Chewbaccę, jednego z najbardziej rozpoznawalnych bohaterów cyklu Gwiezdne wojny, spotkał nie lada zaszczyt. Jak podaje internetowe wydanie USA Today, grupa naukowców z Papui Nowej Gwinei postanowiła nazwać imieniem walecznego przedstawiciela rasy Wookieech nowoodkrytego ryjkowca – owada z rzędu chrząszczy.
Granie w gry wideo, podobnie jak i inne skomplikowane czynności, jest nie lada wyzwaniem dla osób niepełnosprawnych. Wielce kłopotliwe było do niedawna także dla 21-letniego Petera Byrne’a, który miał wielkie trudności z opanowaniem DualShocka 4, a co za tym idzie – zabawą z ulubionymi produkcjami na konsolę PlayStation 4. Było, ponieważ jeden z pracowników firmy Sony pochylił się nad jego problemem i sprawił mu nie lada prezent.
O ile w to, czy zestawy do wirtualnej rzeczywistości sprawdzą się w sferze gier wideo, filmów czy choćby turystyce, wątpi wielu, o tyle nikt nie ma wątpliwości, że w odniesieniu do przemysłu pornograficznego okażą się istnym strzałem w dziesiątkę. Prawda jest taka, że do podobnych wniosków już jakiś czas temu doszli sami zainteresowani, a niektórzy już od jakiegoś czasu czerpią z tego tytułu pokaźne zyski.
„Sercem gry jest eksploracja i śledztwo, więc fabuła jest tu bardzo ważna, ale to jak ją przedstawimy różni się od tego, co można zobaczyć w ostatnio wydawanych RPGach. Zawartość i historia będzie naprawdę czymś nowym! Oznacza to mniej więcej tyle, że każdy gracz może doświadczyć opowieści w trochę inny sposób, cały czas jednak podążając za tym samym dla wszystkich wątkiem głównym.”
The Division Dev Team
Z powyższej zapowiedzi wynika, że w The Division możemy nie znaleźć tradycyjnej fabuły podanej na tacy, a raczej coś bardziej oryginalnego - być może jakiś szereg wskazówek do ułożenia sobie samemu wszystkich wydarzeń? Cokolwiek to będzie - warto być przygotowanym i poznać tło fabularne gry oraz autentyczne fakty, na których się opiera.
Jakiś czas temu w tym wpisie przedstawiłem kilka ciekawostek dotyczących serii Knights of the Old Republic. Tekst poruszył tylko nieliczne sekrety, zatem ponownie zbadałem tajniki Mocy, aby dostarczyć Wam kolejnych interesujących informacji, o których mogliście nie słyszeć. Tekst zawiera spoilery.
Ostatnie beta testy gry Tom Clancy’s The Division dały nam jakieś pojęcie czego możemy spodziewać się po nowej produkcji Ubisoftu, ale trzeba zaznaczyć, że był to dokładnie zaplanowany i przygotowany fragment na potrzeby bety, a nie po prostu kawałek kompletnej gry. Kilka rzeczy było zmienione, wielu nie umieszczono w ogóle - warto więc przybliżyć to, co powinniśmy zobaczyć grając w pełną wersję.
Większość gatunków gier ma jednego bądź kilku prominentnych przedstawicieli, którzy uchodzą za absolutny wzór do naśladowania. W przypadku skupionych na opowieści erpegów takim tytułem jest bezsprzecznie Planescape: Torment autorstwa studia Black Isle. Niezwykle wciągająca fabuła, znakomite odgrywanie roli, zapadające w pamięć postaci – to trzy główne filary legendy Tormenta (Reguła Trójek w najlepszym wydaniu). Nie wszyscy jednak wiedzą, że nawet mimo swojej złożoności i długości, Udręka jest produkcją mocno pociętą, pozbawioną wielu elementów wcześniej planowanych przez deweloperów. W niniejszym tekście przedstawię kilka co ciekawszych przypadków porzuconych pomysłów oraz wyciętej bądź niezaimplementowanej zawartości. Nie zabraknie też, jak to w moich wypocinach, kilku ciekawostek. Strzeżcie się spoilerów i nie ufajcie czaszce!
Marka Dragon Age to aktualnie trzy pełnoprawne gry, pięć powieści, sześć komiksów, jeden film animowany i kilka innych pomniejszych produkcji. W tak rozbudowanym uniwersum zawsze czają się różne smaczki i sekrety, które łatwo przegapić z tego czy innego powodu. W kolejnym tekście z serii „Sekrety” poruszam temat ciekawostek z niektórych powyżej wspomnianych mediów. Strzeżcie się spoilerów, gdyż niniejszy artykuł jest nimi przesączony.
Choć sekretom i ciekawostkom związanym z trylogią Mass Effect poświęciłem trzy teksty, to temat zawartości wyciętej z serii zdążyłem ledwie napomknąć. W związku z powyższym w niniejszym tekście przyglądam się treściom, które ostatecznie w cyklu się nie znalazły, a które zdecydowanie zasługują na opisanie. Na samym początku pragnę wyraźnie zaznaczyć, że w swoim subiektywnym wyborze ograniczyłem się jedynie do najciekawszych elementów usuniętych bądź zarzuconych. Ponadto nie opisuję tych, których autentyczność jest z tego czy innego powodu wątpliwa bądź niemożliwa do zweryfikowania. Zapraszam zatem do lektury wszystkich fanów Mass Effect, którym niestraszne spoilery.
Perspektywa spędzenia kilku godzin przy programach takich jak Excel, Word czy Access raczej mało kogo napawa szczególnym entuzjazmem. Najczęściej jest ona bezpośrednio związana ze szkolnym zadaniem domowym albo kolejnym rutynowym dniem w pracy. Programiści pracujący nad kolejnymi iteracjami najsłynniejszego pakietu oprogramowania biurowego świata wielokrotnie umieszczali jednak w swoich aplikacjach głęboko ukryte sekrety, które wtajemniczonym pozwalały urozmaicić monotonie pracy. Na przykład przy symulatorze lotu skrywanym przez Excela. Albo przy pinballu możliwym do aktywowania w Wordzie. Microsoft Office ma długą tradycję zaskakujących easter eggów.