Więcej obaw, niż zachwytu. No Man's Sky
The Solus Project (PS4) - w poszukiwaniu drugiej Ziemi...
Vostok Inc. (PS4) - kosmiczny kapitalizm rządzi!
TOP 8: Filmy, które musisz zobaczyć przed "Grawitacją"
On Mars_ 2 - Sojuszników wybieraj ostrożnie, najlepiej wcale
Czerwony Pingwin Musi Umrzeć 2 - Wpłynąłem na kosmicznego przestwór oceanu
20 lipca 1969 roku – kluczowa data, która miała ogromny wpływ na późniejsze lata funkcjonowania całego świata. To właśnie tego dnia dwójka astronautów Neil Armstrong oraz Buzz Aldrin (nie zapominajmy o osobie Michaela Collinsa, który również brał udział w tej misji) wychodzi z lądownika LEM (tak nasz piękny kraj, miał w tym epokowym wydarzeniu swój malutki wkład) i po raz pierwszy w historii świata, staje na srebrnym globie. Od momentu załogowej misji na księżyc mija dokładnie pięćdziesiąt lat, nie ma więc lepszego momentu, aby zaserwować czytelnikom odrobinę historii w postaci naprawdę dobrej książki.
W życiu każdego miłośnika literatury sci-fi, przychodzi taki moment, że ma on ochotę na coś nowego. Coś, co jest mniej skomplikowane w swoich złożeniach za to pełne wartkiej akcji i widowiskowości. Jeżeli jest ktoś właśnie na takim etapie swoje ziemskiej egzystencji, to seria Hajmdal Dariusza Domagalskiego, jest właśnie dla niego.
Głosy z odległej gwiazdy – tytuł, który powinien być dość dobrze kojarzony przez miłośników japońskiej popkultury, za sprawą nieźle ocenianego anime w reżyserii Makoto Shinkai. Produkcja pojawiła się na rynku w 2002 roku i od razu znalazła spore grono fanów. Dwa lata później na rynku pojawiła się jednotomowa manga pod tym samym tytułem. Czy papierowa wersja ma szansę równać się z oryginałem? Czy jest to pozycja, którą warto się zainteresować?
Znany z przebojowych "Niebieskich pigułek" Frederick Peters chwyta w ramiona zagubionego Verloca Nima, po czym ciska nim w kosmos. Tu, wraz z wpływowym braciszkiem, Nim podejmie się nietypowej misji. Może być ciężko, bo aktualnie kompletnie nic nie pamięta...
Od momentu wplątania Ziemi w wielką wojnę z Imperium Kherów, mija ponad rok. Ludzka załoga poradziła sobie z powiężonymi zadaniami, lepiej niż ktokolwiek zakładał. Nie oznacza to jednak, że przeciwnik został pokonany. Wraca on wściekły i żądny zemsty mając ze sobą nowe wojenne zabawki. Tym razem jednak nasza planeta ma do zaoferowania rebelii coś więcej niż tylko załogantów ich statków.
Ziemia technologicznie jest jeszcze na etapie kamienia łupanego w porównaniu z bardziej rozwiniętymi cywilizacjami. Nie oznacza to jednak, że nie możemy nic zaoferować rebelianckiej armii. Homo sapiens to gatunek umiejący szybko się dostosowywać do nowych warunków, sprytny, analitycznie myślący do tego agresywny – czyli żołnierz idealny.
Czy naprawdę jesteśmy w bezkresnym kosmosie sami? Z czysto statystycznego punktu widzenia, jest to mało prawdopodobne. Gdzieś tam, daleko od naszego układu słonecznego, musi istnieć jakaś inna cywilizacja. Co stanie się w momencie, kiedy postanowi nas odwiedzić? Pytanie retoryczne, na które każdy musi odpowiedzieć sobie samemu.
Heath Huston jest weteranem elitarnej formacji „Agentów Strachu”. Chłop swoje przeszedł i na codzień, jak przystało na cowboya z teksańskim rodowodem, topi smutki w szkockiej. Konsekwentnie pokazuje światu środkowy palec, a świat odpłaca mu za to z nawiązką.
Galaktyka Andromedy – miejsce oddalone od układu słonecznego o około 2,52 miliona lat świetlnych. Galaktyka tętniąca życiem i mająca swoje większe lub mniejsze problemy. Dom dla trzech zupełnie różnych ras (Rai’Kirian, Silkoidów, Dralonidów), z których dwie pierwsze od dziesięcioleci toczą krwawą wojnę.
Dość powszechnym konsensusem wśród naukowców jest pogląd, że Ziemia przestanie w pewnym momencie być odpowiednim środowiskiem do podtrzymywania życia, czy to ze względów naturalnych, czy spowodowanych ingerencją człowieka. Tego typu motyw stał za powstaniem chociażby świetnego Interstellar Christophera Nolana, jak również gry The Solus Project, która mimo że zadebiutowała ponad rok temu, dopiero w tym miesiącu doczekała się wersji na konsole PlayStation 4.