Yaoi i Yuri – dwa gatunki, które już dość dawna spopularyzowały się na rynku Japońskim. Największe jednak zainteresowanie mangi tego typu cieszą się na zachodzie, w tym naszym kraju. Nie będę wnikał skąd w społeczeństwie takie zamiłowanie do męskiej i żeńskiej miłości. Jedno jest pewne, jeżeli ktoś nie jest miłośnikiem tego rodzaju dzieł, nie musi tracić czasu na czytanie poniższego teksu.
Rebecca Kumar ma dwie matki, ale żadna z nich jej nie urodziła. Nie widzi kolorów, ale potrafi dostrzec magię. Właśnie skończyła 28 lat i skradziono jej serce. Dosłownie. Może umrzeć, bądź zaufać istocie, która szczerze odradza ufanie komukolwiek. Zwłaszcza jej.
Miłość – piękne uczucie, które otacza nas dookoła, niezależnie gdzie się spojrzymy. Wystarczy przejść się po swoim ukochanym mieście, by zobaczyć wiele wspólnie spacerujących ze sobą par. Poza ulicą wątki romantyczne znajdziemy też w dziełach kultury, niezależnie od tego, czy jest to książka, film, muzyka, a nawet… gra wideo. Pewnie! Poza masą lejącej się posoki na ekranie, w grach też można znaleźć sporo bardzo dojrzałych i angażujących emocjonalnie historii miłosnych! To uniwersalne opowieści, które poruszają wiele tematów, bez używania natrętnej ilości hollywoodzkich klisz. A kiedy najlepiej przypomnieć sobie o najciekawszych produkcjach dotkniętych przez strzałę Armora, jak nie właśnie w dzień Walentynek? Zestawienie to ma przedstawić troszkę tytułów, które warto ograć ze swoją drugą połówką, by umilić sobie 14 lutego czymś innym niż bzdurną komedią romantyczną. A jeśli jesteście singlami, to tak czy siak będziecie się przy tych grach dobrze bawić!
Co to znaczy "być graczem"? Czy graczem jest ktoś, kto regularnie gra w określone tytuły? Może graczem jest ktoś, kto gra we wszystko i na bieżąco śledzi newsy na serwisach poświęconych grom? A może wystarczy od czasu do czasu pograć w coś na smartfonie/tablecie? Według mnie jest jedno, decydujące kryterium - gry trzeba po prostu kochać. Z biegiem lat czasu na granie jest znacznie mniej, życie zaczynają wypełniać obowiązki, a godzinkę spędzoną w świecie najnowszej gry zaliczyć można do tych bezcennych. Jednak ktoś, kto na grach się niejako wychował, mimo braku czasu i natłoku innych spraw zawsze znajdzie chwilkę, by prześledzić branżowe newsy, a od czasu do czasu zamówi egzemplarz wyczekiwanego tytułu, by następnie męczyć go przez kolejne miesiące, moim zdaniem po prostu je kocha. W świecie danej gry zatopić możemy się podobnie jak w świecie filmów czy książek. Gry są fantastyczną formą spędzania wolnego czasu, która po pewnym czasie, w miarę upływu lat i wzrastającej liczby miłych wspomnień z nią związanych, może przerodzić się w miłość. Ale czy potrafimy przypomnieć sobie moment, w którym tak naprawdę pokochaliśmy gry?
Gdy pada hasło „gra o miłości”, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki na myśl przychodzi Japonia. To zrozumiałe, gdyż Azjaci stanowią nieco inny typ człowieka. Oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu, wszak spod dłuta Capcomu – firmy założonej i prowadzonej w Kraju Kwitnącej Wiśni – wyszło tyle znamienitych produkcji, które m.in. w Europie stanowią silną pozycję i są celebrowane przez setki tysięcy graczy. Jednak nie o tym chciałem dzisiaj powiedzieć. Sponsorem tegoż tekstu jest Bientôt l'été - niezależny twór studia Tale of Tales, gdzie wcielając się w jednego z kochanków staramy się przetrwać trudne chwile rozłąki. Chwila, moment – że co?!
Blogi i serwisy atakują nas obligatoryjnymi w grudniu zestawieniami, podsumowaniami, konkursami i plebiscytami. Prześcigamy się w wybieraniu gry roku, szukamy prawidłowych odpowiedzi, próbujemy zaszufladkować różne tytuły i uporządkować rzeczywistość. U mnie znajdziecie trochę inne podejście – uczucie, zamiast kalkulacji i profesjonalnej analizy walorów rynkowych każdej z produkcji. Bo w 2012 roku zakochiwałem się nie raz. W tych niezwykłych i zróżnicowanych grach.
Studio From Software pracuje nad kontynuacją Dark Souls, gry akcji RPG wielbionej przeze mnie i tysiące innych fanatyków z Polski oraz ze świata. Produkcja została zapowiedziana podczas gali rozdania nagród VGA 2012, która odbyła się dzisiaj w nocy. Dostaliśmy też pierwsze lakoniczne informacje o tym, czego można spodziewać się w grze. Co więcej, Namco Bandai potwierdziło, że gra powstaje z myślą o konsolach Xbox 360 i PlayStation 3 oraz pecetach. Jak bardzo się z tego cieszę? No cóż, to pierwsza rzecz od miesięcy, która skłoniła mnie, żeby napisać coś na moim skromnym blogu. A to największy komplement, jaki tak opieszały blogger jak ja może napisać!
Dziura w sercu / Ett Hål i mitt hjärta / A Hole in My Heart (2004)
Rickard i Geko to dwaj starzy dobrzy przyjaciele, którzy zajmują się kręceniem filmów pornograficznych. "Studio filmowe" znajduje się w domu tego pierwszego. Do kolejnej pikantnej produkcji przyjmują nową aktorkę, Tess. Tworząc tego typu rzeczy zanim otrzyma się efekt końcowy potrzeba odpowiedniego przygotowania oraz wielu godzin "pracy". Z tego powodu cała trójka zżywa się ze sobą. Wszystkiemu przygląda się aspołeczny, zamknięty w sobie syn Rickarda o imieniu Eric. Nie ma on dobrych relacji z ojcem, który nie potrafi do niego dotrzeć. Wszystko sprowadza się do patologicznej sytuacji, gdzie za drzwiami porno-studia siedzi samotny chłopak analizujący wszystko i wszystkich.
Kulturze towarzyszy od zarania dziejów inspirując artystów. Jest jednym z najstarszych i najpopularniejszych tematów podejmowanych przez literaturę i sztukę. Pojawia się na deskach teatru. Rządzi na srebrnym ekranie. Dominuje w tekstach piosenek. Jak radzą z nią sobie twórcy obecnie najprężniej rozwijającej się gałęzi branży rozrywkowej?