Osobiście nie przepadam za przygodówkami. A w szczególności nie trawię przedstawicieli gatunku point & click. Oczywiście pojawiają się wyjątki, aczkolwiek nadal nie czuję się za bardzo przekonany do tego typu rozgrywki. Zdecydowanie preferuję gry typu action adventure, w których możemy sterować postacią w szerszym zakresie. Czuć jak się ona porusza, a nie obserwować jak ta pod wpływem kliknięcia zmierza do wybranego przeze mnie celu.
Do przygodówek, jakie sobie naprawdę cenię zdecydowanie zaliczam legendarne dziś The Neverhood. Również dość nietypowe co omawiana pozycja, jak i kolejny rodzynek w postaci Fahrenheit. Są to tytuły, które darzę naprawdę wielkim sentymentem oraz ogromną aprobatą z mojej strony. A jak na tym tle sprawować się będzie Zaginięcie Ethana Cartera? Mam nadzieję, że zbliżonym poziomie. Wszakże za produkcję odpowiadać będą dawni pracownicy People Can Fly. Polskiego studia znanego z takich hitów jak Painkiller oraz Bulletstorm.
To cieszy, ponieważ ufam tym ludziom. Ufam, bo są zdolni i kilkukrotnie pokazali, że potrafią pisać gry. Solidne, z pomysłem. No i żeby nie być gołosłownym to The Vanishing of Ethan Carter z opublikowanego w czwartek materiału z rozgrywki zdaje się to potwierdzać. A co konkretnie rzuciło mi się w oczy? Prawdę mówiąc parę rzeczy. I to całkiem miłych dla oka.
Przede wszystkim jestem pod wrażeniem oprawy wizualnej. Ta z kolei sprawia bardzo pozytywne i estetyczne wrażenie. Także pod względem technologicznym, co może zaskakiwać, jeśli weźmiemy pod uwagę fakt, iż dzieło The Astronauts powstaje rzekomo na leciwym już silniku Unreal Engine 3. A od strony artystycznej? Zdecydowanie urzekają mnie zaprojektowane przez programistów tereny, te melanchonijne widoczki oraz wyrazista, acz dobrana z odpowiednią dawką pieczołowitości - kolorystyka.
Ciekawie, aczkolwiek mniej oryginalnie zapowiadają się nadnaturalne (przywodzące nieco na myśl dwa światy z obu Soul Reaverów oraz Defiance) moce głównego bohatera. Dzięki którym będzie on rozwiązywał zagadkę tajemniczych morderstw, podczas poszukiwań tytułowego Ethana. Niezmiernie cieszą mnie również takie opcje jak możliwość przejażdżki małym wagonem, co przyczyni się do szybszego dotarcia do celu. Jednak zapewne ten element będzie wykorzystywany tylko wtedy, gdy scenariusz na to pozwoli. Trochę szkoda, ale cóż... taki najwidoczniej będzie urok tej pozycji.
W każdym razie czekam z zapartym tchem, a wy?
Ja swoj pre-order juz zlozylem. Teraz tylko pozostaje czekac az gra zostanie udostepiona w usludze Steam. Gra zapowiada sie naprawde smakowicie...
I ja również szarpnąłem się na pierwszy pre-order od nie wiem kiedy. Ten ostatnio opublikowany gameplay mnie do tego bardzo skutecznie przekonał a w sumie o grze niczego nie wiedziałem zanim go nie obejrzałem.
Warto dodać, że na GOG gra jest tańsza niż na Steam bo kosztuje raptem 20 dolarów.
Szczerze? Jak dla mnie nic specjalnego. Wygląda jak Murdered tyle, że z pierwszej osoby.
Nigdzie nie znalazłem informacji na ten temat. Czy potwierdzono już jaka relacja występuje pomiędzy tytułowym bohaterem a Randolphem Carterem z opowiadań Lovecrafta? Nie obraziłbym się, gdyby tym razem skupiono się właśnie na tej podróżniczo-poznawczej części jego twórczości. W popkulturze HPL kojarzony jest prawie wyłącznie z mackami, a tymczasem ta bardziej przyziemna część jego prac, jest równie ciekawa i rozbudowana, co mitologia kosmiczna. "W poszukiwaniu nieznanego Kadath" jest idealnym materiałem, na bazie którego można by stworzyć przygodówkę.
A co tu niby jest nietypowego i intrygującego ? Tytuł materiału jak z onetu albo wp.
Mephistopheles
Adrian Chmielarz jest bardzo aktywny na forum Steam gry, wiec mozesz smialo tam zadac pytanie. Sa duze szanse, ze otrzymasz zadowalajaca odpowiedz.