Czerwony Pingwin Musi Umrzeć 2 - Wpłynąłem na kosmicznego przestwór oceanu - Nato - 21 stycznia 2021

Czerwony Pingwin Musi Umrzeć 2 - Wpłynąłem na kosmicznego przestwór oceanu

Załoga statku kosmicznego "Śpiący Prosiak" składa się z małego "Popeye'a", lowelasa z gadającą strzelbą, kudłatego stwora i wisienki-ninja. Ta sympatyczna zgraja, która nieroztropnie straciła swój statek okazuje się być wmieszana w intrygę większą, niż ktokolwiek mógłby przypuszczać.

Część pierwsza pozostawiła nas w miejscu, w którym kapitan Budo po rozbiciu załogi w (niezbyt przemyślanej) akcji przeciwko Papugacie na powrót zbiera jej członków. Wspólnie postanawiają wieść nudne, spokojne życie... przez kilka minut. Po chwili postanawiają odbić "Śpiącego Prosiaka" i z tą puentą zostawia nas Śledziu...

...na 7 lat. Nowy album wynagradza nam oczekiwanie dwukrotnie większą objętością. Na barwne przygody wesołej ferajny warto było czekać. To udany, popkultururowy miszmasz, który radykalnie odcina się od poprzednich dokonań autora. Trochę przywodzi na myśl szalone zeszyty fantasy innego polskiego twórcy, KRL'a – "Furkota" i "Turbolechitów".

Tu również narażamy się na spływ wodospadem nieskrępowanej wyobraźni. Autorska kreska idzie w sukurs odjechanym pomysłom. Minusem jest w moich oczach cyfrowość ilustracji. Wolałem Śledzia w klasycznym, analogowym wydaniu. Brak tradycyjnej techniki szkicu i tuszu sprawia, że wszystko wydaje się nieco bardziej plastikowe i skreślone pospiesznie.

"Czerwony Pingwin Musi Umrzeć 2" to świetna, współczesna, odjechana "kreskówka". Eksploruje zupełnie nowe obszary komiksowego kosmosu. Wszystko w profesjonalnym wykonaniu jednego z najbardziej utalentowanych i uznanych autorów polskiej sceny komiksowej.

Józek Śliwiński

Więcej komiksów na Instagramie: komiksowy_pamietnik 

Format: 235x165 mm

Liczba stron: 100

Oprawa: twarda

Polski wydawca: Kultura Gniewu

Data wydania: październik 2020

Nato
21 stycznia 2021 - 21:05