Znany z przebojowych "Niebieskich pigułek" Frederick Peters chwyta w ramiona zagubionego Verloca Nima, po czym ciska nim w kosmos. Tu, wraz z wpływowym braciszkiem, Nim podejmie się nietypowej misji. Może być ciężko, bo aktualnie kompletnie nic nie pamięta...
...ale tak naprawdę, jak już bywało chociażby w "Lupusie", całe to science fiction stanowi jedynie przyprawę dla opowieści o człowieku. Intryga jest oczywiście siłą napędową historii, ale tym za co ją zapamiętamy będa wątki psychologiczne i egzystencjalne.
Twórczość Petersa ma w sobie osobliwą magię. To autor, który potrafi opowiadać, także obrazem, o rzeczach z pozoru nudnych w sposób niezwykle zajmujący. Choć stylu rysunkowego nigdy nie nazwałbym ładnym, to i nie wyobrażam sobie tej historii w innej tonacji.
Aama to komiks enigmatyczny i specyficzny. Mimo tego wydaje mi się niezwykle uniwersalny. Brak mu zbędnego skomplikowania, na które cierpi wiele tytułów sci-fi, a wątki poruszane w komiksie dotyczą każdego z nas. Kolejny tytuł, który pokazuje, że Frederick Peters to ekstraliga.
Józek Śliwiński
Więcej komiksów na Instagramie: @komiksowy_pamietnik
Seria: Aama
Format: 210x295 mm
Liczba stron: 88
Oprawa: twarda
Polski wydawca: Kurc
Data polskiego wydania: maj 2018
Oryginalna publikacja: 2011 – 2014