Top Ten! - Najlepsze seriale wszech czasów!
Alfabet Mad Men, serialu wszech czasów
"Mr. Robot" - najlepsza serialowa premiera lata?
Jestem kretynem, że czekałem tak długo - wrażenia po pierwszym sezonie Breaking Bad
Piąty wymiar leżący poza tymi, które są nam znane - The Twilight Zone
"Supernatural" plusy i minusy okiem fanki
Ostatnio oglądając różne produkcje telewizyjne, coraz bardziej uderza mnie brak dobrych czołówek. Nowe seriale zazwyczaj raczą nas kilkusekundowymi wstępniakami, które są po prostu nijakie, a te starsze są coraz bardziej skracane. Dziś dobre czołówki w obecnie nadawanych serialach można policzyć na palcach jednej ręki...
Uwaga: jeśli nie wiesz jak skończył się Breaking Bad, lub nie wiesz że w ogóle się skończył, może lepiej tego nie czytaj. Nie zdradzam szczegółów fabuły ale tak na wszelki wypadek, niektórzy czytają między wierszami. Czujcie się ostrzeżeni.
Skończył się jeden z lepszych seriali jaki ostatnio leciał w TV: Breaking Bad. Oglądałem go z dużym opóźnieniem bo po tym jak ktoś mi go pobieżnie opisał, wcale mnie do niego nie ciągnęła - ee tam, pewnie kolejny serial gloryfikujący narkotyki. Oczywiście bardzo się myliłem. Ostatni sukces jaki serial odniósł w czasie wręczania nagród Emmy, jest jak najbardziej zasłużony.
"Telewizyjne Oscary" rozdane! "Współczesna rodzina" i "Breaking Bad" królują! Większych niespodzianek jednak nie było...
Jeździec bez głowy, tajemnicze demony i starożytne zakony... To wszystko i jeszcze więcej możemy znaleźć w nowym serialu stacji FOX!
Każde pokolenie uważa, że to właśnie ich generacja jest najlepsza. Często argumentują to lepszymi zabawami, grami, czy też serialami animowanymi, potocznie nazywanymi kreskówkami. Ja z dzisiejszej perspektywy mogę to samo powiedzieć o swoim, bo przeglądając dzisiejsze "bajki", stwierdzam jednogłośnie, iż te z lat 80-90 były są i pozostaną najlepsze. W związku z tym przypomniałem sobie o 10 kultowych kreskówkach, które wywarły na mnie największe wrażenie. Poniżej sami możecie zapoznać się z dokładną listą.
Dzieciństwo dla mnie stało głównie pod znakiem angielskiego Cartoon Network z kablówki, kaset VHS i niezastąpionej Poloni 1. Kresówek oglądało się masę i tamte czasy wspominam z łezką w oku. O swoich ulubionych bajkach pisałem TUTAJ, zaś teraz chciałbym się skupić na postaciach, przez które nie mogłem spać po nocy.
Był rok 1997. Instalowaliśmy w domu pierwszą antenę satelitarną, by oglądać więcej kanałów, niż 3 razy TVP i Polsat. Był to czas, gdy jeszcze bardzo wiele kanałów nadawało drogą satelitarną odkodowany analogowy sygnał. Gdy już dotarł do nas pan monter satelit, zaczęło się ustawianie anteny. Objąłem funkcje krzykacza, który wpatrzony w ekran telewizora w odpowiednim momencie powinien wygłosić kwestię “ej dobrze jest, coś się pojawiło!”. Pierwszym obrazkiem, który zobaczyłem była grupa ludzi wskakująca do tunelu między wymiarami. Był to serial “Sliders”, który później namiętnie katowałem, podobnie jak wiele innych produkcji puszczanych na RTL 7.
Już wkrótce minie okrągłe dziesięć lat odkąd zacząłem namiętnie oglądać produkcje telewizyjne. Z tej okazji postanowiłem zrobić małą, subiektywną topkę najlepszych seriali, które udało mi się zobaczyć na przestrzeni ostatnich lat.
W dobie dzisiejszych seriali rodem z USA oraz UK, praktycznie nie oglądamy tego co oferują nam polskie stacje. Nie oszukujmy się - poziom naszych rodzimych produkcji niestety mocno kuleje. Ale przypomniały mi się czasy, kiedy internet był tylko marzeniem, zaś z utęsknieniem czekało się na odcinki przygód naszych ulubionych bohaterów i o dziwo - były to polskie seriale fantastyczne!
We Wrocławiu od wczoraj czuć, że idzie jesień. Jest szaro i ponuro, co jakiś czas pada deszcz. Typowo brytyjska aura sprzyja siedzeniu w domu. Nic tylko zaszyć się w pokoju i obejrzeć kolejny odcinek ulubionego serialu. Jeżeli macie ochotę na coś nowego, to ja z czystym sumieniem mogę polecić Broadchurch. Idealnie wpasowujący się w nastrój chłodniejszych sierpniowych dni brytyjski dramat to prawdziwy majstersztyk pod wieloma względami. Już sam jego pilot był dobry, a historia przedstawiona we wszystkich ośmiu epizodach stawia go w czołówce moich ulubionych cykli telewizyjnych.