Outcast - Wspaniała przygoda na obcej Planecie.
Za co kochamy przygodówki?
Czy kiedyś się doczekamy: trzecia część The Longest Journey - Dreamfall Chapters
Atlantis: The Lost Tales - urzekająca opowieść o mistycznej Atlantydzie
Nowa Fala polskich gier przygodowych
Recenzja gry State of Mind - trójkątny cyberpunk
The Longest Journey to dla mnie jeden z najważniejszych tytułów, jakie kiedykolwiek trafiły do rąk graczy. Nietrudno więc sobie wyobrazić, z jaką niecierpliwością czekałem na dzień, w którym ta historia dostanie wreszcie zasłużoną kontynuację, a fani tacy jak ja otrzymają odpowiedzi na zadane osiem lat temu pytania. Oczekiwania i presja ciążąca na twórcach były olbrzymie. Czy Dreamfall Chapters to godna kontynuacja serii? Choć pewnie każdy miał swoje obawy, można się uspokoić. Najnowsza produkcja Red Thread Games nie rozczarowuje.
Stało się! 6 września ekipa Graj Po Polsku udostępniła tłumaczenie do ostatniego epizodu Wilka pośród Nas. Odcinek ukończyłem, pozostaje zatem zaprezentować swoją opinię, wrażenia oraz oddać się refleksji, po której przyjdzie czas na recenzję całej gry. Nie uprzedzam jednak faktów i skupiam na tę chwile wyłącznie na epizodzie V zatytułowanym Nie taki Wilk straszny!
Gdyby The Vanishing of Ethan Carter było filmem - na pewno wygrałoby Oscara - w kategorii „Najlepsze zdjęcia”, „Najlepszy film krótkometrażowy” - albo w obu. Dla mnie jest raczej powrotem do dawnych gier w starym, dobrym stylu. To współczesne Alone in the Dark - tak samo zachwyca od pierwszych minut, niesamowicie wciąga, zmusza gracza, by pomyślał, trochę za szybko się kończy - i choć ma parę wad - całość pozostawia dobre wrażenie.
Telltale Games nie daje o sobie zapomnieć i po raz kolejny w tym roku podbija serca graczy. Najpierw zrobili to zupełnie nową epizodyczną produkcją The Wolf Among Us, a teraz serwują nam świetne zwieńczenie drugiej serii The Walking Dead. Trudne decyzje, hordy "szwędaczy", konflikty i nieoczekiwane odejścia... Czy po tak emocjonującym finale ktoś nie czeka na następny sezon?
No i stało się! W końcu drugi sezon The Walking Dead od Telltale Games dobiegł końca. Nastąpił kres domniemywania i snucia przypuszczeń! Nadszedł czas refleksji! Wreszcie produkcję tę ocenić można za całokształt, a co najważniejsze, w końcu powiedzieć można jak kontynuacja jednej z najlepszych gier 2012 roku wypada na tle swojej poprzedniczki.
Pierwszy epizod drugiego sezonu The Walking Dead zadebiutował 18 grudnia 2013 roku. Przez kolejnych kilka miesięcy gracze, czasem dłużej a czasem krócej, czekali na kolejne części tej podzielonej na epizody gry. 27 sierpnia, a zatem ponad 8 miesięcy po premierowym epizodzie, wszyscy śledzący przygody Clementine mogli poznać zakończenie drugiego sezonu. Jak wypadło? Cóż...zanim przejdę do ogólnej recenzji i oceny gry to, jako że nie robiłem recenzji poszczególnych odcinków, powiem pokrótce co nieco o każdym z nich (bez spoilerów!). A zatem zaczynamy!
Osobiście nie przepadam za przygodówkami. A w szczególności nie trawię przedstawicieli gatunku point & click. Oczywiście pojawiają się wyjątki, aczkolwiek nadal nie czuję się za bardzo przekonany do tego typu rozgrywki. Zdecydowanie preferuję gry typu action adventure, w których możemy sterować postacią w szerszym zakresie. Czuć jak się ona porusza, a nie obserwować jak ta pod wpływem kliknięcia zmierza do wybranego przeze mnie celu.
Dawno, dawno temu, kiedy w polskich domach komputer był towarem egzotycznym, a Internet kompletnym science-fiction, dużym wzięciem nad Wisłą i na Zachodzie cieszyły się gry przygodowe. Zwłaszcza w 90. latach powstało wiele niesamowitych tytułów i to właśnie wtedy przygodówki point ‘n’ click przeżywały swoje złote lata. Serii Monkey Island czy Simon the Sorcerer nie sposób zapomnieć, zresztą ta druga kontynuowana jest do dziś dnia, choć ze zmiennym powodzeniem wśród odbiorców. Nie wolno jednak zapominać nam o rodzimym rynku, który oferował swojego czasu kilka mniej lub bardziej udanych pozycji w gatunku. Tym razem napiszę o przełomowej dla Polaków grze Teenagent. Dlaczego przełomowej? Ano dlatego, że była to pierwsza polska gra wydana na płycie CD i chyba pierwsza udana przygodówka autorstwa polskich deweloperów. Zapraszam niniejszym na wycieczkę w przeszłość
24 lipca Graj Po Polsku opublikowało spolszczenie do czwartego epizodu gry The Wolf Among Us od Telltale Games. W oczekiwaniu na finał sezonu w języku polskim recenzuję przedostatni odcinek Wilka Pośród Nas.
Grubsza sprawa
Na wstępie warto zaznaczyć, że jest to najkrótszy z prezentowanych dotychczas odcinków. Przejście go zajęło mi godzinę i piętnaście minut, przy czym zaznaczę, iż podszedłem do epizodu ze spokojem i dokładnością, badając wszystkie możliwe jego zakamarki. Co nas czeka w tym odcinku? Cóż...atmosfera w baśniogrodzie robi się coraz bardziej napięta postacie wydają sie zaniepokojone i nerwowe a wszystko dlatego, że Wilk zacznie mieszać i dochodzić do sedna zagadki zapoczątkowanej morderstwem z pierwszego odcinka. Poczynania Wilka odczują na sobie wszyscy okoliczni baśniowcy albowiem Szeryf Bigby badając zagadkę wdepnął w coś co z pewnością nazwać można "grubszą sprawą".
Muszę przyznać, że początkowo miałem wątpliwości, co do ilości produkcji jakie narzuciło sobie kalifornijskie studio Telltale Games. Firma zaraz po wydaniu ostatniego odcinka pierwszego sezonu The Walking Dead od razu ruszyła z nowym tytułem w zupełnie innym świecie. Na dodatek nowe epizody The Wolf Among Us zaczęły przeplatać się z drugim sezonem Żywych trupów, a studio ogłosiło prace nad kolejnymi grami: Tales from the Borderlands oraz Gra o tron. Mimo natłoku obowiązków jakie narzuciło sobie Telltale, poziom ich gier nie spadł, czego najlepszym dowodem jest pierwszy sezon The Wolf Among Us.
Finał The Wolf Among Us miał swoją premierę 8 lipca i choć wszystkie epizody tej serii znajdują się w mojej bibliotece Steam i kuszą swoją obecnością, to postanowiłem być nad wyraz asertywny i trwać w swym postanowieniu do końca. Wilka przejdę po polsku! A zatem czekam na kolejne tłumaczenia od ekipy Graj Po Polsku i w międzyczasie cieszę się epizodem trzecim noszącym tytuł Nosił Wilka razy kilka.