodziny. Yara (serialowa Asha) decyduje zebrać ekipę, w celu odbicia brata z rąk bękarta Boltona. Zagadką jest dla mnie jak to wszystko ma dalej wyglądać, bo przecież ze względów fabularnych Theon nie może jeszcze zostać odbity. W dodatku jej przygoda oznacza, że Asha/Yara nie będzie mogła wziąć udziału w elekcji na nowego władcę Żelaznych Wysp. Bardzo dziwna decyzja scenarzystów, no ale nie będę dyskutował. Martin nadzoruje serial, więc jeśli on nie miał żadnych problemów z taką zmianą, to ja sam również nie powinienem się odzywać.

5. Wesele Joffreya i Margaery

W odróżnieniu od Krwawych Godów to wesele z pewnością zapisze się pozytywnie wśród fanów serialu. To właśnie tutaj swój żywot zakończy znienawidzony Joffrey. Nieco wina i pyk, umarł król, niech nie wstaje król. Niestety dla fanów, śmierć Joffreya będzie niosła konsekwencję dla ulubieńca większości czyli Tyriona Lannistera, bo któż inny mógł by być podejrzanym o morderstwo syna Cersei? Z tego co dane mi było wyczytać do fiesty dojdzie bardzo szybko, bo już w drugim odcinku. Mam wielką nadzieję, że mimo dość ograniczonego czasu ekranowego w nadchodzącym sezonie wcielający się w Joffreya Jack Gleeson dostał suty czek za naprawdę niezły kawał dobrej roboty.

Michiel Huisman jako Daario Naharis

6. Nowy Daario Naharis

Daario Naharis to najemnik, który zdradził swoich kompanów by stanąć po stronie Daenerys. W powieści jest przedstawiony jako zadziorny i zuchwały facet, który farbuje swoje włosy na niebiesko i ma złote zęby. W serialowym trzecim sezonie ukazał nam się lalusiowaty osobnik z krzywym zgryzem, nie posiadający żadnej pewności siebie, którą miał książkowy oryginał. Wygląda na to, że producenci również to zauważyli i nadchodzi zmiana. Nowym Naharisem będzie nie Ed Skrein, ale Holender Michiel Huisman. Po zdjęciach z planu wydaje się, że Huisman zdecydowanie bardziej pasuje do roli najemnika. Nie ma co prawda niebieskich włosów, ale można to tłumaczyć tym, że producenci nie chcieli zbytnio udziwniać. Pozbyli się przecież purpurowych oczu Targaryanów, więc jak można się było spodziewać, że zostawią niebieskie włosy u Naharisa?

7. Gendry

W powieściach to Edric Storm wypełnił brzuchy pijawek, a o tym, że ojcem Gendry’ego jest Robert Baratheon to nadal nikt nie wie. Co innego na srebrnym ekranie, gdzie młody kowal został kupiony przez Melissandre, która potem dała mu nieco rozkoszy, po czym skorzystała z jego krwi królewskiego pochodzenia by odczynić pewne drobne czary. Co będzie dalej z Gendrym? Czy to, że znalazł się na Smoczej Skale oznacza, że Martin w powieściach nie ma na niego jakiegoś konkretnego pomysłu? Fakt faktem Gendry jako członek Bractwa Bez Chorągwi nie wyróżniał się jakoś zbytnio. Czy rolę tła będzie pełnił też u boku Stannisa? Może wybierze się z nim na Mur, gdzie spotka Jona Snowa i zauważy fizyczne podobieństwo między nim, a swoją byłą kompanką Aryą?

Garreciq
18 lutego 2014 - 21:15