Plotek i niepotwierdzonych informacji na temat nowej odsłony flagowej serii gier od Rockstar Games pojawia się coraz więcej. Sieć zalewana jest przez mnóstwo niesprawdzonych newsów, głupich wypowiedzi analityków(wróżących z magicznej kuli) i fanów GTA mających nadzieje i zmyślających sobie różne rzeczy. Do tego dochodzą te tabloidowe tytuły artykułów mające wywołać sensacje i przyciągnąć czytelnika całości, a w rzeczywistości wpis okazuje się nudnymi rozważaniami i nic nie wnoszącym gdybaniem na temat tego jak będzie wyglądać nowa cześć Grand Theft Auto. Mój tekst posiada właśnie taki tabloidowy tytuł, jednak co do oceny zawartości merytorycznej zalecam poczekać jego do końca, prościej mówiąc zapraszam do przeczytania całości.
Zawsze byłem zdania, że gry pomagają się odstresować i wyrzucić z siebie negatywne emocje. I chociaż świat zna parę przypadków, gdzie rzekomo były one czynnikiem wzbudzającym zło to jednak u normalnych ludzi granie ma raczej pozytywny wpływ na samopoczucie. Mamy wiele gatunków i miliony różnych produkcji więc każdy bez problemu może odnaleźć grę przy, której będzie czuł się dobrze. W tym momencie wszyscy czytający ten tekst mają prawo zadać pytanie do czego ja tak naprawdę zmierzam. Spieszę z wyjaśnieniami: a no do tego, że jest taka gra(coś w rodzaju parodii gry) przy, której dość ciężko się zrelaksować, wręcz odwrotnie jest to najbardziej frustrująca, wkurzająca i złośliwa gra na świecie.
Dobrym zamiennikiem na tytuł tego tekstu mogłoby być „Jak to Szymon Majewski wypadał coraz słabiej” - oczywiście używając łagodnych słów, ale jednak jest to cykl, więc trzymajmy się jakiegoś porządku i przede wszystkim zacznijmy od początku. W dzisiejszym epizodzie chciałbym się przyjrzeć temu co prezentowały sobą programy Szymona w telewizji TVN, na wstępie jednak zaznaczam, że z wielu różnych powodów pomijam „Mamy Cię”, skupię się na tym co Majewski robił o jesiennego sezonu 2005 roku do końca maja bieżącego roku.
Na wstępie chciałbym powiedzieć, że do napisania tego tekstu zainspirował mnie m.in. mój imiennik z GP ukrywający się pod pseudonimem K. Skuza, popełnił On wpis o darmowej gierce pod tytułem Kingdom Rush. Samo zainteresowanie u mnie tego typu produkcjami zaczęło się dużo wcześniej, lubię sobie od czasu do czasu(korzystając z przerwy od standardowych zajęć) zagrać w jakąś małą gierkę, która nie wymaga zbyt dużo, można ją odpalić praktycznie na wszystkim, nie nudzi się i można o niej powiedzieć, że jest dobra. Bez wątpienia taką grą jest Paladog. Zapewne wstęp nie ma takiej mocy, aby kogokolwiek zachęcić do zagrania, w takim więc razie zapraszam do przeczytania dalszej części.